XŻona poślizgnęła się na schodach do piwnicy, spadła z nich i złamała rękę. KRUS odmówił przyznania odszkodowania, stwierdzając, że nie był to wypadek przy pracy rolniczej. Moim zdaniem to krzywdzące – przecież wypadek miał miejsce na terenie gospodarstwa. Opłacamy od dawna składki do KRUS i z niczego do tej pory nie korzystaliśmy, a jak zdarzył się wypadek, to okazuje się, że nic się nie należy.
YFakt, że wypadek miał miejsce na terenie gospodarstwa rolnego, nie uprawnia jeszcze do otrzymania odszkodowania. Zgodnie bowiem z art. 10 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, jednorazowe odszkodowanie przysługuje ubezpieczonemu, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej.
Artykuł 11 tej ustawy definiuje wypadek przy pracy rolniczej jako zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony prowadzi lub w którym stale pracuje, albo na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym. Pod rządami poprzednio obowiązującej ustawy z 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin odszkodowanie przysługiwało w razie wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym.
Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 21 lutego 2019 r. (sygn. akt: I UK 436/17), terminy: „praca w gospodarstwie rolnym” i „praca rolnicza” nie są jednoznaczne. Praca w gospodarstwie rolnym wyraża miejscowy związek wypadku z terenem gospodarstwa rolnego, natomiast wypadek przy pracy rolniczej ma wykazywać związek funkcjonalny z działalnością rolniczą, tj. zaistnieć podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności.
Chroniony jest zatem wypadek na terenie gospodarstwa rolnego lub domowego rolnika, lecz tylko taki, do którego dochodzi przy pracy rolniczej. Taka właśnie praca jest przedmiotem ubezpieczenia, którego podmiotem jest rolnik, tj. pełnoletnia osoba fizyczna zamieszkującą i prowadząca na terytorium Polski osobiście i na własny rachunek działalność rolniczą w pozostającym w jej posiadaniu gospodarstwie rolnym (art. 6 pkt 1 ww. ustawy), a więc działalność w zakresie produkcji roślinnej lub zwierzęcej, w tym ogrodniczej, sadowniczej, pszczelarskiej i rybnej.
Ochroną ubezpieczeniową nie są zatem objęte zdarzenia umiejscowione w gospodarstwie rolnym lub domowym, lecz bez jakiegokolwiek ich związku z działalnością rolniczą, np. nieszczęśliwe wypadki przy codziennym sporządzaniu posiłków, sezonowym przetwarzaniu owoców i warzyw na własne potrzeby albo kontuzje podczas przyjęć weselnych, bójek sąsiedzkich itp.
Sąd Najwyższy podkreślił, że przy ocenie, czy wypadek zdarzył się przy pracy rolniczej, może chodzić tylko o celowy związek wykonywanej czynności z działalnością rolniczą, nakierowanie jej na określony cel, jakim jest racjonalna gospodarka w konkretnym gospodarstwie rolnym.
Tak więc jeśli Pana żona uległa wypadkowi podczas czynności związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego, a nie rolnego, odmowa przyznania odszkodowania była uzasadniona. Jeśli zaś wypadek miał związek z działalnością rolniczą, żona powinna odwołać się od decyzji KRUS do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych w terminie 30 dni od jej otrzymania. ●