Jak wskazywał Artur Balazs, ochrona klimatu i odnawialne źródła energii na obszarach wiejskich, to obecnie jedne z najważniejszych tematów, nie tylko dla Polski i Europy, ale całego świata.
Uczestniczący w konferencji Grzegorz Puda, minister rolnictwa zwrócił uwagę, iż zarówno polskie, jak i węgierskie rolnictwo cechuje, w porównywaniu do innych unijnych krajów, które postawiły na intensywne rolnictwo, bardzo niska emisja dwutlenku węgla do atmosfery. W przypadku Polski jest to około 2,1 t ekwiwalentu CO2 na hektar, a Węgier – niecałe 1,4.
Minister rolnictwa podkreślał, iż wiele wyzwań zachęcających rolników do włączenia się w ograniczenie zmian klimatycznych niesie ze sobą Zielony Ład.
– Widzimy ogromną szansę w rozwoju odnawialnych źródeł energii, chodzi tutaj nie tylko o poprawę warunków życia na obszarach wiejskich, ale także stworzenie nowych możliwości rozwoju rolnictwa. Z rolniczego punktu widzenia, najważniejsze są te technologie OZE, które oprócz produkcji energii, mogą wspierać rolnictwo w realizacji celów klimatycznych i środowiskowych. Stąd dużą wagę przywiązujemy do rozwoju energetyki wodnej i biogazowni rolniczych, które są niedoceniane – podkreślał Puda.
Szef resortu rolnictwa ma również świadomość tego, że odnawialne źródła energii nie zastąpią energetyki systemowej. Natomiast przechodzenie z energetyki konwencjonalnej na tę z odnawialnych źródeł musi być płynne, tak aby koszty społeczne tej transformacji były jak najniższe. Puda zaznaczał, iż produkcja zielonej energii powinna być dostosowana do lokalnych potrzeb. W jego ocenie, inwestycje w OZE na obszarach wiejskich powinny być wspierane głównie z polityki spójności, pieniądze w ramach planu strategicznego WPR oraz Polskiego Ładu, miałyby uzupełniać tę pomoc.
Prof. Jerzy Buzek, poseł do PE, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE zwracał uwagę na ogromne zapóźnienie w transformacji energetycznej naszego kraju.
– Ciągle wątpimy w to, że ocieplenie klimatu może doprowadzić do katastrofy klimatycznej. Hiszpanie, Czesi, Duńczycy są już daleko przed nami a u nas nadal pracuje 17 kopalni węgla kamiennego. Im później przeprowadzimy transformację energetyczną, tym będzie nas to drożej kosztowało – tłumaczył prof. Buzek.
Prof. Jerzy Buzek zwracał uwagę na to, że pomimo tego, iż polskie rolnictwo emituje stosunkowo mało CO2, na wsiach i w małych miejscowościach spala się nadal około 10 mln t węgla rocznie. Nie mówi się, że na tych obszarach występuje zagrożenie smogowe, ponieważ nikt tego nie mierzy. Pod tym względem mamy najgorszą sytuację w całej UE.
Magdalena Szymańska