mazowieckie
Krzysztof Jażdżewski omówił niezwykle ważne dla producentów trzody chlewnej rozporządzenie ministra rolnictwa z 10 sierpnia br. w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń, podkreślając, że są to przede wszystkim zasady bioasekuracji, które już obowiązywały w całej Polsce. Spotkanie zostało zorganizowane wspólnie przez Podlaski Związek Rolniczych Zrzeszeń Branżowych Producentów Trzody Chlewnej oraz „Solidarność” Rolników Indywidualnych Województwa Mazowieckiego.
– Istotnym dla nas przepisem jest rozporządzenie wykonawcze KE 2021/605. Zawarte są w nim wszystkie kwestie, dotyczące między innymi prowadzenia rejestrów wejść do gospodarstwa, wjazdów środków transportu, konieczność wykładania mat na wjeździe do gospodarstwa i przy wejściach do budynków inwentarskich, zmiany obuwia i ubrania przy wejściu do chlewni. Te czynności muszą być wyuczone, a nie stosowane okazjonalnie, szczególnie gdy przyjedzie Inspekcja Weterynaryjna. W rozporządzeniu jest zawarty także wymóg izolacji ściółki przez 90 dni przed jej wykorzystaniem jako podłoże dla zwierząt. Dotyczy to stref czerwonej oraz różowej. Natomiast ziarno zbóż powinno leżeć w izolacji minimum 30 dni. Jeśli nie spełni się zasad, gospodarstwo nadal może funkcjonować, ale świnie nie wyjadą ze strefy. Nie ma tutaj restrykcji związanej z zakazem utrzymywania świń. To rozporządzenie dotyczy hodowców, których świnie będą wywożone poza obszary objęte ograniczeniami bądź wywożony będzie materiał biologiczny z tych świń lub świeże mięso i wyroby otrzymywane ze świń – powiedział Krzysztof Jażdżewski.
Dodał także, iż w rozporządzeniu unijnym jest jeszcze załącznik, w którym zawarte są również wymagania bioasekuracji. W zasadzie są prawie identyczne w stosunku do tego, co jest w przepisach polskich, poza dwiema istotnymi kwestiami. Pierwsza dotyczy ogrodzenia chroniącego pomieszczenia, w którym utrzymywane są świnie, oraz budynku, w których przechowywana jest ściółka. Często pada pytanie, czy jeśli ktoś ma ogrodzone całe gospodarstwo, to musi budować dodatkowy płot wokół budynku.
– Otóż nie musi. Jeśli nie ma ogrodzonego gospodarstwa, przynajmniej tę część związaną z hodowlą świń musi ogrodzić. Ściana budynku z zabezpieczonymi otworami okiennymi, nieotwieralnymi z zewnątrz drzwiami może stanowić barierę, która spełnia cel ogrodzenia. Okna zabezpieczamy siatkami, które nie pozwalają ptakom wlatywać do budynków inwentarskich. Nie ma możliwości, żebyśmy stosowali siatki przeciw owadom, szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z wentylacją grawitacyjną. Do końca października wymóg ogrodzenia jeszcze nie obowiązuje – wyjaśniał Jażdżewski.
Gotowe plany dostępne w Inspekcji Weterynaryjnej
Kolejnym przepisem dotyczącym planu bezpieczeństwa biologicznego jest spis czynności, które rolnik wykonuje, żeby nie dopuścić do przedostania się wirusa na teren budynku inwentarskiego, gdzie utrzymuje świnie. W zasadzie są to wszystkie zasady bioasekuracji wymagane przez prawo.
– W mniejszych gospodarstwach są to te najprostsze rzeczy, typu mata na wejściu do budynku inwentarskiego, przebieranie się, używanie narzędzi tylko w budynku, w którym są świnie, niewynoszenie ich na zewnątrz. Do 30 października br. tego planu jeszcze nie musicie mieć. Dla mniejszych gospodarstw, które nie do końca utrzymują się z samej produkcji świń, przygotowaliśmy wzór takiego planu bezpieczeństwa biologicznego. Właściciel może zapoznać się z przygotowanym przez nas planem i jedynie go podpisać. Także w przypadku utrzymywania do 300 świń średniorocznie ten dokument może być przez nas stworzony. Oczywiście będziemy konfrontowali realizowanie tego planu, ale nie będziecie musieli sami tworzyć dokumentu. Dodatkowo przygotowaliśmy dokumenty typu kwestionariusz analizy ryzyka dla powiatowego lekarza weterynarii, który dokonuje oceny okresowej gospodarstwa. Sprawdza między innymi, czy zgłaszane są upadki świń. Jeśli wszystkie wymagania będą spełnione, a padłe świnie badane, będzie można odstąpić od badań dokonywanych na 7 dni przed przemieszczeniem zwierząt – wyjaśniał zastępca głównego lekarza weterynarii.
Józef Nuckowski