Od 2011 roku do tego kraju nie można eksportować serów wytworzonych z użyciem podpuszczki zwierzęcej. Ponadto, aby wyeksportować do Indii produkty mleczarskie, należy przedłożyć zaświadczenie, że zwierzęta, od których pozyskano mleko do wytworzenia produktu nie były karmione paszami zawierającymi ekstrakty pochodzenia zwierzęcego. Z tej przyczyny od lat trwają rozmowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi dotyczące poluzowania wymogów związanych z dostępem do tamtejszego rynku. Indie obok Kanady to jedno z państw najbardziej obwarowanych obostrzeniami dotyczącymi przywozu produktów mleczarskich. Eksport mleka w proszku, jogurtów czy masła obarczony jest ogromnymi cłami. Tamtejszy rynek można uznać za samowystarczalny. Niewiele importuje, jak również eksportuje.
r e k l a m a
Jednocześnie Indie
są największym producentem oraz konsumentem mleka na świecie. Nie powinno to dziwić, ponieważ są drugim państwem świata co do liczby ludności. Według przeprowadzonego w roku 2019 spisu zwierząt gospodarskich, pogłowie bydła w tym państwie to 300 milionów. Sama jego struktura jest wyjątkowo zróżnicowana. W tym kraju spożywa się duże ilości mleka bawolego i koziego. Liczba tych drugich wynosi 120 milionów. Produkcja mleka pozyskanego od wszystkich gatunków zwierząt wynosi blisko 187 milionów ton. Są więc zdecydowanie numerem jeden, jeśli chodzi o produkcję. Jednak, jeżeli weźmie się pod uwagę ilość produkowanego mleka krowiego, to w tej kategorii zajmują drugą pozycję na świecie. Ilość mleka krowiego produkowanego w Indiach wynosi 60 milionów ton. Pierwsze miejsce pod tym względem zajmują Stany Zjednoczone, w których wytwarza się go 91 milionów ton.
Przyczyną tego stanu jest specyficzny status krowy w hinduizmie, będącym dominującą religią w tym państwie. Każdy z nas zna popularne określenie: święta krowa. Nie jest to przekłamanie. Faktycznie są one uznawane za święte. Są uważane za zwierzęta „czyste’’, w przeciwieństwie do popularnego bawoła wodnego. Dlatego też indyjska konsumpcja w znacznym stopniu opiera się na mleku bawolim. Stanowi ono tam blisko połowę produkcji. W hodowli nadal dominują rasy rodzime. Jednak stan ten się zmienia. Coraz więcej sztuk bydła stanowią krzyżówki oraz zalecane przez urzędy i organizacje rasy bydła. Najbardziej preferowaną jest rasa jersey. W wyniku tych działań produkcja mleka w Indiach wzrasta sukcesywnie od połowy lat osiemdziesiątych. W ostatnim czasie wyjątkowo szybko, w szczególności jeśli chodzi o mleko krowie. Jest ono również od lat promowane ze względu na większe niż bawole wartości prozdrowotne.
Najpopularniejsze w Indiach
produkty to ghee, będące rodzajem masła klarowanego oraz mleko spożywcze. Spożycie tego drugiego w roku 2018 wynosiło 67,7 mln ton rocznie, a przyrost jego spożycia we wcześniejszych latach wynosił od 6 do 7 mln ton rocznie. Obywatele Indii kupują go coraz więcej ze względu na bezpieczeństwo. Wcześniej i z dość dużym do dziś udziałem spożywano mleko prosto od krowy. Jednak ze względu na warunki sanitarne i ciepły klimat traci ono wśród hindusów.
Wobec tego czy w Indiach istnieje zorganizowany przemysł mleczarski? Owszem tak. Rodzi się on bardzo powoli, jednak można już mówić o lokalnych liderach w tej branży. Największym przedsiębiorstwem jest Amul. To firma powstała w 1946 roku. Jest ona spółdzielnią mleczarską zrzeszającą 3,6 miliona członków. Jej sprzedaż w roku 2020 wyniosła 386 miliardów rupii indyjskich, co stanowi równowartość 5,4 miliarda dolarów. Sukces spółdzielni polegał na fakcie, że oprócz organizacji skupu i przetwórstwa tworzyła ona równolegle własną sieć dystrybucji. Poza tym jak wiele firm funkcjonujących w tym obszarze geograficznym znaczącym skokiem było wdrożenie w niej produkcji mleka UHT. Zarządzający spółdzielnią szacują, że sprzedaż tego produktu będzie rosła w Indiach na poziomie 25% rocznie. Wydaje się to ciekawą perspektywą dla potencjalnych eksporterów.