Pierwszy model traktora elektrycznego ma dysponować mocą 105 koni i maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 450 Nm. Jego źródłem napędu mają być potężne akumulatory o masie 560 kg ukryte w miejscu, w którym w standardowych ciągnikach znajduje się silnik. Akumulatory mają zapewnić nieprzerwaną pracę maszyny przez 7–8 godzin. Ponowne ładowanie baterii do pełna ma zajmować tylko 45 minut. Ich wytrzymałość szacowana jest na 20 lat. TAGEM podaje, że wszystkie najważniejsze części ciągnika elektrycznego, zostały w całości opracowane przez lokalnych inżynierów i wykonane przez firmy tureckie. Wedle zapowiedzi, zawansowane są już prace nad drugim modelem ciągnika elektrycznego, który będzie miał moc 65 KM. Potem powstanie traktor 250-konny, który będzie przeznaczony na eksport do krajów europejskich i USA. Konstruktorzy tych maszyn zapewnią, że w ciągu trzech lat ciągniki elektryczne zostaną dopracowane tak, że będą mogły poruszać się autonomicznie, czyli bez operatora.
Traktor na prąd
O ile w naszym kraju trwają prace nad samochodem elektrycznym, dostępnym dla przeciętnego Kowalskiego, który ma trafić na rynek w 2024 roku, o tyle w Turcji rząd stawia na elektryczne traktory. Maszyny są już po testach a w październiku ruszy ich seryjna produkcja.
Pierwszy model traktora elektrycznego ma dysponować mocą 105 koni i maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 450 Nm. Jego źródłem napędu mają być potężne akumulatory o masie 560 kg ukryte w miejscu, w którym w standardowych ciągnikach znajduje się silnik. Akumulatory mają zapewnić nieprzerwaną pracę maszyny przez 7–8 godzin. Ponowne ładowanie baterii do pełna ma zajmować tylko 45 minut. Ich wytrzymałość szacowana jest na 20 lat. TAGEM podaje, że wszystkie najważniejsze części ciągnika elektrycznego, zostały w całości opracowane przez lokalnych inżynierów i wykonane przez firmy tureckie. Wedle zapowiedzi, zawansowane są już prace nad drugim modelem ciągnika elektrycznego, który będzie miał moc 65 KM. Potem powstanie traktor 250-konny, który będzie przeznaczony na eksport do krajów europejskich i USA. Konstruktorzy tych maszyn zapewnią, że w ciągu trzech lat ciągniki elektryczne zostaną dopracowane tak, że będą mogły poruszać się autonomicznie, czyli bez operatora.