Zapasy wapnia we krwi, którymi krowy dysponują to tylko 3,5 g wapnia, tak więc zwierzę musi uwalniać więcej wapnia z kości (9–15 g) i pobierać go wraz z paszą. Gdy wapnia brakuje, krowa zapada na hipokalcemię, czyli gorączkę mleczną.
Ryzyko hipokalcemii wzrasta wraz z wiekiem krowy, a także uwarunkowane jest poziomem wydajności mlecznej oraz sposobem żywienia w okresie zasuszania. Wysoka zawartość wapnia, potasu i fosforu, a niewystarczająca ilość magnezu w okresie zasuszania sprzyjają pojawieniu się gorączki mlecznej. Niedobór wapnia zaburza funkcjonowanie mięśni, zwiększa ryzyko przemieszczenia trawieńca, ketozy, zapalenia macicy oraz brakowania w początkowej fazie laktacji. Pojawienie się hipokalcemii u krowy oznacza ogromne starty dla hodowcy. Oszacowano, że o 44% spada szansa na skuteczne pierwsze unasiennienie, o 32% spada szansa na ciążę w pierwszych 150. dniach, o 69% wzrasta ryzyko brakowania do 60. dnia laktacji. Wykazano także, iż wydajność mleczna w pierwszych 3 kontrolnych dojach jest niższa o 2,2 kg.
Skuteczne zapobieganie występowania gorączki mlecznej polega na stosowaniu 4 najważniejszych zasad:
1. W okresie zasuszania żywienie ubogie w wapń.
2. Iniekcja witaminy D przed porodem.
3. Doustne podawanie wapnia przed, w trakcie i po porodzie, np. w postaci bolusów, żelu czy wlewek.
4. Podawanie kwaśnych soli w dawce w okresie zasuszania (niezbędne jest w tym wypadku kontrolowanie w moczu wartości pH oraz w dawce pokarmowej wartości DCAB (równowaga kationowo-anionowa dawki).
Roztwory z wapnia powinno podawać się w iniekcji podskórnej lub dożylnej wyłącznie w postaci klinicznej choroby. Nie wolno stosować ich w postaci subklinicznej, z uwagi na to, że stężenie wapnia we krwi podnosi się natychmiast na czas 4–6 godzin do poziomu czterokrotnie wyższego niż wartości prawidłowe (2 do 2,5 mmol/l). Następnie gwałtownie spada do poziomu niższego niż u krów niepoddanych leczeniu. Takim działaniem zaburzamy równowagę gospodarki wapnia – początkowo mamy niedobór, po iniekcji znaczną nadwyżkę i znów niedobór. Dr J. Martin-Tereso – szef działu badań w firmie Trouw Nutrition opierając się na przeprowadzonych przez siebie badaniach również odradza stosowanie dożylnych wlewów bolusów wapnia. Jak twierdzi, zabieg ten zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia kłopotów z kolejnym, skutecznym zacieleniem. Zdecydowanie lepsze wyniki uzyskiwały krowy, którym wapń podawano doustnie (w postaci roztworu do picia). Przy takim rozwiązaniu ich szanse na kolejne wycielenie zwiększały się trzykrotnie. Stosowanie wlewów dożylnych – zdaniem dr. Tereso – powinno być stosowane tylko w jednym przypadku – ratowania życia zwierzęcia.
Beata Dąbrowska