Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Czy hodowla świń możliwa jest bez antybiotyków i tlenku cynku?

Data publikacji 13.12.2021r.

Eksperci z całego świata zastanawiają się, jakie rozwiązania będą najskuteczniejsze, aby zapewnić prosiętom bezproblemowe odsadzanie od loch bez stosowania antybiotyków oraz leczniczego stężenia tlenku cynku. Nie ma jednej alternatywy i potrzeba badań oraz czasu, aby dostosować się do czekających producentów trzody chlewnej zmian. Należy wypracować połączenie optymalnych rozwiązań, w tym różnych dodatków paszowych oraz szczepień profilaktycznych.

Branża produkcji zwierzęcej poczyniła w wielu krajach znaczące kroki w kierunku redukcji zużycia antybiotyków, lecz podejście do tej kwestii jest różne zależnie od regionu. Nawet w państwach objętych podobnymi systemami monitoringu zużycia antybiotyków ograniczanie podawania leków przeciwdrobnoustrojowych postępuje w różnym tempie. Oporność bakterii jest już globalnym zagrożeniem dla zdrowia i jest to zjawisko spowodowane głównie przez nadmierne lub nieodpowiednie wykorzystanie antybiotyków. Każdego roku w Europie w wyniku infekcji lekoopornych umiera około 33 tys. osób. Wiele krajów na całym świecie zobowiązało się do ograniczenia stosowania antybiotyków i Unia Europejska nie jest tu wyjątkiem.

Plan działania Komisji Europejskiej pod hasłem „Jedno zdrowie” ma na celu zmniejszenie oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, jednak do tej pory nie był prawnie wiążący, pozostawiając realizację wyznaczonych wytycznych poszczególnym państwom członkowskim. Przebiegało to, oczywiście, z różnym skutkiem, chociaż udało się obniżyć stosowanie antybiotyków do celów weterynaryjnych w Unii Europejskiej o ponad 43% w ciągu ostatnich 10 lat. W przypadku najczęściej kupowanych w UE tetracyklin jest to spadek o 59,5%, penicylin – o 20%, a sulfonamidów – o 51%.

Kompleksowe działania

Redukcja stosowania antybiotyków w produkcji zwierzęcej jest wynikiem ponad 10 lat wysiłków na rzecz zwiększenia profilaktyki chorób i poprawy zarządzania zdrowiem zwierząt poprzez lepszą higienę, środki bezpieczeństwa biologicznego, stosowanie szczepionek i zmodyfikowane żywienie. Każde państwo członkowskie Unii postępuje zgodnie z własnym harmonogramem ograniczania użycia leków przeciwdrobnoustrojowych, jednak przykład Królestwa Niderlandów i Hiszpanii, w których ta redukcja jest na najwyższym poziomie, pokazuje, jak ważna jest ścisła współpraca między instytucjami państwowymi a sektorem produkcji zwierzęcej. Chociaż każdy z tych krajów przyjął zupełnie inne podejście do osiągnięcia redukcji stosowania antybiotyków, oba osiągnęły sukces dzięki połączeniu właściwej polityki rządu i dobrowolnych działań ze strony rolników oraz lekarzy weterynarii. Aby jednak zmniejszenie stosowania antybiotyków naprawdę się rozpoczęło, należy najpierw zidentyfikować skalę problemu.

W Niderlandach zadanie ograniczania środków przeciwdrobno­ustrojowych mają Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska oraz Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich, które nadzorują rejestrację antybiotyków i monitorują ich stosowanie w produkcji zwierzęcej. Lekarze weterynarii mogą przepisywać i podawać antybiotyki chorym zwierzętom dopiero po skontrolowaniu stada i warunków utrzymania. Rolnicy są zobowiązani do rejestracji stosowania antybiotyków w gospodarstwie. Lekarz weterynarii oraz rolnik muszą stworzyć tzw. plan zdrowotny dla gospodarstwa, który obejmuje środki polepszające zdrowotność zwierząt, a jego realizacja jest każdego roku oceniana i weryfikowana. Zastosowane w Niderlandach systemy pomogły osiągnąć spadek stosowania antybiotyków w latach 2009–2018 o około 60%.

