Szacunki mówią, że krowa jest rentowna, gdy uzyska życiową wydajności na poziomie minimum 30 tysięcy litrów mleka. Bezpiecznym celem wydaje się więc uzyskanie od niej 40 tysięcy litrów mleka. Hodowcy sami muszą jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób mogą cel ten osiągnąć; czy ich krowy wyprodukują 40 tysięcy l mleka w trzech, czterech czy pięciu laktacjach? Jaki wariant jest bardziej opłacalny – krowy żyjące 6 lat i produkujące 4000 kg mleka w laktacji, czy krowy produkujące 13 000 w pierwszej laktacji, która jest jednocześnie ich ostatnią.
Krowy nie są długowieczne przede wszystkim z powodu błędów popełnianych w rozrodzie bydła i jego odpowiedniej organizacji, a dopiero w dalszej kolejności z powodu mastitis oraz kulawizn. Największym kosztem w produkcji mleka jest oczywiście żywienie, drugim remont stada. To, ile kosztuje nas odchów jałówki, jak wcześnie wprowadzimy ją do stada, jak wcześnie zaczniemy doić i kiedy zaczniemy na niej zarabiać, jak długo utrzymamy ją w stadzie, ile będzie nas kosztować jej zdrowie i rozród, ile da nam mleka w ciągu całego swojego życia – to są właśnie elementy decydujące o długowieczności a więc i o opłacalności produkcji.
Główną – bo kształtującą się na poziomie 45% – przyczyną przymusowego brakowania krów jest płodność. Kluczem do poprawienia tego wskaźnika jest prawidłowe zarządzanie stadem. Jak zatem powinna wyglądać modelowa droga do dobrego rozrodu? Otóż, w takim stadzie remont, czyli świadoma decyzja o wymianie krów powinna wynosić 5%, odsetek krów świeżo wycielonych –15%, krowy tzw. otwarte, czyli sztuki po wcieleniu, ale jeszcze niezacielone –15%, krowy w kryciu powinny stanowić 50% stada, krowy cielne 40% i sztuki zasuszone – 10%. Największe problemy hodowcy mają ze skutecznym pokryciem krów, szczególnie tych wysokowydajnych, które nagminnie mają ciche ruje, a na dodatek 80% rui występuje w nocy i najczęściej ich nie widzimy. Obecnie hodowcy dążą, by jak najszybciej po wycieleniu ponownie pokryć krowy. W wielu czołowych ośrodkach hodowlanych w kraju krowy kryte są w pierwszej rui, bowiem wówczas – jak twierdzi wielu specjalistów – jakość oocytów jest najlepsza, dojrzewają one w okresie, kiedy status energetyczny krowy jest na tyle dobry, że gwarantuje dobrą jakość oocytów.Obecnie dążeniem hodowcy powinno być, aby w 90. dniu po porodzie, krowa była już rozdojona, zdrowa i ponownie zacielona. Bo dobry rozród się opłaca. Jak obliczyli Niemcy i Holendrzy, każdy dzień przedłużającego się okresu międzywycieleniowego generuje stratę w wysokości ok. 4 euro/krowę/dzień. Idealny okres międzywycieleniowy powinien wynosić 12–13 miesięcy. Niestety, w wielu stadach wynosi on 16–17 miesięcy.
Jeżeli w naszym stadzie nie uzyskujemy koniecznego minimum, czyli 50% stada cielnego to oznacza, że mamy problemy w rozrodzie. Skutecznym i jakże wspomagającym hodowców narzędziem do poprawy parametrów rozrodu są dobre programy do zarządzania stadem, dostarczające nam wszelkich informacji i wskaźników, które to stwarzają możliwość poprawy.