Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Po remoncie remizy OSP Łychów celuje w nowe auto

Data publikacji 14.02.2021r.

Siedziby OSP w Łychowie (pow. kraśnicki) mogłaby pozazdrościć niejedna jednostka. Nic dziwnego, właśnie zakończyła się gruntowna przebudowa całego budynku. Ale druhowie na tym nie poprzestają. Zbierają pieniądze na lekki wóz gaśniczy, który zastąpi leciwego Żuka. Każdy może pomóc, wystarczy przeznaczyć na ten cel 1% ze swojego podatku.

lubelskie

O zorganizowaniu w Łychowie (pow. kraśnicki) Ochotniczej Straży Pożarnej zdecydowali: Józef Mróz, sekretarz gminy w Trzydniku Dużym, Henryk Targowski, dzierżawca majątku Węglin oraz mieszkańcy Łychowa Franciszek Stasiak i Stefan Goch. Wspólna decyzja zapadła 29 stycznia 1929 r. Od razu ruszyła budowa drewnianej remizy, a dwudziestu czterech ochotników w niedługim czasie dysponowało sikawką i umundurowaniem.

r e k l a m a

Remiza jak spod igły

Od tamtej pory minęło już ponad 90 lat. Jednak hucznych urodzin, na razie, nie było. Jednostka licząca w sumie 43 druhów (z tego 23 czynnych), podobnie jak wiele innych w kraju będących w podobnej sytuacji, czeka z uroczystością na zniesienie obostrzeń towarzyszących pandemii. Podczas planowanej uroczystości zostanie m.in. poświęcony nowy sztandar OSP.
Tymczasem młoda i pełna zapału ekipa nie próżnuje. Właśnie zakończył się generalny remont remizy połączony z jej rozbudową. Budynek powstał w 1956 r., dzięki publicznej zbiórce funduszy. Przeszedł rozbudowę w latach 80 ub. wieku. – W 1956 r. mieszkańcu obu Łychowów, czyli Szlacheckiego i Gościeradowskiego opodatkowali się na budowę. Wysokość składki zależała od liczby hektarów uprawianych w gospodarstwie – wyjaśnia Michał Szot, prezes OSP w Łychowie. Zakończony właśnie remont budynku był możliwy m.in. dzięki dotacji z Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego w wysokości pół miliona złotych. Całkowity koszt inwestycji wyniósł ok. 1,2 mln zł.
– Cała remiza została gruntownie zmodernizowana – kontynuuje prezes Michał Szot. – Można powiedzieć, że w ten sposób znaleźliśmy się w końcu w XXI wieku. Koniec z siedzeniem zimą w kurtkach i marznięciem – dodaje Mateusz Bębenek, naczelnik OSP w Łychowie.

Wrócą tańce

Remiza jeszcze pachnie świeżą farbą. W środku rzeczywiście jest ciepło, nic dziwnego, kaflowe piece zastąpiło ogrzewanie gazowe. To ważne, bo z przestronnych i widnych pomieszczeń skorzystają na co dzień nie tylko strażacy. – Często gościmy działające w Łychowach Koła Gospodyń Wiejskich, tu działa świetlica wiejska prowadzona przez Gminy Ośrodek Kultury w Trzydniku Dużym – wyjaśnia prezes Szot. Dodaje, że w ramach inwestycji został wymieniony także cały dach. – A w dobudowanej części budynku mieszczą się m.in. nowoczesne sanitariaty, zaplanowane jest również pomieszczenie socjalne – wylicza naczelnik Bębenek. Aby zrealizować ten ostatni cel potrzebne są jeszcze zakupy wyposażenia.
Największe pomieszczenie w remizie doskonale nada się na organizowanie okolicznościowych przyjęć bądź zabaw tanecznych. – Co do tych ostatnich, to nasza jednostka ma bogate tradycje – śmieje się Mateusz Bębenek. – W latach 80 i 90 ub. wieku organizowane w naszej remizie imprezy taneczne nie miały sobie równych w gminie. Zdarzało się, że na takiej imprezie bawiło się nawet 500-600 osób.
Po przebudowie garaż znajduje się obecnie po drugiej stronie budynku niż to było dotychczas. I choć nie stoi pusty, znajduje się w nim bowiem lekki samochód marki Żuk z 1996 r., to druhowie z Łychowa chcą, żeby w odnowionej remizie garażował nowoczesny wóz strażacki z wyposażeniem odpowiadającym zagrożeniem typowym dla naszych czasów. – W założeniu ma służyć wsparciem jednostce z Kraśnika – mówi Marcin Czajka, kierowca i gospodarz budynku remizy. – Napęd 4x4, z urządzeniami pozwalającymi na bieżąco monitorować jakość powietrza i ewentualne jego chemiczne zanieczyszczenia, a także ze sprzętem hydraulicznym przeznaczonym do ratownictwa drogowego.

r e k l a m a

Auto za 1%

Strażacy muszą zebrać ok. 100 tys. zł czyli ok. jednej trzeciej potrzebnej sumy. Mają na to 2-3 lata, tak, żeby móc skorzystać z programu dofinansowywania straży pożarnych w Polsce. Właśnie teraz preferowane są bowiem dopłaty do aut lekkich. Pomysłów na zgromadzenie tej niemałej sumy druhom nie brakuje. Druhowie szukają wsparcia wśród okolicznych firm, liczą na dochody z sprzedaży biletów na imprezy taneczne. Jednym ze źródeł pieniędzy potrzebnych na sfinansowanie zakupu są też wpływy z 1% podatku. – Nie siedzimy z założonymi rękami, docieramy do podatników o wyższych od przeciętnej dochodach i zachęcamy ich do przekazania 1% proc. podatku na ten cel – mówi prezes Szot. – Zachęcamy też mieszkańców i wszystkich chętnych do wsparcia, aby przekazali na cel zakupy nowego wozu strażackiego 1% podatku (dane do przekazania darowizny w ramce – red.).

Krzysztof Janisławski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a