Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Same deklaracje ceny nawozów nie obniżą

Data publikacji 24.11.2021r.

Ceny nawozów azotowych są dramatycznie wysokie i tylko to, że sezon się kończy, uspokoiło nieco emocje. Rolnicy powstrzymują się od zakupów, czekają na obniżki. Z drugiej zaś strony, po presji wywieranej przez rolników i ich oczekiwaniach, że rząd coś z tym problemem zrobi, zostały na razie jedynie deklaracje.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli sytuacja na rynku nawozów sztucznych się nie uspokoi, rząd będzie wpływał na cenę poprzez interwencje zakupowe. Ale co to właściwie oznacza? Czy zgodzi się na to Komisja Europejska? Możliwym rozwiązaniem jest zawieszenie opłat za emisję dwutlenku węgla przy produkcji nawozów.

W walce o interwencję państwa

na rynku nawozów nie ustaje Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych (PZPRZ). W połowie października skierował pismo do Mateusza Morawieckiego, prezesa Rady Ministrów z prośbą o pilną interwencję w zakresie obserwowanego obecnie zjawiska bardzo dużego wzrostu cen nawozów mineralnych na polskim rynku. Wiemy od prezesa Związku Stanisława Kacperczyka, że pismo premier otrzymał i przeczytał, co dał wyraz w jednym ze swoich wystąpień.

W piśmie do Premiera PZPRZ opisuje w szczegółach trudną sytuację rolników wynikającą z wysokich cen nawozów, których zrównoważenie z przychodami ze sprzedaży płodów rolnych w przyszłym sezonie będzie po prostu niemożliwe. W konsekwencji oszczędności na nawożeniu zbiory płodów rolnych będą niższe, gorszej jakości. Wpłynie to negatywnie na przemysł spożywczy i tym samym zostanie naruszony zbiorowy interes konsumentów, a w szczególności w zakresie dostępności do polskiej żywności.

W licznych argumentach

PZPRZ dodaje, że: „Podobnie niekorzystna sytuacja zaczyna dotyczyć także rynku środków ochrony roślin. W opinii rolników zrzeszonych w PZPRZ działania związane z gwałtownymi zmianami cen środków produkcji nie są uzasadnione i mają charakter działań wynikających ze zmowy cenowej, a wskazują na to także tworzące się, niespotykane wcześnie w takiej skali braki wymienionych środków produkcji na rynku.

Panie Premierze, rolnicy muszą planować długoterminowo, mamy liczne obciążenia finansowe w postaci kredytów, dzierżawy itp. Gwałtowne zmiany na rynku praktycznie zabierają nam możliwość racjonalnego kształtowania rozwoju naszych gospodarstw. W związku z tym PZPRZ prosi Pana Premiera o pilne zajęcie się opisaną kwestią, a w szczególności wnikliwe przeanalizowanie sytuacji w zakresie cen nawozów i środków ochrony roślin. Jednocześnie prosimy o rozważenie sposobów zrekompensowania strat poniesionych przez rolników w wyniku gwałtownego wzrostu cen. Liczymy na pozytywne rozpatrzenie naszej prośby.”

Podpisany: Stanisław Kacperczyk, Prezes PZPRZ.

Czy w całej Unii Europejskiej

nawozy azotowe są tak drogie jak w Polsce? Są drogie, ale jak przeczytacie na naszym portalu, do którego odwiedzania zachęcam, w artykule pt. „Ile za nawozy płacą polscy rolnicy, a ile niemieccy? Ceny w Polsce są z najwyższej półki. Podam tylko jeden przykład – reszta na portalu.

Na początku listopada w Polsce saletra amonowa kosztowała przeciętnie 2900 zł/t, mocznik – 3450 zł/t. W Niemczech natomiast nawóz typu saletra amonowa był w tym samym czasie tańszy o 200 zł/t, a mocznik tańszy o 80 zł/t.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a