Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Zdrowie lochy opiera się na nogach

Data publikacji 29.11.2021r.

Zdrowe lochy prośne i karmiące są warunkiem dobrego startu życiowego prosiąt. Potencjał genetyczny współczesnych ras świń wskazuje, że można uzyskać od lochy 16 prosiąt w miocie, co daje powyżej 35 prosiąt w roku. Aby jednak osiągnąć taki efekt, trzeba przestrzegać głównych zasad zarządzania lochami.

Niedostateczne wykorzystanie potencjału rozrodczego loch jest przyczyną zbyt wysokich kosztów chowu świń. Od liczby prosiąt odchowanych w roku zależy efektywność produkcji. Mają na to wpływ trzy podstawowe czynniki: częstotliwość oproszeń (60%), liczba urodzonych w miocie prosiąt (20%) oraz upadki (20%).

Jak twierdziły podczas kongresu zorganizowanego przez duńskie centrum wiedzy i innowacji dla rolnictwa SEGES Inger Morthorst Møller, lekarz weterynarii z firmy Ø-Vet, oraz Ann Freja Mørch Jensen (SEGES), należy przede wszystkim właściwie opiekować się lochą, wówczas będzie ona w stanie zaopiekować się prosiętami. Aby produkcja prosiąt była efektywna kojce porodowe nie mogą stać puste. Dlatego ważne jest skoncentrowanie się na lochach, ponieważ ich zdrowie i dobrostan będą miały wpływ na prosięta. W dużym stopniu zależy to od przebiegu porodów, dlatego przed oproszeniem trzeba upewnić się, że wszystkie lochy mają odpowiednie warunki, ciepły, suchy i czysty kojec porodowy, wyczyszczone koryto i właściwy przepływ wody w poidłach.

Zdrowie lochy

Co najmniej 5–10% loch ma podwyższoną temperaturę po oproszeniu. Wielu rolników sprawdza ją termometrem. Gdy nie można zaufać pomiarom lub ich wykonać, należy skoncentrować się na obserwacji samopoczucia lochy. U loch, których prosięta są suche, oznacza to, że ​​od urodzenia ostatniego prosięcia minęło trochę czasu. Jeśli nie jedzą lub nie piją wystarczającej ilości wody, świadczyć to może o pojawiających się problemach. Lochy o wysokiej plenności potrzebują do produkcji mleka 30–50 l wody dziennie. W przypadku problemów zdrowotnych po porodzie leki nie są jedyną opcją – pomagają również masaże wymienia.

Na pytanie, kto zapewnia wysoką wydajność mleka – locha czy prosięta, starali się odpowiedzieć Uffe Krogh z Uniwersytetu w Aarhus i Trine Friis Pedersen z SEGES. Potencjał produkcji mleka lochy szacuje się na 25 kg/dzień. Wymaga to jednak, aby locha była zdrowa z wieloma czynnymi sutkami, a prosięta miały wystarczającą przestrzeń zapewniającą swobodny dostęp do wymienia. Nie bez znaczenia jest także duża liczba żywotnych prosiąt oraz dobra kondycja lochy i jej żywienie. Wydajność mleka wzrasta bowiem o 26%, gdy lochy są standaryzowane z dużymi prosiętami. Wyrównywanie miotów wpływa na to, czy wszystkie strzyki będą czynne i ile gruczoł wyprodukuje mleka. Dzięki dużej liczbie prosiąt ssących mamy optymalną stymulację wymienia, uwalniana jest oksytocyna do krwi i uzyskujemy dużą produkcję mleka. Nieużywanie sutków w pierwszej laktacji zmniejszy wydajność w następnej, dlatego potrzebna jest przestrzeń w kojcu, aby prosięta dotarły do wszystkich sutków. Również przenoszenie prosiąt później niż 2 dni po oproszeniu obniża wydajność mleczną. Jak wyjaśniali specjaliści, wymię jest w 80% pełne 35 minut po zaprzestaniu ssania. Sam wypływ mleka podczas ssania trwa tylko 10–20 sekund. Pozostały czas to inicjacja ssania przez prosięta, która trwa do minuty, później masaż wstępny około 1–2 minut, a następnie wydzielanie mleka 20 sekund.

