Tutaj z pomocą przychodzi na szczęście ścieżka rejestracji pozaetykietowej (off-label). Jest łatwiejsza, znacznie tańsza niż rejestracji klasycznej, ponieważ nie wymaga udowadniania, że środek jest skuteczny, a jedynie, że jest bezpieczny dla ludzi i środowiska.
r e k l a m a
To często ratowało plony
Ta ścieżka rejestracji regulowana m.in. Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 września 2019 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie zastosowań małoobszarowych środka ochrony roślin nie raz była ratunkiem dla rzepaku przed śmietką kapuścianą po wycofaniu zapraw neonikotynoidowych, czy jęczmienia ozimego przed mszycami będącymi wektorami wirusa żółtej karłowatości jęczmienia.
Całkiem niedawno pisaliśmy o tym, że właśnie jęczmień ozimy znów został pozbawiony możliwości ochrony przed mszycami i prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych Stanisław Kacperczyk złożył jesienią br. wniosek do resortu rolnictwa o zezwolenie jednorazowe na 120 dni dla produktu Karate Zeon 050 CS w uprawie jęczmienia ozimego.
O zezwolenie
może wystąpić rolnik
To przykład jak ważne i potrzebne są rejestracje do zastosowań małoobszarowych. A mogą to być rejestracje stricte małoobszarowe w uprawach, których z definicji powierzchnia uprawy nie przekracza 1% powierzchni gruntów utrzymywanych w dobrej kulturze rolnej – m.in. zioła, wszystkie warzywa (oprócz kapusty) i uprawy owoców (oprócz sadów jabłoniowych). Zaliczamy do nich także wiele upraw rolniczych, jak: mak, len, konopie, grykę, facelię, gorczycę, słonecznik, proso i sorgo, wiele roślin pastewnych, rośliny ozdobne, chmiel, tytoń. Druga możliwość to czasowe i czasami ograniczone co do obszaru zezwolenie użycia środka ochrony, z powodu braku chemicznych rozwiązań w ważnej uprawie.
Co do zasady, wniosek o wydanie zezwolenia na czasowe stosowanie, o rejestrację pozaetykietową i rozszerzenie rejestracji o zastosowania małoobszarowe mogą występować instytucje państwowe, placówki naukowe i społeczno-zawodowe organizacje rolników, izby rolnicze, producenci środków ochrony roślin, a nawet każdy zajmujący się uprawą roślin małoobszarowych. Nie wszyscy do tego upoważnieni o tym wiedzą albo pamiętają i stąd nie podejmują działań.
Wspomniałem o nowelizacji Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 września 2019 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie zastosowań małoobszarowych środka ochrony roślin. W noweli są dwie obowiązujące zmiany w załącznikach do rozporządzenia. W pierwszym załączniku wyszczególnione są rośliny, które nie są powszechnie uprawiane na terytorium Polski (czyli małoobszarowe) i do wskazanej tam grupy roślin rolniczych i przemysłowych dodano topolę energetyczną i pszenice: orkisz, twarda, samopszę, płaskurkę. W załączniku dodano uprawę buraka cukrowego w relacji z szarkiem komośnikiem oraz użytki zielone, roślinność w obrębie boisk i pól golfowych, trawniki, obszary nietrawiaste niewykorzystywane do wypasów w relacji z barszczem Sosnowskiego oraz barszczem Mantegazziego. Usunięto natomiast relację uprawy pszenżyta ozimego w relacji z rdzą żółtą.
r e k l a m a
Rzecz najważniejsza!!!
O ile jak wspomniałem rejestracje małoobszarowe wielokrotnie pozwoliły rolnikom ochronić zagrożone uprawy to w praktyce takie rejestracje były przyczyną problemów. Mieliśmy w ostatnich latach zgłaszane przez Czytelników „Tygodnika Poradnika Rolniczego” problemy dotyczące nieskuteczności herbicydów zarejestrowanych do zastosowań małoobszarowych w gryce. Zdarzały się zażalenia do skuteczności bądź fitotoksyczności środków ochrony w fasoli i warzywach.
Proszę zawsze, a przy zapisach rejestracji małoobszarowych szczególnie, aby dokładnie, od deski do deski i ze zrozumieniem czytać etykiety środków. Każdy pestycyd, na samym wstępie rejestracji małoobszarowej, ma zapis i to sporymi literami, że:
”Odpowiedzialność za skuteczność działania i fitotoksyczność środka ochrony roślin stosowanego w uprawach małoobszarowych ponosi wyłącznie jego użytkownik”.
Natomiast nie wszystkie środki, ale zapewne znajdziecie to przy rejestracjach małoobszarowych herbicydów, mają także zapis, że:
”Przed zastosowaniem środka (tutaj jego nazwa) zaleca się wykonanie na każdej uprawianej odmianie próbny zabieg, w celu sprawdzenia, czy nie wystąpią objawy uszkodzenia roślin”.
Takie zapisy, niestety, wykluczają jakąkolwiek ścieżkę reklamacji.