Na razie powstały jedynie modele przedseryjne. Regularna produkcja i sprzedaż kombajnów Ropa Panther 2S ma ruszyć w przyszłym roku. Bawarski producent twierdzi, że oprócz potężnej mocy najnowszy kombajn ma wyróżniać ogromna wydajność i dokładność czyszczenia, co ma być zasługą zastosowania szerokiej na 800 mm taśmy sitowej oraz trzech potężnych gwiazd sitowych, z których pierwsza ma aż 1740 mm średnicy, a dwie kolejne mierzą po 1550 mm średnicy. Cechą wyróżniającą ma być również szeroki na 1,6 metra przenośnik wyładowczy, który umożliwi wyładunek korzeni na pryzmę lub na drogowe środki transportowe w czasie nie dłuższym niż 50 sekund. A warto dodać, że zbiornik kombajnu Panther 2S ma pojemność 30 m3, co odpowiada ładności 21 ton buraków.
r e k l a m a
Dwa terminale, dwa joysticki
Ropa Panther 2S ma 13,5 metra długości. Waży netto ok. 30 ton. Mimo tego, jak mało który kombajn stabilnie może poruszać się na pochyłościach. To zasługa zastosowania automatycznego systemu R-Balance. W tym rozwiązaniu każda oś kombajnu posiada po dwa sterowane komputerowo hydrauliczne siłowniki stabilizujące oraz szereg czujników oceniających przechył maszyny. Siłowniki przedniej oraz tylnych osi po jednej stronie maszyny są ze sobą połączone. Dzięki temu, gdy kombajn porusza się po skłonie, następuje ich wychylenie, a to pozwala na utrzymywanie nadwozia w poziomie. System ten pozwala na przechylanie nadwozia do 7 procent w każdą ze stron. Rozwiązanie to ma niebagatelny wpływ również na zwiększenie komfortu jazdy, gdyż operator cały czas siedzi w kabinie prosto. To nie wszystko. System R-Balance wpływa również na wyrównywanie obciążenia na wszystkie koła, a to poprawia przyczepność i chroni glebę. Obsługa kombajnu jest intuicyjna. Wystarczy np. załączyć z monitora funkcję R-Contour, a głębokość lemieszy wyorywujących będzie automatycznie dopasowywała się do konturu podłoża, które z kolei są rejestrowane czujnikami ultradźwiękowymi umieszczonymi obok każdego rzędu. Dzięki tej funkcji nie będzie dochodziło do zbyt płytkiego kopania i uszkadzania buraków. Nie będzie też zbyt głębokiego kopania oraz pobierania zbyt dużej ilości ziemi. Z kolei funkcja R-Trim pozwala na automatyczną regulację wysokości ogławiacza.
– Kabina jest taka sama jak w modelu Tiger 6S, ale samo wnętrze zostało zmodernizowane. Dzięki zwężeniu kolumny kierowniczej lepszy jest widok na agregat ogławiająco-wyorywujący – podkreśla firma Ropa. – W kabinie do dyspozycji operatora są dwa 12,1-calowe terminale oraz dwa joysticki. Jeden dźwignia umieszczona z lewej strony służy do uruchamiania wyładunku buraków oraz do poruszania przenośnika wyładunkowego. Druga jest wykorzystywana do sterowania agregatem ogławiająco-wyorywującym oraz zmianą prędkość jazdy. Na drugiej dźwigni jest też pięć przycisków funkcyjnych, do których można przypisać wybrane funkcje np. załączanie wycieraczki przedniej szyby.
Jak przystało na nowoczesny sprzęt, seryjne wyposażenie ma stanowić system telematyczny, który pozwoli nie tylko monitorować pracę maszyny (lokalizację, trasę przejazdu, postęp prac, zużycie paliwa itp.), ale także będzie wspomagał operatora podczas rozwiązywania problemów technicznych, wszak dzięki telematyce z terminalem kombajnu będzie mógł połączyć się np. pracownik serwisu. Zintegrowany moduł telematyczny znajduje się również na wyposażeniu najnowszej czyszczarko-ładowarki Ropa Maus 6 (nazywanej myszą), która trafi do sprzedaży w 2022 roku. Dzięki temu, że powstała już wstępna seria tych maszyn to możemy dzisiaj powiedzieć o niej coś więcej.
”Mysz” z większą kabiną
Czyszczarko-ładowarka Ropa Maus 6 napędzana jest tym samym silnikiem co poprzednia „piątka”, którym jest sześciocylindrowy Mercedes-Benz OM 936 LA o pojemności 7,7 litra i mocy 354 KM. Maszyna posiada również taki sam szeroki na 10,2 m system podbierający z osiemnastoma walcami, po przejściu którego buraki układane są na pasie dennym z miękkimi zabierakami i który przenosi je na doczyszczarkę z taśmą lub walcami. Identyczna jest też długa na 15 metrów taśma załadowcza, która ładuje korzenie na samochody ciężarowe. Przeciwwaga też się nie zmieniała i stanowi ją ramię ze zbiornikiem paliwa, które można odchylić na ponad 9 metrów i podnieść na wysokość 4 metrów. W Maus 6 zoptymalizowane zostały składane blachy, po to aby zapewnić miejsce dla znacznie większej kabiny, która – według firmy Ropa – jest największą tego typu dostępną w czyszczarko-ładowarkach.
– W porównaniu z Maus 5 kabina jest o 16 cm szersza i o 40 cm dłuższa, a dzięki całkowitej objętości 4400 litrów oferuje o 35 procent więcej przestrzeni i miejsca – podaje bawarski producent.
Kabina mieści dodatkowe składane miejsce siedzące. Powiększone zostały schowki i po raz pierwszy pojawiła się lodówka. Na wyposażeniu seryjnym znalazło się również radio DAB z bluetooth oraz systemem głośnomówiącym. Kabinę osłaniają rolety przeciwsłoneczne znajdujące się na wszystkich szybach. Pomocne przy niesprzyjających warunkach pogodowych są wycieraczki szyb bocznych, które pracują synchronicznie i za pomocą terminalu można wyregulować ich częstotliwość pracy, aż do pracy ciągłej. Z kolei w nocy sprawdzają się reflektory ledowe. Ropa Maus 6 jest też wyposażona seryjnie w kamery cyfrowe o wysokiej rozdzielczości.
– Na nowo zaprojektowaliśmy ogrzewanie kabiny, w tym ogrzewanie podłogowe, które jest teraz bardziej wydajne – podaje firma Ropa. – W przyszłości ogrzewanie postojowe będzie można nawet włączać lub ustawiać zdalnie za pomocą portalu online myROPA oraz R-Connect, dzięki czemu operator po wejściu do kabiny zastanie ciepłe miejsce pracy.