W zasadzie wszystko zależy od zawartości suchej masy w wywarze, im świeży wywar jest gęstszy, tym lepszy, bo ma wtedy mniej wody, a więcej cennych dla bydła składników. Dobrej jakości słoma paszowa to dobra pasza objętościowa do podawania wraz ze świeżym wywarem. Energię warto uzupełnić kiszonką z kukurydzy lub śrutami zbożowymi, zaś cennym dodatkowym źródłem białka może okazać się makuch rzepakowy.
Znam hodowców krów mlecznych, którzy stosują świeży wywar nawet w żywieniu wydajnych krów rasy hf. Trzeba jednak spełnić kilka warunków, aby miało to sens. Po pierwsze, gospodarstwo musi się znajdować w pobliżu gorzelni, najlepiej do 10 km, wtedy koszty transportu są niewielkie i pasza jest prawie za darmo, gdyż odbieramy ją jako niepotrzebny odpad. Po drugie, wywar trzeba podawać krowom oddzielnie od innych pasz np. w wannach czy też odpowiednio głębokich korytach. Po trzecie, i tak niezbędne jest zadawanie odpowiednio zbilansowanej dawki z wozu paszowego lub tradycyjnej. Przy skarmianiu świeżego wywaru trzeba robić to na bieżąco, gdyż jest to pasza podatna na procesy gnilne i szybko się psuje.
Ciekawą paszą jest suszony wywar gorzelniany bo białkowo-energetyczną, której ponad połowa białka ok. 55% nie rozkłada się w żwaczu tylko jest trawiona dopiero w jelicie cienkim. Jest to tzw. białko chronione, które w lepszym stopniu jest wykorzystywane przez przeżuwacze. DDGS jest smakowity i chętnie pobierany przez zwierzęta. Zawiera dość dużo fosforu. Krajowy DDGS produkowany z ziarna kukurydzy ma poziom białka w granicach 23,5–35,3%, zaś DDGS z żyta 28,5–33,8%.
W żywieniu cieląt zaleca się stosowanie mieszanek treściwych z udziałem nie więcej niż 15% suszonego wywaru kukurydzianego, a w żywieniu krów mieszanki zawierające od 20 do 25% suszu. W przypadku opasów ten udział może wzrosnąć do 35%.