Aby wykorzystać potencjał produkcji mleka, należy wyeliminować lub przynajmniej ograniczyć wpływ niekorzystnych czynników. W opinii ekspertów kluczowa jest przestrzeń wokół wymienia. Okazuje się, że prosięta od loch nieutrzymywanych w jarzmach są większe po odsadzeniu. W 26. dniu po porodzie prosięta od loch utrzymywanych swobodnie miały 7,1 kg masy ciała, a od loch w jarzmach – 6,1 kg.

Zaczyna się od dobrej loszki

Prawidłowe przygotowanie loszek do rozrodu warunkuje późniejsze wyniki produkcyjne. Zwierzęta wykazujące wysokie przyrosty pobierają istotnie mniej paszy w okresie laktacji. Lochy odznaczające się wysokim tempem wzrostu w okresie odchowu znacznie częściej mają też problemy z kończynami. Zarówno niedobór, jak i nadmiar energii i białka w mieszankach dla loch powodują, że nie uzyskują one optymalnej wydajności. Średni przyrost dzienny od urodzenia do pokrycia powinien wynosić około 500–600 g.

Loszki, które zbyt wcześnie wchodzą w rozród, trudno skutecznie pokryć po raz kolejny. Zdaniem ekspertów loszki powinny być kryte w 32.–34. tygodniu życia przy masie ciała 140–160 kg i grubości słoniny 14–17 mm. Przestrzeganie tych zasad wpłynie zarówno na ich długowieczność, jak i wyniki uzyskiwanych miotów. Zbyt wczesne dopuszczenie loszek do rozrodu opóźnia w konsekwencji ich wzrost i późniejszy rozwój oraz może ujemnie wpłynąć na użytkowanie rozpłodowe w kolejnych latach. Doświadczenia pokazują, że pierwiastki inseminowane nie w pierwszej, lecz w trzeciej, a nawet czwartej rui, rodziły więcej prosiąt.

Maciory powinny przebywać w pomieszczeniach z dużym dostępem światła i otrzymywać specjalną paszę. Stwierdzono, że lochy pozbawione dostatecznej ilości światła charakteryzowały się większym stężeniem melatoniny, która hamuje wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za przebieg cyklu rujowego. Konieczna jest także ocena kondycji przed włączeniem do rozrodu. Specjaliści SEGES zalecają, aby zwrócić uwagę na zdrowie racic i kończyn. Wszystkie lochy muszą być codziennie obserwowane w ruchu. Należy obejrzeć wszystkie kończyny, gdy locha stoi i chodzi, oraz tylne racice, gdy leży. Zmiany częściej występują na kończynach tylnych niż na przednich i raciczkach bocznych niż przyśrodkowych. Nie wolno kryć loch z kulawiznami.

Grupowanie loszek i loch

Nikolaj Stidsen z firmy doradczej Velas i Lisbeth Ulrich Hansen z SEGES w swojej prezentacji skupili się na zmniejszeniu śmiertelności loch. W ich opinii aż w przypadku 80% padłych loch nie stawia się diagnozy i nie określa przyczyny upadków, co ostatecznie nie prowadzi do rozwiązania problemów występujących w stadzie. Pierwszym krokiem jest identyfikacja głównych przyczyn śmiertelności oraz określenie, kiedy w cyklu reprodukcyjnym są one zwiększone. Mogą za nimi stać między innymi błędy żywieniowe prowadzące do przeciążenia układu pokarmowego. Częstą przyczyną wybrakowania macior są problemy z kończynami i poruszaniem się dotyczące zwłaszcza młodych loch. Od 60 do 70% loch, które zostają wybrakowane, ma problemy z nogami, przy czym loszki i młode lochy są w grupie zwiększonego ryzyka. Stąd konieczność większej uwagi na zarządzanie i utrzymanie loszek, szczególnie na kojce z nowo grupowanymi samicami. Eksperci zalecają, aby przemieszczać loszki 1–3 dni przed lochami, najlepiej do stabilnej grupy, i zapewnić dużo miejsca do leżenia. Lochy powinny też otrzymać podwójną porcję paszy w dniu grupowania oraz 50% więcej przez pierwsze 4–5 dni. Jak najbardziej w zapobieganiu agresji przy grupowaniu pomaga dostęp do słomy czy siana.

