Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Kolejny udany sezon kukurydzy

Data publikacji 10.11.2021r.

Według danych z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa powierzchnia uprawy kukurydzy w Polsce w 2021 roku jest rekordowa i wynosi blisko 1,73 mln ha, czyli jest większa o ok. 21 proc. niż w ubiegłym roku. Eksperci podają, że z tego ponad 1 mln hektarów to kukurydza z przeznaczeniem na ziarno.

warmińsko-mazurskie

Warto przypomnieć, że nie tak dawno na północnym wschodzie prawie nikt nie uprawiał kukurydzy na ziarno, bo za krótki okres wegetacji, bo za zimno, bo ziarno nie osiągnie wymaganej dojrzałości.

r e k l a m a

Sprawdzamy odmiany, testujemy nowości

W gospodarstwie Włodzimierza Opalanki kukurydza jest jedną z najważniejszych upraw, bo mając stado liczące ponad 400 sztuk bydła nie da się funkcjonować bez kukurydzy.

– Jeżeli chodzi o kukurydzę to nie trzymamy się jednych i tych samych odmian. Często je zmieniamy, chętnie testujemy nowości, ale zawsze wybieramy podwójny kierunek użytkowania, czyli na kiszonkę i na ziarno. Dzięki temu możemy później w zależności od potrzeb część skosić na kiszonkę, a część zostawić na ziarno. I właściwie pod koniec wegetacji możemy zadecydować ile hektarów na co przeznaczamy w zależności od potrzeb – wyjaśnia Jan Trojanowski, kierownik gospodarstwa.

W tym roku na polach można było zobaczyć m.in. odmiany mieszańcowe, dwuliniowe (SC) – SY Talisman, SY Nordicstar. Obie odmiany charakteryzują się silnym wczesnym wigorem, stabilnym wysokim plonowaniem. Warto wspomnieć, że odmiana Talisman ma bardzo wyrównane kolby i sprawdza się zarówno przy wczesnych, jak i opóźnionych siewach, a warto mieć taką furtkę na wszelki wypadek.

Kolejne odmiany to ES Bond, który stabilnie plonuje przy okresowych niedoborach wilgoci i DKC 3595 doskonale oddający wodę w końcowej fazie dojrzewania. Jeżeli chodzi o wczesność dojrzewania to przeważały odmiany o FAO 220–240, najwcześniejszą odmianą był SY Nordicstar odmiana bardzo wczesna plonująca na poziomie odmian o FAO 200–210.

Kukurydza na dwóch
rodzajach gleb

W 2021 roku w odwiedzanym gospodarstwie wysiano 80 ha kukurydzy, z czego 26 ha na glebach ciężkich. Siew trwał od 1 do 15 maja. Na glebach ciężkich celowo posiano kukurydzę, żeby ułatwiła walkę z wyczyńcem polnym.

– W tym roku wyczyniec wyjątkowo nie daje spokoju. Obok pola z kukurydzą, na którym jesteśmy, rośnie pszenica po rzepaku, która była pryskana na wyczyńca już dwa razy jesienią. Czekamy co będzie działo się dalej, bo być może będziemy pryskali po raz trzeci i dodam, że zawsze idą maksymalne dawki herbicydów – wyznaje rozmówca.

Kierownik gospodarstwa dodaje, że na cięższych glebach kukurydza bardzo męczyła się na początku. Wiosenne ulewy tak zalały pola, że kukurydza, nie mogła się przebić i nie wschodziła. Natomiast na lżejszej ziemi, gdzie siew odbył się 5 maja, powschodziła szybciej niż ta wcześniej siana na ciężkich glebach.

– Ale w trakcie wegetacji było odwrotnie, kukurydza na glinie, jak już wzeszła to szła jak burza, bo nie odczuwała suszy, którą mieliśmy w tym roku. A kukurydza na glebach lekkich na piachu ciężko znosiła niedobory wody, nie zawiązała do końca kolb – mówi plantator.

Ogromnym problemem na tych terenach są licznie występujące żurawie. W zakończonym sezonie był z nimi bardzo duży problem zwłaszcza na jednym polu z kukurydzą sianą na słabszych glebach.

