Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Ratują, poszukują, integrują

Data publikacji 18.10.2021r.

Mowa o bohaterach z OSP Goszcza. Bo jak inaczej można określić ludzi, którzy niosą pomoc w chwilach zagrożenia, poszukują zaginionych, uświetniają uroczystości dzięki prężnie działającej orkiestrze dętej, a także rozgrywają mecze piłkarskie, doskonale wytrenowanymi sportowcami. To jest zasługą wszystkich strażaków tej jednostki, którzy nadal się rozwijają i czerpią z tego wiele satysfakcji.

małopolskie

Goszcza, miejscowość położona w pobliżu Krakowa, w gm. Kocmyrzów-Luborzyca. Jej niezaprzeczalną wizytówką jest jednostka OSP, założona w 1922 r., a inicjatorami jej powstania byli druhowie: Jan Piegza, Franciszek Tłustowski oraz druh Sokół z Sadowia. Z czasem dołączył do nich właściciel majątku ziemskiego w Goszczy – Henryk Zubrzycki, który został wybrany prezesem i pełnił tę funkcję do 1929 r. W 1923 r. przekazał działkę pod budowę pierwszej remizy, a w 1924 r. ufundował pierwszy sztandar. Następnie prezesem został kapitan Wojska Polskiego Adam Stolzman, pełniący tę funkcję do 1945 r. Podczas II wojny światowej okupanci skonfiskowali cały sprzęt strażacki znajdujący się na wyposażeniu jednostki. Ocalał jedynie sztandar, który ukrywany był przez członka OSP – Franciszka Dutkiewicza, ojca obecnego prezesa Henryka Dutkiewicza i dziadka naczelnika Łukasza Dutkiewicza. W jednostce większość druhów to członkowie w trzecim pokoleniu, czyli kultywują tradycje rodzinne. Mają w planach zebrać pamiątki dawnych lat i stworzyć mini muzeum, gdzie w gablotach spoczną co cenniejsze przedmioty.

– Szeroki jest wachlarz działalności jednostki, która skupia 72 druhów, w tym 35 wyszkolonych i trudno w kilku słowach wszystko opowiedzieć – mówi naczelnik Łukasz Dutkiewicz. – W 2014 r. założyliśmy Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą, w której jest 10 ratowników i pies. To ludzie pełni pasji, działający charytatywnie. Mamy dostosowany samochód wyposażony w odpowiedni sprzęt, stanowiący niejako nasze centrum dowodzenia. – Bo to nie jest tak, że ruszamy poszukiwać kogoś bez przygotowania – mówi zastępca naczelnika, ratownik GPR Kamil Nowak. – Jesteśmy do tego odpowiednio przygotowani, przeprowadzamy wywiad wśród osób z najbliższego otoczenia zaginionego, sprawdzamy monitoring, pytamy mieszkańców, zbieramy fakty, analizujemy i dopiero na podstawie zebranych informacji rozpoczynamy poszukiwania. – Nasz pies jest wyszkolony do poszukiwania osób żywych i jego nos nas nie zawodzi. Rocznie zdarza się, że bierzemy udział w 10 czasem 15 akcjach. – Nie należy zapominać, że druhowie będący w GPR są jednocześnie w szeregach OSP – dodaje pan Łukasz – a zatem poświęcają swój czas na akcje specjalistyczne, czasem trwające wiele godzin, kosztem rodziny i najbliższych. Jednostka w Goszczy jest od 1997 r. zrzeszona w KSRG. W szeregach jest mieszana 12-osobowa MDP. – Gdy ja jako młody chłopak rozpoczynałem od MDP, pamiętam jak ówczesny naczelnik nas musztrował i to w nas pozostało – mówi pan Łukasz. – Kamila Nowaka dziadek był jednocześnie wojskowym i druhem, wprowadzał dyscyplinę i dryl a my staramy się dotrzymać kroku naszym poprzednikom. Należy przestrzegać pewnych reguł a ten, który nie chce się im podporządkować albo sam odchodzi, albo zostaje wydalony. Ważna jest dyscyplina i kindersztuba. Staramy się wiedzę i umiejętności przekazać młodym, bo człowiek ubierając mundur, musi potrafić się zachować. Powinien wzbudzać szacunek i godnie reprezentować formację mundurową. Ogromna zasługa jest Kamila, który będąc po wojsku i kompanii reprezentacyjnej, kładzie duży nacisk na musztrę. Szkoda, że musztra nie została zachowana w zawodach sportowo-pożarniczych.

Tak jak w innych jednostkach sprawy finansowe są pewnym problemem. – Posiłkujemy się na różne sposoby – mówi Kamil Nowak. – Rokrocznie rozprowadzamy po domach kalendarze, ale to są sprawy groszowe. Swój ekwiwalent za udział w akcjach pozostawiamy w jednostce. Większe potrzeby są realizowane z funduszu gminy, powiatu, WFOŚiGW, KSRG, FSUSR. Doskonale nam się układa współpraca z sejmikiem województwa małopolskiego i wiemy, że w miarę możliwości możemy liczyć na pomoc.

Trzeba wspomnieć również o 25-osobowej orkiestrze, założonej w 1950 r. Inicjatorami byli Władysław Janczarski, Eugeniusz Kozioł, Mieczysław Knafel, Piotr Wnęk, Tadeusz Dejwór, Tadeusz Drożniak i Jan Krzyworzeka. Na przełomie lat 1953/1954 orkiestra składająca się ze strażaków została zarejestrowana jako Parafialna Orkiestra Dęta Ton a w połowie lat 60. ub.w. stała się oficjalnie strukturą strażacką i taką pozostała do dziś. Od początku działalności uświetnia uroczystości lokalne, gminne, religijne i patriotyczne. Od lat uczestniczy w przeglądach orkiestr dętych, festiwalach i konkursach. Obecnie kapelmistrzem jest Eugeniusz Sokół, który objął tę funkcję po Czesławie Dołędze.

Z inicjatywy druhów w 2002 r. powstał klub piłkarski Strażak Goszcza, który dziś występuje w piłkarskiej klasie A, a jego kadrą są członkowie OSP. A zatem, strażacy nie tylko bronią i wspierają mieszkańców Goszczy i innych miejscowości gminy, lecz są także animatorami życia kulturalnego i społecznego. Współpracują również z mieszkańcami wsi ościennych, a także ze Stowarzyszeniem Aktywna Wieś Goszcza i Sadowie nie szczędząc starań, by wszyscy czuli się bezpiecznie.

Małgorzata Wyrzykowska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a