mazowieckie
Jest to wydarzenie, które ma nieco inną konwencję niż typowy dzień promujący i wspierający uprawę kukurydzy na ziarno. Jest on organizowany przede wszystkim z myślą o popularnych twórcach zamieszczających materiały poświęcone rolnictwu na portalach społecznościowych.
r e k l a m a
Szeroka sieć doświadczeń
– Pomysł narodził się spontanicznie. Postanowiliśmy przygotować poletka doświadczalne kukurydzy. Za pierwszym razem do współpracy zaprosiliśmy kilka firm hodowlanych. Ich zaangażowanie i chęć udziału w naszym przedsięwzięciu było zróżnicowane. Od minimalnego po pełen zapał organizacyjny. Najlepiej wypadła w naszej ocenie firma MAS Seeds, do tego bardzo dobrze wypadły jej odmiany. Miały najmniej głowni pylącej, dobrze plonowały, jej kolekcja wyglądała najlepiej. Dlatego też stwierdziliśmy, że kolejne edycje Dni Kukurydzy będziemy organizować wyłącznie z jej udziałem – mówi Krzysztof Kawczyński z Józefkowa, który jest związany z internetową grupą MafiaSolec.
Ubiegłoroczna edycja miała ograniczony zasięg i transmitowana była przez Internet. Spowodowane było to pandemicznymi ograniczeniami. W trzeciej edycji Dnia Kukurydzy w Józefkowie, która odbyła się pod koniec października, swoje produkty zaprezentowały firmy nasienne, nawozowe i paszowe: Timac Agro, K+S Polska, firma Wronkowski oraz Wipasz. Odbył się także pokaz maszyn zorganizowany przez firmę Agro Masz. W wydarzeniu udział wzięła także AgroUnia. Kolekcja odmian była przygotowana zaś przez firmę MAS Seeds. Podczas Dnia Kukurydzy poszczególne odmiany były młócone i natychmiast ważone z oceną wilgotności. W wydarzeniu aktywny udział wzięło wielu internetowych twórców.
– Na potrzeby kolekcji kukurydzy została wykonana orka zimowa. Siew odbył się 6 maja. Bonitacja gruntu jest klasy IV A i IV B. Gleba wykazuje dużą mozaikowatość. Zastosowaliśmy obsadę 85 tys. nasion na ha oraz nawożenie w ilości 150 kg mocznika, a także 300 kg Korn-Kali. Przy okazji wysiewu tego ostatniego nawozu wczesną wiosną był przeprowadzony płytki zabieg przedsiewny agregatem uprawowym. Po siewie zostało podane jeszcze 150 kg fosforan amonu i na tym nawożenie mineralne zostało zakończone. Przedplonem dla kukurydzy była pszenica. Początkowo kiełkowaniu kukurydzy nie sprzyjały niskie temperatury powietrza. Potem jednak nie brakowało opadów więc warunki do wegetacji oraz wzrostu były sprzyjające. Plony są dobre i lepsze niż rok temu – mówił Tomasz Marciniak, przedstawiciel MAS Seeds w Polsce Środkowej.
Przedstawiciele firmy informowali rolników, że po to przygotowują na terenie kraju poletka, aby w takich samych warunkach porównać proponowane im odmiany. Dzięki temu można ocenić, które najlepiej nadają się w warunkach występujących w danym rejonie Polski. Każdy z handlowców firmy odpowiada za prowadzenie od 10 do 20 poletek w swoim rejonie działania. Prowadzi pełną kolekcję około 40 odmian.
– Sprawdzamy odmiany i dzięki temu wiemy, które najlepiej wypadają w danym miejscu. W ofercie są uniwersalne, które można siać praktycznie wszędzie, jak i takie, które najlepiej wypadają lokalnie w konkretnych rejonach kraju – mówił Tomasz Marciniak.
– Nigdy do handlu nie kierujemy odmian, które przynajmniej jeden rok nie były sprawdzane. Szeroka sieć poletek pozwala na testowanie nowości – dodawał Matthieu Chaix, produkt menadżer kukurydzy w MAS Seeds na rynek polski, rosyjski i ukraiński.