– Mamy takie jedno pole, na którym dosiewaliśmy kukurydzę dwa razy, bo jak tylko powschodziła i miała około 6–7 cm, kiedy nasionko jest miękkie pojawiały się stada żurawi liczące 60–80 sztuk. Każdy żuraw brał swój rządek i szedł do samego końca pola wycinając roślinę po roślinie. Żurawie na tych terenach były zawsze, więc jesteśmy przyzwyczajeni, ale czasami są mniej aktywne w wyciąganiu kukurydzy – wyjaśnia rozmówca.

r e k l a m a

Nawożenie na podstawie
badań gleby

Większość kukurydzy w gospodarstwie Włodzimierza Opalanki wysiewana jest w monokulturze, głównie na glebach klasy V, miejscami nawet VI. Gospodarstwo dysponuje dużymi ilościami obornika, ponieważ zwierzęta utrzymywane są na ściółce. Obornik stosowany jest na poszczególne pola regularnie co 2–3 lata. Jest to duży atut, bo dzięki nawożeniu organicznemu
zasobność gleb w fosfor, potas i magnez jest wysoka, co potwierdzają systematycznie wykonywane badania glebowe. Odczyn gleb jest uregulowany i mieści się w granicach od 6,5 do 6,8. To wynik wieloletniej, systematycznej pracy.

– Jeżeli chodzi o nawożenie to nie szalejemy i nie dajemy za dużo, bo nie ma takiej potrzeby. Analizuję badania glebowe, które pokazują, że część składników mam, poza tym wychodzę z założenia, że jeżeli daję dużo obornika, to wnoszę do gleby kolejne składniki. Pod korzeń stosuję nawóz NPK 8:20:30 w dawce 200 kg/ha i 200 kg/ha saletry amonowej, później w fazie 5–6 liści daje kolejne 200 kg saletry – wylicza Trojanowski.

Przy zwalczaniu chwastów wszystko zależy od roku, jak wiosną jest odpowiednia ilość wilgoci to odchwaszcza się bezpośrednio po siewie, przy suchej wiośnie raczej nalistnie. W tym roku na ciężkich glebach na stanowiskach wyczyńcowych 31 maja wykonano oprysk herbicydami Narval 040 OD – 1 l/ha i Aspect T 1, 8 l/ha. Niestety, nie do końca pomogło, więc w czerwcu zastosowano pełną dawkę Maistra i jeszcze nie do końca wyczyniec został załatwiony. Na polach, gdzie nie było problemu z wyczyńcem zastosowano powschodowo Lumax 537,5 SE w dawce 2,5 l na hektar i tu nie było problemu, pole było idealnie czyste.

Część w pryzmę, część w rękaw

Żniwa kukurydziane przy sprzyjającej pogodzie trwają około tygodnia. Jeżeli chodzi o plony, to przewidujemy wysokie, ale szczegóły będą znane po skoszeniu całego areału.

– Jeżeli chodzi o kukurydzę na kiszonkę to mamy już zrobione 2 silosy obok siebie, w których jest 2,5 tys. ton. Mając stado liczące ponad 400 sztuk, w tym ok. 130 krów mlecznych trzeba mieć odpowiedni zapas paszy objętościowej – wyznaje kierownik gospodarstwa.

Ostatnie pole, to na glebach ciężkich, jeszcze czeka na swoją kolej koszenia, ponieważ przeznaczone będzie na ziarno. Ziarno zakiszane będzie w rękawach. Od ponad 10 lat właściciel gospodarstwa korzysta z usług, a poza kukurydzą w rękawach zakiszany jest także jęczmień. Co roku powstają 2 rękawy jęczmienia w sumie ok. 200 t i 2 rękawy kukurydzy, zawierające ok. 240–250 t ziarna. Rękawy długości ok. 65 m rozmieszczone są przy oborze. Jeżeli po zapełnieniu rękawów zostają jeszcze nadwyżki ziarna kukurydzy to jest ono suszone przeważnie na własne potrzeby w niewielkiej suszarni, którą dysponuje gospodarstwo.

– Jak będzie z wilgotnością zobaczymy, ale z tego co widzimy chodząc po polu, to ziarno jest dość suche. Myślę, że będzie poniżej 30 proc. wilgotności. Wyjątkowo w ubiegłym roku kukurydza idealnie dosychała na polu, bo zbieraliśmy ziarno o wilgotności 22–23 proc. – wspomina Jan Trojanowski.

Właściciel gospodarstwa i kierownik spodziewają się wyższego plonowania kukurydzy na mocniejszych, cięższych glebach, bo na lżejszych jednak nieco zaszkodziły tegoroczne upały. Miejscami czubki były niezawiązane, poza tym kolba była wyraźnie mniejsza. A na polu, po którym chodziliśmy kolby są duże, wyrównane i do końca wypełnione ziarnem.

– To nie był łatwy sezon, ale najważniejsze, że zrobiliśmy zaplanowane ilości kiszonki, zbiór ziarna też zapowiada się bardzo dobrze, więc nie ma co narzekać, bo mimo różnych przeszkód i spowolnień w czasie wegetacji wszystko skończyło się dobrze – podsumowuje Jan Trojanowski.

Dr inż. Monika
Kopaczel-Radziulewicz

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a