Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

W rzepaku wiosną stosujemy azot z siarką

Data publikacji 21.02.2021r.

Dwie dawki azotu wiosną w rzepaku, oczywiście z siarką. Taka strategia jest z powodzeniem stosowana w gospodarstwie w Starych Oleszycach (pow. lubaczowski), prowadzonym przez rodzinę Puków.

podkarpackie
To rodzinne gospodarstwo odwiedziłem pod koniec stycznia. Prowadzą wspólnie ojciec i syn, czyli Lesław i Bartłomiej Pukowie. Łączą produkcję roślinną ze zwierzęcą (opasy, trzoda chlewna). W stajni stoją dwie klacze, bo jak mówi starszy z naszych rozmówców, nie wyobraża sobie, żeby w gospodarstwie nie było konia. Zadbane zwierzęta zaprzęgane są do bryczki i sań, a pan Lesław lubi od czasu do czasu przejechać się na którymś z nich wierzchem. – To wizytówki naszego gospodarstwa – śmieje się pan Bartłomiej.
Pan Lesław przejął gospodarstwo po rodzicach w 1994 r. Miało wtedy 4 ha. Od tamtej pory bardzo się rozwinęło. – Obecnie, wraz z dzierżawami, to w sumie ponad 40 ha – mówi pan Lesław. Przeważają gleby klasy IIIb, także IV i V. Pod pługiem są głównie gleby ciężkie, wymagające w uprawie. Jak mówią rolnicy, w latach suchych gleba dobrze magazynuje wilgoć, dzięki czemu w tej okolicy susze nie są problemem. Ale każdy kij ma dwa końce, w przypadku mokrego roku, a taki był na tych terenach 2020, zdarzają się podtopienia. Wiosną trzeba poczekać z możliwością pierwszego wjazdu w pole, bywają problemy ze zbiorem, np. kukurydzy.

r e k l a m a

Rzepaki w miejsce buraków

W ostatnich latach na typową strukturę zasiewów w gospodarstwie składały się trawy nasienne, pszenice i rzepaki ozime oraz buraki cukrowe. Tę listę uzupełniają owies, pszenżyto i kukurydza, głównie na kiszonkę, ale także na ziarno. Buraków cukrowych w gospodarstwie od trzech lat już się wiosną nie sieje. – Zdecydowała ekonomia, ta uprawa staje się zwyczajnie nieopłacalna – wyjaśnia pan Lesław. – W miejsce buraków siejemy więcej rzepaków.
W bieżącym sezonie rzepaki zajęły 5 ha, siew został przeprowadzony w terminie i zakończył się do 25 sierpnia. Na 1 ha zostało wysianych 2,2 kg nasion. Siew został przeprowadzany siewnikiem mechanicznym. Rozstawa rzędów to 25 cm. – Staramy się, aby obsada po przezimowaniu wynosiła, w zależności od odmiany, 50–55 roślin na mkw. – wyjaśnia pan Bartłomiej.
W gospodarstwie wysiewane są zwykle odmiany liniowe rzepaku, stabilne w trudnych warunkach. Na ten sezon rolnicy wybrali odmianę Feliciano z hodowli KWS. – Pierwszy raz w gospodarstwie. Bardzo dobrze plonowała w ub. sezonie u naszych znajomych, stąd ten wybór – tłumaczy pan Bartłomiej. Moi rozmówcy liczą, że w sprzyjających warunkach może powtórzyć się rekordowy plon rzepaku w gospodarstwie sprzed dwóch lat wynoszący 4,7 t/ha. Wówczas posiana została hybrydowa odmiana Sensation z hodowli RAGT.

Rzepak w dwóch wariantach

W bieżącym sezonie w gospodarstwie w rzepaku testowano dwa warianty ochrony. Standardową i „na bogato”. Na połowie za ochronę fungicydową i skracanie odpowiadały jesienią tebukonazol i chlorek chloromekwatu. Na drugiej: difenokonazol i paklobutrazol. – Jesienią obie plantacje nie różniły się specjalnie od siebie. Po równych wschodach liście rzepaku na obu działkach wyglądały podobnie, nic złego się z nimi nie działo. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać dalej, wiosną – mówi pan Bartłomiej. W każdym razie eksperyment ma być kontynuowany i ma dać odpowiedź na pytanie, czy inwestowanie w droższe preparaty ma w przypadku gospodarstwa uzasadnienie ekonomiczne.
Z kolei w poprzednim sezonie całość areału rzepaku była prowadzona w wersji „na bogato” z założeniem, że średni plon osiągnie 4 t/ha. Przed chorobami grzybowymi chroniły i odpowiadały za skracanie chlorek mepikwatu i metkonazol. – Ochrona była „na bogato” a plon już niekoniecznie. Stąd pomysł na tegoroczny eksperyment – wyjaśnia pan Lesław. – Nie wykluczam, że zdecydowała pogoda. Poprzedni sezon był mocno niekorzystny dla rzepaków. Przymrozki w fazie kwitnienia zredukowały liczbę łuszczyn w granicach 20%, rok był mokry, przechodziło dużo deszczów. Można dużo zainwestować bez oczekiwanego efektu.

r e k l a m a

Azot wiosną z siarką

Rzepak jest rośliną, która wymaga dużo azotu. Dla wytworzenia tony nasion (wraz z plonem ubocznym) potrzebuje ok. 60 kg azotu. Im szybciej wiosną go otrzyma, tym szybciej ruszy wzrost. Z drugiej strony należy pamiętać, że pobudzenie roślin do szybkiego rozwoju może oznaczać ich rozhartowanie. Strategia dawkowania azotu wiosną w rzepakach w gospodarstwie w Starych Oleszycach jest już przygotowana. Rośliny zostaną dokarmione azotem w dwóch dawkach. – Planujemy zastosowanie Saletrosanu 26 lub Saletromagu. Jak tylko da się wjechać w pole, w pierwszej dawce zostanie podane 350 kg/ha. Tydzień, półtora tygodnia później powtórka, w dawce w granicach 300 kg/ha – mówi pan Bartłomiej. – Te dawki zapewniają dobry wzrost rzepaku – dodaje pan Lesław.
Rolnicy podkreślają, że to rozwiązanie sprawdzone w ich gospodarstwie, dające roślinom odpowiedni wigor na start. Na pewno nie bez znaczenia jest tu połączenie w wymienionych wyżej nawozach azotu z siarką. Rzepak ma bardzo duże zapotrzebowanie na siarkę, wynosi ono między 50 a 70 kg na ha. To wszystko są naczynia połączone, ewentualny niedobór siarki odbija się na efektywności wykorzystywania przez rzepak azotu zaaplikowanego w nawozach a w konsekwencji ma przełożenie na niższy od oczekiwanego plon. – W kolejnych przeprowadzanych w rzepakach zabiegach uwzględniamy azot, już w niewielkich (ok. 5 kg/ha) dawkach – mówi pan Bartłomiej. I dodaje: – Ta strategia sprawdza się także w pszenicach.

Bomba z mikroelementów

W przypadku rzepaków w gospodarstwie stosowane są także odżywki. Pan Bartłomiej wymienia tu Rapsin, czyli dedykowany rzepakom nawóz zawierający bor, cynk, mangan, molibden, siarkę i azot. – Łączymy go z borem, siarczanem magnezu, do tego jeszcze mocznik. Ta mikstura aplikowana jest raz jesienią, a potem wiosną, dwa-trzy razy, w zależności od potrzeb – wyjaśnia rolnik.

Krzysztof Janisławski

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a