Sztywna łodyga ziarnówek
Podczas Dnia Kukurydzy szczegółowo zostały zaprezentowane i omówione topowe odmiany. MAS 431.B na poletkach testowana była po raz pierwszy. Wyróżnia się FAO 290, z tego względu popularna będzie na południu kraju. Jest to odmiana intensywna, potrzebująca żyznych stanowisk. Odmiana na poletku charakteryzowała się długimi łodygami jednak jej kolby nie były osadzone wysoko. Ta cecha daje stabilność oraz ogranicza ryzyko przewrócenia się roślin przez zbiorem. Kolby były średniej wielkości jednak wyrównane oraz grube i ciężkie.
– To rozwiązanie dla zwolenników późnych odmian, dla których najważniejszy jest wysoki plon a mniejsze znaczenie ma wilgotność zbieranego ziarna. Kolby nie są ogromne, ale wyrównane. Jeśli rolnik nie musi spieszyć się ze zbiorem, uprawia kukurydzę w monokulturze, to taka odmiana będzie dla niego świetnym rozwiązaniem. Jest to zupełna nowość w naszej ofercie – informował Matthieu Chaix.
W Józefkowie przedstawiono również odmianę MAS 29.T. Jest to typowy mieszaniec dent. Wykazuje wczesne kwitnienie. Odmiana wytwarza rośliny średniej wysokości z regularnymi kolbami. Jest tolerancyjna na fuzariozę kolb oraz na okresowe niedobory wody.
– Nadaje się na słabsze stanowiska. Jej ziarno szybko oddaje wodę i podczas zbiorów wilgotność jest rozsądna. Ma także sztywną łodygę, przez co jest odporna na oddziaływanie wiatru. Gdyby jej zbiór nie był możliwy jesienią to zdrowa łodyga powinna pozostać do marca. Można ją późno zbierać bez strat w polu spowodowanych wywracaniem się łodyg – zapewniał Matthieu Chaix.
Firma MAS Seeds szerzej też przedstawiła odmianę MAS 23.M, która jest typu dent o FAO 250. Bardzo wcześnie kwitnie, co jest gwarancją niskiej wilgotności podczas zabiorów. Odmiana nadaje się na wszystkie stanowiska i wykazuje dużą odporność na susze. W ofercie znajduje się od trzech lat.
– W ubiegłym roku zaskoczył nas popyt na nią. Wyprzedała się w 2–3 tygodnie. W tym roku przewidujemy równie duże zapotrzebowanie rolników i dlatego też przygotowaliśmy większą ilość jednostek MAS 23.M. To mocna odmiana i dobrze znosi słabsze stanowiska glebowe – mówił Matthieu Chaix.
r e k l a m a
Ważny był termin siewu
Ostatnią omówioną odmianą była MAS 140.E. W Józefkowie została zasiana po raz drugi. Do oferty trafiła zimą ubiegłego roku więc rolnicy mogli w tym sezonie zasiać ją po raz pierwszy. Odmiana wykazywała dobry wigor, szybko kiełkowała, podczas okresu wegetacji jej wzrost początkowy był gwałtowny. FAO wynosi 230, ziarno w kolbach szybko wysychało a tuż przed zbiorem miało niską wilgotność. Odmiana uznawana jest za wczesną i świetnie nadaje się jako przedplon pod zasiew pszenicy. Łodyga nie jest długo sztywna i dlatego zbiór należy wykonać odpowiednio wcześnie. To mocna odmiana ziarnowa.
– Plony kukurydzy są w tym roku zróżnicowane. W centralnym rejonie Polski są pola, gdzie zbiera się jej nie więcej niż 8 t/ha, ale zdarzają się i takie, gdzie nasi klienci młócą 13–14 t/ha mokrego ziarna. O plonie oczywiście w trudnych warunkach pogodowych decydował właściwie dobrany termin siewu, agrotechnika, nawożenie oraz zasobność glebowa. W wielu przypadkach okazywało się, że na ziemiach słabszych kukurydza lepiej plonuje niż na mocnych. Kwiecień i maj były najchłodniejsze od wielu lat. Kukurydze się męczyły wschodząc – mówi Tomasz Marciniak.
U Krzysztofa Kawczyńskiego średni plon w zeszłym roku wynosił 10 t, w tym powyżej 13 t/ha. Dobrze plonują odmiany siane około 20 kwietnia, słabiej te po majówce. Najgorzej zaś miały te, które zasiane zostały pod koniec kwietnia. Podczas majówki wystąpiły intensywne opady deszczu. Woda ziemię zbiła a potem została zagęszczona. Wschody w takich warunkach były bardzo nierówne.