Hiszpania w 2014 roku uruchomiła kompleksowy plan zwalczania oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe. Ograniczenie stosowania antybiotyków u zwierząt zostało znacznie wzmocnione przez programy wdrożone w różnych sektorach produkcji zwierzęcej. Programy te opierają się na dobrowolnych umowach, w których każdy sektor ustala konkretne cele dotyczące ograniczenia stosowania antybiotyków oraz określone ramy czasowe ich osiągnięcia, a także strategie zapobiegania zakażeniom. Do najważniejszych wyników tej inicjatywy należy zmniejszenie o 97% stosowania kolistyny ​​w sektorze trzody chlewnej, a także o 71% całkowitego użycia antybiotyków w produkcji brojlerów.

Hiszpania znajduje się na szóstym miejscu pod względem spadku zużycia antybiotyków wśród 25 krajów zgłoszonych do ECDC (Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób) od rozpoczęcia realizacji planu przeciwko oporności na leki przeciwdrobno­ustrojowe w 2014 roku. W tym czasie do 2020 roku w Hiszpanii stosowanie antybiotyków w weterynarii spadło o 56,7%, a w medycynie o 32,4%.

Polska na niechlubnym drugim miejscu

W Niemczech w 2020 roku zużycie antybiotyków weterynaryjnych nieznacznie wzrosło. Według danych Federalnego Urzędu Ochrony Konsumentów i Bezpieczeństwa Żywności (BVL), łącznie podano 701 ton antybiotyków weterynaryjnych, czyli o 31 ton (4,6%) więcej niż w roku poprzednim. W porównaniu z rokiem 2011, kiedy po raz pierwszy zaczęto rejestrować dane, ilość stosowanych antybiotyków spadła tam o 59%.

W ogólnej sprzedaży pierwsze miejsce w Europie w ubiegłym roku zajęła Hiszpania z 1246 tonami sprzedanych leków weterynaryjnych przeciw­drobnoustrojowych. Na drugim miejscu znalazła się Polska z 856 tonami, a na trzecim Włochy z 696 tonami. Jeśli natomiast przeliczymy te ilości na pogłowie zwierząt w danym kraju (mg/PCU), to w 2020 roku najwięcej antybiotyków weterynaryjnych użyto na Cyprze (393,3 mg/PCU), następnie, niestety, w Polsce (187,9 mg/PCU) i we Włoszech (181,8 mg/PCU).

Na przestrzeni lat 2011–2020 w Polsce odnotowano wzrost ogólniej sprzedaży antybiotyków o prawie 49%. Ponieważ jednak produkcja trzody chlewnej w naszym kraju spada od lat należy przypuszczać, że znacząca większość tych leków została zużyta w rozwijającej sie produkcji drobiu. Już w 2018 roku Parlament Europejski przyjął nowe przepisy zakazujące profilaktycznego stosowania antybiotyków w produkcji zwierzęcej, zgodnie z którymi po 28 stycznia 2022 roku niektóre antybiotyki będą zarezerwowane wyłącznie do leczenia ludzi. Celem jest zmniejszenie całkowitej sprzedaży środków przeciwdrobnoustrojowych w UE do stosowania u zwierząt gospodarskich i akwakultury o 50% do 2030 roku.

Chiny też walczą z opornością

Również Chiny po latach używania dużych ilości antybiotyków podejmują kroki w celu ograniczenia ich stosowania. W 2013 roku kraj ten zużywał prawie połowę wszystkich antybiotyków na całym świecie, z których 52%, czyli około 97 tys. ton, podawano zwierzętom. W 2019 roku chińskie ministerstwo rolnictwa informowało o znacznym spadku ich wykorzystania. Według najnowszych danych w latach 2014–2018 stosowanie antybiotyków w chińskim sektorze produkcji zwierzęcej miało spaść o 57% do poziomu poniżej 30 tys. ton. Nie podano jednak, w jaki sposób osiągnięto taką redukcję, dlatego trudno ocenić wiarygodność informacji prezentowanych przez chińskie służby weterynaryjne.

Oczywiście obecność wysoce zjadliwego wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego świń oraz afrykańskiego pomoru świń pokazały, że ​​pod względem bezpieczeństwa biologicznego można poczynić bardzo duże kroki w celu poprawy stanu zdrowia zwierząt. Dlatego władze chińskie zintensyfikowały wysiłki w zmniejszaniu poziomu stosowania antybiotyków. Wyjaśniają też, że dane dotyczące kolistyny były kluczem zmian i redukcji w Chinach. Zespół naukowców zauważył zwiększenie oporności na kolistynę podczas rutynowego monitorowania Escherichia coli u zwierząt gospodarskich. Ze świni wyizolowano szczep SHP45 z opornością, którą można przenieść na inne szczepy.

