warmińsko-mazurskie
– Co roku krowy wychodzą na pastwiska w połowie maja i korzystają z nich do końca października, jednak wóz paszowy w tym czasie nie odpoczywa. Cały czas sporządzamy dawkę TMR, którą krowy są dokarmiane, gdyż schodzą do obory na dój – powiedział Krzysztof Więcek dodając, że wypas to nie tylko tania forma żywienia, ale również istotny czynnik poprawiający zdrowotność stada, zwłaszcza w zakresie nóg.
r e k l a m a
Zgarniacze różnego typu
W skład TMR-u dla krów wchodzą: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka w postaci balotów oraz gniecione ziarno zbóż z rękawa. Ponadto pełnoporcjowa pasza treściwa z zakupu zadawana jest z ręki pod pysk wedle wydajności. TMR powstaje w wozie paszowym Italmix z trzema pionowymi ślimakami, mogącym pomieścić 15 kubików. Z paszowozem współpracuje starszy ciągnik, który już nie jest używany do innych prac, a jest to Ursus 912.
W oborze uwięziowej z 2002 roku utrzymywane są krowy dojne. Nowszy obiekt, bo z 2014 roku, służy jako jałownik. Młodsze jałówki utrzymywane są luzem na głębokiej ściółce, a starsze, które mają potwierdzoną cielność, podobnie jak krowy, korzystają ze stanowisk uwięziowych, gdzie obornik usuwany jest za pomocą dwóch zgarniaczy hydraulicznych i jednego linowego. Mleko z dojarki przewodowej Westfalia wyposażonej w 8 aparatów udojowych trafia do schładzalnika o pojemności 4300 l.
Własna sieczkarnia
– lepsze ugniecenie
W dniu naszej wizyty Krzysztof Więcek rozpoczął żniwa kukurydziane. Zasada, jaką się kieruje to śpieszyć się powoli, aby dowieziony materiał był dokładnie ugnieciony na pryzmie, co zapobiega stratom cennej paszy podczas skarmiania.
– Zbiór 22 ha kukurydzy na kiszonkę trwa 4–5 dni, ktoś powie że długo, ale tu pośpiech nie jest wskazany. Mając własną sieczkarnię możemy sobie na to pozwolić. Tak organizujemy pracę, aby zdążyć z dokładnym ugnieceniem zielonki na pryzmie co po okryciu folią daje idealne warunki beztlenowe. Znam wiele przypadków, gdzie szybki zbiór wykonany przez firmę usługową skutkował bardzo dużą częstotliwością dowożenia zielonki na pryzmę i nie dał możliwości dokładnego ubicia zakiszanego materiału – wyjaśnił Krzysztof Więcek dodając, że jego czterorzędowa sieczkarnia Claas Jaguar 680 ma już 35 lat, ale w zupełności wystarcza na własne potrzeby. W tym roku kukurydza osiągnęła wysokość 3 m i ma bardzo dobrze wykształcone kolby, pomimo że siana była w opóźnionym terminie po zbiorze mieszanki gorzowskiej.
r e k l a m a
Dwaj inseminatorzy w domu
Krzyżówki hf-a z simentalem w typie mlecznym to typ bydła preferowany przez Krzysztofa Więcka, który już od 18 lat sam wykonuje zabiegi inseminacji, a od roku w razie potrzeby zastępuje go syn Karol. Obaj ukończyli stosowne kursy zorganizowane przez olecki oddział Stacji Hodowli i Unasienniania Zwierząt w Bydgoszczy. Rolnicy nigdy nie korzystali z nasienia z innych firm.
– Krzyżówki z simentalem mlecznym są bardziej odporne i mniej wymagające żywieniowo od hf-ów. Lepiej wykorzystują też zielonkę pastwiskową oraz mają lepsze parametry mleka, a to głównie od nich zależy cena surowca w skupie. Na cenę mleka nie narzekamy, bo jest atrakcyjna. OSM Giżycko gwarantuje nam bardzo stabilne warunki współpracy, jedne z najlepszych w kraju – powiedział Krzysztof Więcek dodając, że jest prenumeratorem „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, którego czyta cała rodzina, a więc 6 osób.
Chociaż rolnicy nie stosują nasienia seksowanego, to średnio rocznie sprzedają 10 jałówek cielnych, co stanowi prawie 15% stada podstawowego krów. To świadczy o wysokiej zdrowotności, która jak uważa Krzysztof Więcek, jest uwarunkowana wypasem oraz odpowiednią genetyką bydła.
