Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Tanio nie jest. Nawet za turecką ładowarkę trzeba zapłacić prawie ćwierć miliona złotych

Data publikacji 10.11.2021r.

Za pierwszą sprowadzoną do naszego kraju turecką ładowarkę teleskopową MST ST 7.4, oferowaną pod marką Başak BTH740, trzeba zapłacić równe 240 000 zł netto. Maszynę broni to, że posiada zachodnie podzespoły – silnik Perkinsa, przekładnię hydrostatyczną Bosch-Rexroth oraz osie jezdne Dana Spicer.

MST jest jedynym producentem ładowarek teleskopowych w Turcji. Firma istnieje od 2003 roku, a ładowarki produkuje od 13 lat. Najmniejsza z maszyn dysponuje mocą 100 koni, jest w stanie podnieść 4 tony, a zasięg pracy teleskopu sięga 6,35 m. I właśnie taka maszyna trafiła na rynek polski i była prezentowana na wystawie Agro Show. O tym, że jest sygnowana marką Başak zdecydowała rozpoznawalność tego brandu w Polsce kojarzonego z traktorami oraz to że MST, podobnie jak Başak, należy do tego samego właściciela – koncernu Sanko Holding.

– Ta maszyna nie posiada filtra cząstek stałych DPF. Nie potrzebuje też płynu AdBlue. To jest jej plus. Napędzający ją silnik – jak usłyszeliśmy od sprzedawcy – ma cztery cylindry i 4,49 litra pojemności. Błyskawicznie można go oczyścić, bo wentylator jest rewersyjny, czyli jest przystosowany do odwrotnego przepływu powietrza.

W ładowarce sam motor nic nie zdziała, gdy nie współgra z równie mocną hydrauliką, a ta w tureckiej maszynie ma przepływ na poziomie 100 litrów na minutę generowany przez pompę zębatą. Olej jest pobierany z 90-litrowego zbiornika. Korzysta z niego hydrostatyczny układ jezdny, który przy załączonym trybie drogowym (zając), pozwala rozpędzić maszynę do 40 km/h. Przy wykonywaniu prac bazuje się na trybie roboczym (żółw). Przy pracach załadunkowych przydają się różne tryby ustawienia kół. W pierwszym operuje się tylko przednimi kołami. W drugim koła przedniej osi skręcają w tę samą stronę co koła tylne (tzw. psi chód). To świetne rozwiązanie podczas wybierania materiałów przy ścianach bądź w pomieszczeniach o nieregularnym kształcie. W trzecim, koła obu osi skręcone są w przeciwnych kierunkach. To rozwiązanie polecane jest podczas prac załadunkowych na ograniczonej przestrzeni.

– Wysięgnik jest amortyzowany. Taka funkcja przydaje się, gdy sprzęt pokonuje na nierównym terenie długie przejazdy z ciężarem. Wtedy amortyzator w hydrauliczny sposób kompensuje wstrząsy – podaje przedstawiciel producenta. – Jeżeli chodzi o praktyczne parametry teleskopu, to przy maksymalnym wysunięciu do przodu na 3,3 metra można podnieść 1 tonę. Z kolei na maksymalną wysokość można nim unieść 3200 kg.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a