Światowy rynek mleka wciąż znajduje się we wzrostowej fazie cyklu. Wskazuje to, że kolejne tygodnie będą korzystne dla producentów mleka, a cena mleka na poziomie 1,60 zł netto za litr powinna zwieńczyć dobiegający końca rok.
Obserwując jednak zawierane transakcje spotowe oraz mając na uwadze wyraźne ożywienie w handlu surowcami i półsurowcami mlecznymi, należy zwrócić uwagę na to, że obecne, bardzo wysokie, ceny mleka przerzutowego wciąż nie przekładają się na spieniężenie produktów gotowych.
Dokonując analiz zasadności zakupu mleka przerzutowego w cenach na poziomie 1,88–1,90 netto za litr, jesteśmy w stanie stwierdzić, że przy cenach masła (21 zł/kg), odtłuszczonego mleka w proszku (12,5–13 zł/kg) sam surowiec kosztuje więcej niż gotowy produkt.
Wynikać to może z sezonowego spadku podaży mleka surowego, istniejących zobowiązań kontraktowych oraz widniejącego ryzyka zapłaty kar umownych wobec niedotrzymania zasad zawieranych umów z handlem.
Wszystko wskazuje jednak, że obserwowana tendencja prowadzić będzie w niedalekiej przyszłości do istotnych podwyżek produktów mleczarskich, również na rynku krajowym.
Niezadowolenie rolników wynikające z cen skupu jest jednak w pełni zasadne, ale polskie mleczarnie, zmagając się z wciąż rosnącymi kosztami produkcji oraz presji ze strony handlu detalicznego nie są często w stanie sprostać ich oczekiwaniom.
Wiele wskazuje na to, że to właśnie sieci handlowe a nie przetwórcy i producenci mleka są obecnie głównym beneficjentem trwającej koniunktury na rynku mleka.
Rodzi się zatem pytanie o faktyczną kondycję rynku mleka w Polsce.
Prosta analiza cen surowca skłania mimo wszystko do pozytywnych wniosków. Czy tak w rzeczywistości jest? Na to pytanie należy odpowiedzieć z uwzględnieniem wciąż, w dużym tempie, rosnących kosztów produkcji mleka.
Na producentów mleka nakładane są nowe obowiązki związane z dobrostanem zwierząt oraz użyciem środków ochrony roślin, a w niedalekiej przyszłości na horyzoncie jawi się rewolucja wynikająca z wdrożenia strategii „Zielonego Ładu”.
Zważając na wiele niewiadomych, ocena ex ante skutków wdrożenia tej strategii nie może zostać rzetelnie przeprowadzona. Nie są nam bowiem znane zarówno akty wykonawcze, jak i konkretne regulacje prawne oraz wynikające z nich zobowiązania oraz przywileje.
Warto wspomnieć, że w Unii Europejskiej koszty produkcji mleka są najwyższe na świecie, a wprowadzenie dodatkowych ograniczeń z całą pewnością te koszty jeszcze podniesie, a zatem stworzy poważne zagrożenie dla osiągnięcia wolnorynkowej konkurencyjności na światowej arenie.
Amerykański Departament Rolnictwa (USDA), w swoim zeszłorocznym raporcie prognozując skutki wprowadzenia „Zielonego Ładu” oszacował, że produkcja rolna w Unii Europejskiej może zmniejszyć się o 7–2%, zachowując tym samym niekorzystną tendencję do wzrostu kosztów produkcji. Kalkulacja ta nie uwzględnia i tak rosnących, niewynikających z ZŁ, kosztów produkcji.
Reasumując, konsumentów czekają nieuchronne podwyżki cen żywności.