Jak wyliczył Główny Urząd Statystyczny, w 2020 roku rolnicy z hektara przeliczeniowego osiągnęli dochód w wysokości 3820 zł, czyli o 575 zł wyższy niż w 2019 roku.
Mało i dużo zarazem
Zakładając, że średnio polskie gospodarstwo ma powierzchnię w hektarach przeliczeniowych nieco mniejszą niż w hektarach fizycznych, czyli w granicach 8 ha, dochód z takiego gospodarstwa według GUS w ubiegłym roku wyniósł 30,5 tys. zł, co daje 2546 zł miesięcznie, a w przypadku czteroosobowej rodziny 636 zł na osobę na miesiąc. Dla porównania, średnio każdy Polak pracujący na etacie w 2020 r. zarobił na rękę 3732 zł na miesiąc. Tyle bowiem wynosi przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej za ubiegly rok.
Kwota, jaką uzyskuje sie z hektara przeliczeniowego jest bez wątpienia żenująco niska i nie ma się co dziwić, iż, jak wykazał ostatni Powszechny Spis Rolny, ubywa gospodarstw, w których głównym źródłem dochodów jest działalność rolnicza, a 16% zasila swój budżet niezarobkowymi źródłami, w które nie wlicza się świadczeń emerytalno-rentowych, ale wlicza np. świadczenia rodzinne (poza „500+”). Dlatego wiele rodzin rolniczych obawia się, że w związku ze zwiększeniem dochodu z hektara przeliczeniowego stracą one prawo do zasiłków rodzinnych na nowy okres, który będzie obowiązywał od 1 listopada 2021 roku do 31 października 2022 roku. Od wielkości tego dochodu zależy też, czy student otrzyma stypendium socjalne na rozpoczynjący się rok akademicki, czy też dotacja z programu „Czyste powietrze”.
Dodajemy, odejmujemy
Metoda, według której GUS wylicza przeciętny dochód z pracy w gospodarstwach indywidualnych w rolnictwie z 1 ha, nie jest prosta i od lat się nie zmienia. Wyliczony przez GUS dochód zależy od takich elementów, jak: produkcja globalna, zużycie pośrednie, wartość dodana brutto oraz dotacje unijne i krajowe.
Aby wyliczyć wartość rolniczej produkcji globalnej, sumuje się wartość produkcji roślinnej i zwierzęcej, spożycia produktów rolnych pochodzących z własnej produkcji, przyrost zapasów (produktów roślinnych i zwierzęcych, przyrost wartości pogłowia zwierząt gospodarskich oraz zużycie produktów pochodzących z własnej produkcji, które zostały zużyte na cele produkcyjne, np. pasze, materiał siewny, obornik).
Tak wyliczoną produkcję powiększa się o wypłaty z funduszy unijnych i krajowych, m.in. z tytułu uzupełniających płatności obszarowych, tj. dopłat do m.in. ziemniaków, buraków, chmielu, lnu, pomidorów itd.
Otrzymaną wartość rolniczej produkcji globalnej pomniejsza się następnie o tzw. zużycie pośrednie. Składa się na nie wartość zużytych do produkcji pochodzących z własnej produkcji produktów rolnych oraz materiały z zakupu, czyli środki produkcji, łącznie z paliwami. Uwzględnia się tutaj również koszty energii, korzystania z wszelkiego typu usług, w tym rolniczych oraz weterynaryjnych, inseminacyjnych, transportowych. Do tej wielkości dolicza się ponadto rachunki za telefon, prowizje płacone za usługi bankowe oraz koszty ubezpieczenia, dzierżawy i wynajmu.
W ten sposób otrzymuje się tzw. wartość dodaną brutto produkcji rolniczej z gospodarstw indywidualnych. Tę z kolei powiększa się o inne przychody związane z produkcją (np. wartość odsetek uzyskanych od depozytów, wypłaconych odszkodowań itd.) oraz o płatności z tytułu jednolitej płatności obszarowej.
Wyliczoną wartość pomniejsza się o sumę obciążeń podatkowych i innych zobowiązań finansowych, uzyskując w ten sposób dochód do dyspozycji brutto, czyli publikowany przez GUS dochód z hektara przeliczeniowego.
Jest on dochodem wyłącznie z pracy w gospodarstwach indywidualnych w rolnictwie i nie obejmuje dochodów uzyskiwanych przez rolników z innych źródeł, np. z tytułu emerytur, rent i innych świadczeń socjalnych. W dochodzie nie uwzględnia się również płatności z programu „500+”.
Więcej wyprodukowali
Co mogło przyczynić się do wzrostu dochodów z hektara o 575 zł?
Po pierwsze, wartość produkcji roślinnej. W porównaniu z 2019 rokiem wzrosły zbiory wszystkich podstawowych ziemiopłodów. Zbiory zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi były wyższe o 16%, zbiory rzepaku i rzepiku o około 23% wyższe, zbiory ziemniaków aż o 40% wyższe, a zbiory buraków cukrowych o 5% wyższe. Warzyw gruntowych wyprodukowano o około 4% więcej, a owoców o około 9% więcej. Pomimo że globalnie ceny skupu produktów roślinnych były niższe niż w 2019 roku, z wyjątkiem pszenicy, która zajmuje dominującą pozycję w strukturze zasiewów zbóż, oraz rzepaku, wartość produkcji roślinnej była wyższa. A przyczyniła się do tego głównie większa produkcja.
Na koniec ubiegłego roku w porównaniu z 2019 wzrosło też pogłowie zarówno bydła, jak i świń, drobiu i owiec. Bydła było więcej o około 0,3% (ale krów o 0,6% mniej), świń o około 4,6%, owiec o 3,8% a drobiu o 2,3%. Droższe niż w ubiegłym roku było natomiast bydło (bez cieląt) oraz owce, tańsze z kolei świnie (ale jeszcze nieznacznie, a średnia cena wynosiła 5,1 zł/kg) i drób (tutaj spadek cen był większy). Więcej niż w 2019 roku rolnicy otrzymywali też za mleko (cena wzrosła z 1,35 do 1,38 zł/l).
Więcej dostali
Do wzrostu dochodów przyczynił się też bez wątpienia spadek wartości złotego w stosunku do euro, co spowodowało, iż wzrosła wartość wypłaconych rolnikom zarówno jednolitych płatności obszarowych, jak i płatności związanych z produkcją. Dla przykładu: w 2019 roku z tytułu jednolitych płatności obszarowych wypłacono rolnikom 6,75 mld zł (4,38 zł/euro), natomiast w 2020 roku 6,91 mld zł (4,55 zł/euro). Warto też zaznaczyć, iż w metodologii przyjętej przez GUS do wyliczenia dochodu z hektara jednolite płatności obszarowe dolicza się już po odjęciu od wartości produkcji globalnej tzw. zużycia pośredniego, w którym uwzględnia się koszty produkcji, co zwiększyło ostateczny wynik – nawet w sytuacji gdy koszty produkcji były większe niż przed rokiem. A tak rzeczywiście było, aczkolwiek wzrost kosztów był odczuwalny wyraźniej dopiero w drugiej połowie ubiegłego roku.
Magdalena Szymańska
r e k l a m a