Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Waldemar Zaremba: celujemy w 5 procent rynku

Data publikacji 20.09.2021r.

Koncern Argo Tractors reprezentujący m.in. marki ciągnikowe McCormick i Landini chce umacniać swoją pozycję na rynku polskim. Ma w tym pomóc otwarty kilka miesięcy temu w Słomczynie pod Warszawą polski oddział tej grupy. O pomysłach jak tego dokonać, z Waldemarem Zarembą, dyrektorem generalnym spółki Argo Polska rozmawia Przemysław Staniszewski

Zeszłoroczny niespełna 1-procentowy udział w rynku ciągników w Polsce obu marek McCormick i Landini to z pewnością wynik poniżej oczekiwań. Co zamierzacie zrobić, aby zwiększyć sprzedaż?

– Nikt inny nie sprzedaje lepiej traktorów niż dealerzy, dlatego mocno inwestujemy w sieć sprzedaży. Jeżeli chodzi o markę McCormick to aktualnie mamy podpisane umowy z siedmioma dilerami, którzy swoim zasięgiem pokrywają 60 procent kraju. Niebawem to się zmieni, bo w Bednarach na Agro Show poinformujemy o kolejnym punkcie sprzedaży, a w ciągu kolejnych kilku tygodni zaprezentujemy dwie następne firmy, które dołączą do naszej sieci. Zmiany szykują się też w marce Landini, która na razie jest reprezentowana przez spółkę AMG z Rawy Mazowieckiej, która działa na ok. 30 proc. naszego kraju. Prowadzimy jednak zaawansowane rozmowy z dwoma dealerami, którzy wyrazili zainteresowanie sprzedażą traktorów Landini. Być może coś więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć na Agro Show. Te wszystkie działania mają przyczynić się do tego, aby w ciągu najbliższych trzech lat nasza grupa osiągnęła około 5 proc. udziału w rynku – mniej więcej ok. 3,5 proc. dla McCormicka i ok. 1,5 proc. po stronie Landiniego. To są realne prognozy, bo przypomnę, że w latach 2014–2016 udział rynkowy w Polsce dwóch naszych marek oscylował w granicach 5 procent i taki wynik udało się wtedy osiągnąć bez udziału importera i tylko poprzez dwóch działających w kraju dystrybutorów.

r e k l a m a

Dlaczego warto wybrać ciągniki McCormick i Landini?

– McCormick jest synonimem traktora. Jest to marka, która produkowała ciągniki rolnicze jako jedna z pierwszych na świecie. Więc to jest chyba najlepsza rekomendacja. W aktualnej gamie McCormicka znajdują się modele o szerokim zakresie mocy, które są dedykowane zarówno na mniejsze areały, jak i w przypadku traktorów trzystukonnych, do dużych gospodarstw uprawiających po kilkaset hektarów. Wedle naszych wyliczeń, McCormick swoją ofertą pokrywa 88 procent zapotrzebowania polskiego rynku rolniczego na ciągniki. Landini też może poszczycić się bardzo długą historią w produkcji ciągników liczącą blisko 100 lat. Traktory obu tych marek są obecne już w ponad 150 krajach świata na wszystkich kontynentach. Są wytwarzane we Włoszech w wybitnie fabrycznym regionie Emilia-Romania. Istotne jest to, że zdecydowaną większość części i komponentów wykorzystywanych przy produkcji typu przekładnie, przednie mosty czy kabiny, koncern Argo Tractors produkuje we własnym zakresie. To daje sporą niezależność od dostawców zewnętrznych. Przy obecnych problemach w łańcuchach dostaw jest to potężny atut. To sprawia, że rolnik podpisując umowę z dealerem na zakup traktora wie, jaki będzie termin jego dostawy. Aktualnie terminy produkcyjne w zależności od typu modelu traktora oscylują od 3 do 5 miesięcy. Kolejnym argumentem dlaczego warto wybrać nasze ciągniki jest możliwość wydłużenia gwarancji nawet do 5 lat. Następny to możliwość skorzystania z programów finansowania fabrycznego, które przygotowaliśmy wspólnie z bankiem BNP Paribas.

Jak dużym producentem ciągników jest Argo Tractors?

– Argo Tractors ma pięć fabryk we Włoszech, w których powstają traktory i podzespoły. Znajdują się w nich cztery linie produkcyjne pozwalające wyprodukować rocznie 22 000 ciągników i wszystko wskazuje na to, że w tym roku taki wynik może być osiągnięty. Dlatego koncern podjął decyzję, aby w przyszłym roku przebudować jedną z fabryk, uruchamiając kolejne linie. Dodam, że oprócz ciągników McCormick i Landini w grupie znajdują się ciągniki specjalistyczne Valpadana, przeznaczone przede wszystkim do pracy w winnicach, sadach, uprawach szklarniowych czy w sektorze pielęgnacji zieleni, które nie są na razie oferowane w Polsce. Argo Tractors jest też właścicielem fabryki ładowaczy czołowych Sigma4. A wspominając o ładowaczach to chciałbym podkreślić, że nasza firma, w odróżnieniu od innych producentów, daje wolny wybór sprzedawcom, nie narzucając stosowania określonych implementów, choć takie są produkowane przez koncern. Praktycznie nawet ich nie wprowadzamy na polski rynek poza wspomnianymi ładowaczami czołowymi, które są sprzedawane pod marką Landini, McCormick lub własną Sigma4.

r e k l a m a

We Włoszech, kraju bardzo mocno dotkniętym koronawirusem, był taki czas, że wszystkie fabryki wstrzymały produkcję. Jaka jest tam teraz sytuacja?

– Cały region Emilia-Romania był wybitnie dotknięty przez pandemię, a niewiele ponad 100 kilometrów od fabryk Argo Tractors znajduje się Bergamo, które było uważane za epicentrum koronawirusa. Gdy pandemia się nasiliła, decyzją rządu włoskiego fabryki przestały pracować. Dzisiaj mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją. Zakłady normalnie funkcjonują stosując bardzo restrykcyjne zasady dotyczące bezpieczeństwa. Każdy pracownik wchodząc na teren fabryki ma mierzoną temperaturę, regularnie są wykonywane testy itd. Te zasady są bardzo ważne, bo w fabrykach koncernu pracuje 1600 osób. Wart zauważenia jest fakt, że w Argo Tractors bardzo mocno jest rozwinięty dział badawczo-rozwojowy, w którym jest 150 inżynierów.

Kolejne pytanie narzuca się samo: nad jakimi projektami pracują inżynierowie?

– Tematów jest bardzo dużo. Jednym z rozwijanych projektów jest stukonny ciągnik hybrydowy Landini Rex4 Electra, w którym tylna oś jest napędzana mechanicznie, przednia elektrycznie. Dzięki temu traktor będzie miał większy kąt skrętu, będzie uzyskiwał większą stabilność w terenie, a finalnie jego zużycie paliwa w porównaniu do maszyny z pełnym napędem mechanicznym ma być ograniczone o 10 procent. Obecnie maszyna jest testowana. Być może w przyszłym roku zostanie wprowadzona do oferty. Kolejnym projektem, który może pozytywnie zaskoczyć rolników, będzie nowy traktor sześciocylindrowy większej mocy, ale oparty o proste rozwiązanie. Będzie on nawiązywał do legendarnych ciągników Landini Landpower. Takiej maszyny nie ma w ofercie żaden producent. Jego premiera zaplanowana jest na wiosnę 2022. W opracowaniu są także nowe ciągniki McCormick X6, które również zadebiutują na rynku w przyszłym roku.

Dziękuję za rozmowę.

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a