Zestawy maszyny poruszające się w dowolny sposób to wciąż typowy widok na polach. Często w żniwa można zauważyć jak na przykład ciągnik z przyczepami przecina w dowolny sposób pole, tak aby jak najszybciej mógł dojechać do kombajnu i odebrać od niego zboże. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę ze skutków takich przejazdów. Dowolny ruch maszyn po polu powoduje ugniatanie nawet 60 procent powierzchni pola. To wpływa na spadki plonów dochodzące do 30 procent. Właśnie dlatego opracowano system CTF (ang. Controlled Traffic Farming), w którym ciągniki poruszają się wyłącznie po stałych, wyznaczonych wcześniej ścieżkach technologicznych, nawet wtedy jak odbierają zboże od kombajnu czy zbierają bele słomy. Takie rozwiązanie jest już rozpowszechnione w Australii i Stanach Zjednoczonych. Tym tematem zainteresowała się również otwarta w 2017 roku przez Klemensa Kalverkampa i jego syna Felixa firma NeXaT, która jest kontynuacją działającej od 2013 roku firmy Kalverkamp Maschinenbau. Ale ich CTF nie bazuje na ciągnikach, ale na uniwersalnym nośniku narzędzi, który może mieć szerokość od 6 do 24 metrów.
r e k l a m a
Do 30 proc. ziarna więcej
Podstawę nośnika NeXaT stanowi rama, która opiera się na czterech napędzanych elektrycznie gąsienicach. Źródłem prądu są generatory zasilane dwoma niezależnymi silnikami wysokoprężnymi – każdy o mocy 545 KM. W przyszłości źródłem napędu mają być też alternatywne źródła typu wodór. Mocowanie gąsienic pozwala na ich obracanie o 90 stopni na czas przejazdów po drogach. Na polu gąsienice ustawiane są tak, że cały pojazd przyjmuje kształty litry U. W powstałą przestrzeń jest podłączany odpowiedni moduł. Obecna gama modułów obejmuje agregat uprawowo-siewny, opryskiwacz, siewnik do kukurydzy, a przede wszystkim moduł pozwalający na zbiór zbóż czy kukurydzy. Te specjalistyczne oprzyrządowania powstały przy współpracy z firmami Väderstad, Dammann i Geringhoff. W projekcie nośnika brali udział także naukowcy z niemieckich uniwersytetów w Osnabrück oraz w Bremie.
– Podczepienie każdego modułu trwa kilka minut i odbywa się poprzez zdalne sterowanie. Z kolei na polu pojazd porusza się automatycznie korzystając z nawigacji satelitarnej. Dzięki temu, że korzysta z technologii CTF to już w wersji 12-metrowej aż 95 procent pola nie jest w ogóle ugniatania. Wymierną korzyścią jest wzrost plonów wynoszący od 10 do nawet 30 procent, wynikający bezpośrednio z poprawy struktury gleby – podają Klemens i Felix Kalverkamp, pomysłodawcy nośnika NeXaT.
Zbiornik na 24–25 ton pszenicy
Najbardziej spektakularnym modułem jest ten pozwalający na omłot zbóż czy kukurydzy. Na razie wiadomo tyle, że bazuje on na centralnym wprowadzaniu masy, która jest dzielona na strumienie. Każdy wprowadzany jest do oddzielnego – umieszczonego poprzecznie do kierunku jazdy – rotora. Ma on 5,8 m długości. Wymłócone ziarno jest kierowane do zbiornika o pojemności 32 m3, co w przybliżeniu odpowiada np. ładowności 24–25 ton pszenicy. Dzięki temu na polach o standardowej długości nie będzie wymagane używanie wozów przeładunkowych, a wyładunek ziarna będzie realizowany tylko na uwrociach i z imponującą szybkością, bo na poziomie 600 litrów na sekundę. Czyli nie będzie trwał dłużej niż minutę. Jeżeli chodzi o resztki pożniwne i plewy, to będą one rozrzucane po polu z wykorzystaniem dwóch rozdrabniaczy, które mają pokrywać pole jeszcze bardziej równomiernie niż te zastosowane w konwencjonalnych kombajnach. Do modułu będzie podczepiany heder o szerokości cięcia 14 metrów. Przewagą nośnika z modułem żniwnym nad kombajnami ma być ogromna przepustowość, która dzięki zastosowaniu dwóch oddzielnych dróg przepływu masy ma wynosić od 130 do nawet 200 ton na godzinę.