Najgorszym rozwiązaniem jest przemieszczanie samic w okresie, kiedy następuje zwiększanie liczby włókien mięśniowych w zarodkach w macicy. Dlatego uważa się, że przemieszczanie macior do kojców grupowych w 28. dniu po inseminacji czy pokryciu wcale nie jest najlepsze. Badania pokazały, że najlepsze efekty daje pozostawienie macior w kojcu indywidualnym przez 45 dni po inseminacji. Również żywienie loch w sektorze krycia powinno uwzględniać okres 45 pierwszych dni prośności.

Oceniaj jakość nóg i sprawdź podłoże

W ostatnich latach znacząco wzrosła częstość występowania kulawizn za sprawą bezściołowych systemów utrzymania. Tymczasem słoma zachęca lochy do wstawania. Po wprowadzeniu obowiązku utrzymywania loch prośnych od 4. tygodnia ciąży w grupach także nastąpił wzrost przypadków kulawizn w porównaniu ze zwierzętami utrzymywanymi indywidualnie. Łączenie ze sobą macior, które wcześniej się nie znały, skutkuje występowaniem agresywnych zachowań ze względu na ustalanie hierarchii w grupie.

Poprzez poprawę warunków zoo­higienicznych można wpłynąć na zmniejszenie częstości występowania urazów nóg. Maciory, które cierpią na kulawizny, mają znacznie gorsze wyniki produkcyjne od zdrowych samic. Źródłem kosztów jest też konieczność wprowadzania do stada loszek w miejsce brakowanych loch z kulawiznami. Spada przez to produkcyjność i liczba odsadzonych prosiąt, a te pochodzące od młodszych loch są słabsze, bardziej podatne na zachorowania i wymagają więcej uwagi.

Schorzenia racic występują najczęściej u loch utrzymywanych na szorstkich czy mokrych pełnych podłogach bezściołowych, a także na nieprawidłowo wykonanych lub uszkodzonych podłogach rusztowych. Na takim legowisku nawilżony róg racicowy ulega intensywnemu ścieraniu. Najczęściej stwierdzane są ubytki i nadżerki piętki, palca i podeszwy, szczeliny racic, postrzępienie lub stłuczenie piętek, uszkodzenia palca dodatkowego, uszkodzenie podeszwy w rejonie linii białej oraz skóry w obrębie wału korony, uszkodzenia ściany przedniej, nagnioty.

Schorzeniom w obrębie raciczek towarzyszy bardzo często ropno-martwicze zapalenie tworzywa. Zmiany kliniczne objawiają się kulawizną jednej lub więcej kończyn, opuchlizną w okolicy palców i w końcu ropniem. Ropno-martwicze zapalenie tworzywa racic może być początkiem zapalenia szpiku i kości palców. W profilaktyce przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na właściwy rodzaj podłoża i odpowiednie zagęszczenie zwierząt w kojcu, a także czystość i higienę pomieszczeń. Obornik powinien znajdować się jak najdalej od miejsca leżenia. Ponadto badania wskazują, że u zwierząt utrzymywanych w większych grupach tendencja do występowania uszkodzeń kończyn i kulawizn jest większa. Jeśli locha skaleczy kończynę, powinna być przemieszczona do izolatki.

Dominika Stancelewska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a