Zimą dużo czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, co niekorzystnie wpływa na naszą kondycję. Pomóc mogą nam rośliny. Najważniejszą zaletą roślin uprawianych w domu jest poprawa mikroklimatu.
Dobrze nawilżają
Woda wyparowująca ze wszystkich części zielonych zwiększa wilgotność powietrza, którego niedostatek odczuwamy podczas okresu grzewczego. Często wszelkiego rodzaju nieżyty dróg oddechowych są spowodowane właśnie brakiem wilgoci, która powinna oscylować w granicach 60–70%, a często stan wilgotności powietrza nie przekracza 30%. Warto też pamiętać, że im roślina ma większą masę zieloną i im jej liście są cieńsze, tym lepiej poprawia mikroklimat. Najlepszym przykładem są liczne gatunki paproci. Są to rośliny, którym przypisuje się największy wpływ na nasze zdrowie. Wśród nawilżających roślin na uwagę zasługują wszelkiego rodzaju palmy oraz szeflera. Mniejsze zdolności transpiracji wykazują sukulenty. Niektóre z nich mają pewną wadę – gorzej znoszą warunki panujące w mieszkaniu. Choć i z tym można sobie poradzić, kiedy poznamy ich wymagania.
Z suchym powietrzem w okresie grzewczym lepiej radzą sobie gatunki o mięsistych, grubych i skórzastych liściach. Te gatunki naturalnie są przystosowane do suchego klimatu i dlatego potrafią oszczędnie gospodarować wodą. Jednak mniej skutecznie nawilżają powietrze. Niektórym z tych roślin przypisuje się szkodliwe działanie na człowieka. Ale i ze szkodliwych roślin można korzystać. Lubiane kaktusy są szkodliwe tylko wówczas, gdy się je dotyka, a rośliny zawierające szkodliwe alkaloidy – tylko wtedy, gdy się je zje.
Mamy czym oddychać
Kiedyś przeprowadzono badania nad sposobem filtrowania powietrza ze szkodliwych substancji gazowych w pomieszczeniach przeznaczonych dla ludzi. Okazało się bowiem, że wiele przedmiotów codziennego użytku: kosmetyki czy sprzęt gospodarstwa domowego, farby, kleje, wydzielają szkodliwe substancje gazowe oddziałujące na nasze zdrowie. Znaczna część tych substancji może wywoływać alergie lub schorzenia układu oddechowego. W doświadczeniu nad oczyszczaniem powietrza ze szkodliwych substancji wykorzystano rośliny. Do pomieszczeń wstawiono kilka gatunków sansewierii, zielistka, filodendrony i peperomię. Po kilku godzinach stwierdzono duży spadek zawartości szkodliwych substancji, a po dobie badania zarejestrowano prawie całkowitą ich nieobecność. Warto zatem sięgnąć ponownie po sansewierię, która straciła na przestrzeni lat na popularności, a także odchodzącą w zapomnienie zielistkę. Te rośliny okazują się najskuteczniejsze w oczyszczaniu powietrza. Do gatunków o podobnym działaniu zaliczyć możemy także aglaonemę, dracenę, filodendrony, epipremnum, peperomię oraz skrzydłokwiat.
W kręgu zapachów
Niektóre rośliny można wykorzystać do domowej aromaterapii. Pelargonie, jaśmin lekarski, gardenia, drzewka cytrynowe i pomarańczowe wydzielają olejki eteryczne. Ich zapach wykazuje działanie antyseptyczne, łagodzi wahania nastroju, a także przeciwdziała depresji. Poprawiają pracę układu krążenia i oddechowego.
Małgorzata Wyrzykowska