łódzkie
– Już od dłuższego czasu jako radni widzieliśmy potrzebę zmian w ŁSM JGO, gdzie czas się zatrzymał, brakowało też nowych pomysłów poprzedniego prezesa na to, aby ponownie tchnąć wiatr w żagle. Kontakt zarządu z rolnikami też nie był dobry, a tacy jak ja, którzy zadawali dużo pytań, byli traktowani jako niewygodni. Stąd też mieliśmy odejścia dostawców do innych podmiotów. Dlatego wybór nowego zarządu oceniam jako konieczny. Świeża krew i nowe pomysły to rzecz niezbędna w dalszym rozwoju spółdzielni. Rozmawiam z dostawcami i wiem, że cieszą się ze zmiany zarządu. Mało tego, ci którzy odeszli już teraz deklarują chęć nawiązania ponownej współpracy – powiedział Piotr Kosiński dodając, że bardzo szkoda byłoby zaprzepaścić potencjał łódzkiej spółdzielni, której produkty są wysokiej jakości, a on sam jest dumny, że właśnie takie produkty powstają z jego mleka. Niemniej widzi potrzebę zwiększenia nacisku na reklamę oraz promocję, aby dotrzeć do nowych odbiorców.
r e k l a m a
Testy przed zakupem
Od 3 lat rolnik stosuje dawkę TMR, na początek zakupił używaną maszynę Strautmann, którą planuje wymienić na nowszy model. W tym celu złożył stosowny wniosek w ARiMR oraz wziął nowy paszowóz na testy, aby sprawdzić go zanim dokona ewentualnego zakupu.
– W ramach modernizacji z PROW chcemy wymienić nie tylko wóz paszowy, ale również zakupić większą beczkę asenizacyjną i wydajniejszy opryskiwacz. Do tej pory już kilka razy korzystaliśmy z dofinansowania wymieniając większość parku maszynowego m.in. ciągnik oraz prasę zwijającą. Wychodzimy z założenia, że kto nie inwestuje ten wypadnie z produkcji – podkreślił Piotr Kosiński, dodając, że mechanizacja to nie wszytko, potrzebni są również wykwalifikowani pomocnicy, a w roli takiego sprawdza się przyjaciel rodziny Sławomir Skibiński.
Obecnie rolnik testuje pionowy wóz paszowy Alimamix Evolution 8V o pojemości 8 m3 z jednym ślimakiem.
– Model, który mamy na testach posiada przedni wysyp z taśmą rozładunkową, a u nas lepiej sprawdziłby się paszowóz z tylnym wysypem bez taśmy. Dlatego właśnie potrzebne są testy przed zakupem, aby upewnić się, jakie rozwiązanie będzie najlepsze. Tym bardziej, że każda obora jest inna – podkreślił hodowca dodając, że jest bardzo zadowolony z żywienia w systemie TMR, który poleca każdemu hodowcy dojącemu ponad 20 krów i planującemu rozwijać produkcję. W skład jednorodnej dawki, jaką zadaje krowom dojnym wchodzą takie pasze jak: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, poekstrakcyjne śruty sojowa i rzepakowa, śruta zbożowa, drożdże paszowe, kwaśny węglan sodu, minerały i witaminy. Zaś z ręki zadawana jest pasza treściwa energetyczna na okres pierwszych 100 dni po wycieleniu.
Inseminator dba o swoje krowy
Hodowcy doją krowy za pomocą dojarki przewodowej wyposażonej w 4 aparaty udojowe, a mleko trafia do schładzalnika o pojemności 1060 l.
– Zbiornik na mleko choć nowy to już okazał się zbyt mały i odbiór prowadzony jest każdego dnia, a nie co drugi dzień jak jest to w standardzie. Na szczęście moja mleczarnia umożliwia takie rozwiązanie. Dzięki temu możemy wstrzymać się z zakupem nowego schładzalnika, chociażby do rozbudowy obory, jaką mamy w planach. Wtedy zupełnie zrezygnujemy z opasów i powiększymy stado krów – stwierdził rolnik.
Piotr Kosiński sam wykonuje zabiegi inseminacji, a wcześniej był aktywnym zawodowo inseminatorem współpracującym z wieloma okolicznymi oborami.
– Kurs inseminatorski ukończyłem w roku 2010 i od początku współpracuję z Mazowieckim Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Łowiczu. Gdy powiększyłem stado nie miałem już czasu na inseminację usługową i skupiłem się nad jak najlepszym poprowadzeniem rozrodu we własnym stadzie – przyznał rolnik dodając, że głównie stosuje nasienie buhajów rasy hf. Wcześniej uczestniczył też w wystawach hodowlanych w Bratoszewicach.
Dzięki stosowaniu nasienia seksowanego, zwłaszcza na jałówkach, hodowca znacznie zwiększył częstotliwość urodzin cieliczek, dzięki czemu nie brakuje materiału mu na remont stada i jego sukcesywne powiększanie.