W 2017 roku chiński rząd zakazał stosowania kolistyny ​​jako stymulatora wzrostu zwierząt w celu kontrolowania rozprzestrzeniania się oporności, a przeprowadzona w latach późniejszych ocena skutków wycofania tego antybiotyku pokazała, że mniejsze stosowanie w chowie miało znaczący wpływ na zmniejszenie oporności na kolistynę zarówno u zwierząt, jak i u ludzi w tym kraju. Eksperci twierdzą jednak, że chińska branża produkcji zwierzęcej wciąż stoi przed wyzwaniami, jakie niosą ze sobą epidemie chorób, które w przyszłości mogą jeszcze bardziej uderzyć w tę branżę. Dlatego podkreślają, że kluczowe jest biobezpieczeństwo biologiczne, a gospodarstwa, które nie mają odpowiednich środków bioasekuracyjnych, będą mocno odczuwać skutki rozwoju zakażeń.

Poszukiwanie rozwiązań dla odsadzania bez cynku

Branża trzody chlewnej stoi przed jeszcze jednym wyzwaniem, a mianowicie, jak uzyskiwać wysokie wyniki w produkcji prosiąt i chronić je przed biegunką nie tylko bez stosowania antybiotyków, ale także bez terapeutycznego dużego stężenia tlenku cynku przy odsadzeniu. Tlenek cynku jest prostym, skutecznym i ekonomicznym sposobem zapobiegania biegunkom u prosiąt i warchlaków w krytycznym okresie okołoodsadzeniowym. Jednak niektóre kraje są zaniepokojone zbyt dużym stężeniem cynku w glebie, które może wynikać z nadmiernego stosowania go w produkcji zwierzęcej, stąd czekający nas w połowie przyszłego roku kolejny zakaz.

Planowane wycofanie leczniczego tlenku cynku i redukcja zużycia antybiotyków napędzają rozwój rynku dodatków paszowych. Wiele firm koncentruje się na wytwarzaniu produktów wspierających wzrost i zdrowie zwierząt bez ryzyka oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe. Na znaczeniu zyskują takie produkty, jak enzymy i zakwaszacze, które przyczyniają się do lepszego trawienia paszy i zwiększenia wykorzystania składników pokarmowych. Wśród polecanych dodatków są także probiotyki.

Eksperci zalecają ulepszanie składu paszy, gdyż zawartość składników odżywczych będzie miała kluczowe znaczenie. Firmy paszowe będą musiały dostosować zawartość białka, aby zahamować nieprawidłową fermentację niestrawionego białka w jelicie grubym, co jest szkodliwe dla zdrowia. Również redukcja zawartości białka jest narzędziem w zmniejszaniu częstości występowania biegunek, gdy pasza nie może zawierać tlenku cynku. Ograniczając zawartość białka w paszy dla prosiąt z 19 do 17,5%, uzyskano redukcję biegunek o 30% oraz niewielkie zmniejszenie kosztów produkcji. Przy bardzo małej zawartości białka (16,5%) wzbogaconej dodatkowymi aminokwasami występowanie biegunek można zmniejszyć o 60%, ale wtedy wpłynie to na pogorszenie wykorzystania paszy, a tym samym zwiększy się koszt produkcji.

Okazuje się, że także forma paszy dla warchlaków wpływa na występowanie biegunek. Badanie wykazało, że karmienie grubo zmieloną i ekspandowaną mieszanką zmniejszyło liczbę dni leczenia biegunki o 44%, czyli podobnie jak ma to miejsce przy wykorzystaniu tlenku cynku. Taka pasza miała, co prawda, negatywny wpływ na przyrosty w okresie odchowu warchlaków, ale udało się je nadrobić w tuczu. Zdaniem duńskich specjalistów koncepcje odsadzania prosiąt bez leczniczego tlenku cynku powinny obejmować podawanie paszy płynnej 3–4 razy dziennie zarówno przed odsadzeniem, jak i w pierwszym tygodniu po nim. Ważna jest też zoptymalizowana pasza i odpowiednia zawartość oraz źródło białka, a także ograniczone mieszanie zwierząt przy odsadzaniu.

Nie ma jednego złotego środka na pozbycie się problemów przy ograniczaniu środków przeciw­drobnoustrojowych i tlenku cynku w paszy. Bioasekuracja, higiena, właściwe środowisko, szczepienia, odpowiednia przestrzeń i zbilansowane żywienie to elementy, które są równie ważne. Należy umiejętnie połączyć i zastosować różne strategie.

Dominika Stancelewska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a