Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Wylegnięte tracą na jakości ziarna

Data publikacji 21.02.2021r.

Nawałnica może "przywałować" zboża w kilka minut, a najbardziej boli to, że wylegają najbardziej dorodne łany na końcowym etapie nalewania ziarna. Tydzień temu pisaliśmy o czynnikach agrotechniczny podnoszących ryzyko wylegania. To najczęściej zbyt gęsty siew i wysokie nawożenie azotowe.

Dziś przypomnimy czym skutkuje wyleganie, aby zwrócić uwagę na potrzebę stosowania regulatorów wzrostu. Zacznę od przypomnienia (kiedyś już o tym pisaliśmy) ciekawostki związanej z budową źdźbła zbóż. Może mieć ono rdzeń i teoretycznie uczynić źdźbło stabilnym.

r e k l a m a

Rdzeń zamiast pustego źdźbła

Polskie odmiany pszenicy mają rdzeń pusty, ale gatunek ten może mieć źdźbła wypełnione rdzeniem. Badania na ten temat pt. "Wypełnienie źdźbła rdzeniem u wybranych odmian i linii pszenicy ozimej" realizowali: Jerzy Nawracała, Danuta Kurasiak-Popowska i Mateusz Pluta – naukowcy z Katedry Genetyki i Hodowli Roślin, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
Badania miały odpowiedzieć na pytanie: na ile cecha wypełnienia źdźbeł rdzeniem jest warunkowana genetycznie, a na ile kształtowana przez środowisko, agrotechnikę i przebieg pogody. Cecha wypełnienia źdźbła pszenicy rdzeniem jest oceniana w badaniach odrębności, wyrównania i trwałości (OWT) przeprowadzanych przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w cyklu rejestracyjnym odmiany. Wprowadzenie cechy pełnego rdzenia do materiałów hodowlanych teoretycznie mogłoby umożliwić otrzymanie odmian o zwiększonej odporności na wyleganie. Pewne jest, że pszenice z wypełnionym rdzeniem są bardziej odporne na ździeblarza pszenicznego, szkodnika składającego jaja do źdźbła. Żerująca larwa powoduje uszkodzenie wewnętrznych tkanek, a dodatkowo w końcowej fazie rozwoju podgryza źdźbło, które wylega.
Ździeblarz pszeniczny jest gatunkiem, który naturalnie występuje w naszej strefie klimatycznej jednak do tej pory nie wyrządzał znacznych strat. Inaczej sprawy z tym szkodnikiem mają się w USA, gdzie powoduje straty sięgające do 30% plonu i tam walczy się z nim właśnie hodowlą odpornościową, przez uprawę wyhodowanych odmian pszenicy ze źdźbłami wypełnionymi rdzeniem.
Wprowadzenie cechy pełnego rdzenia do polskich odmian oprócz zwiększenia ich odporności na wyleganie zapewniłoby ochronę przed ździeblarzem pszenicznym. Jak piszą autorzy pracy – obecnie brak jest badań na temat genotypów pszenicy ozimej o pośrednim lub pełnym wypełnieniu źdźbła uprawianych na terenie Polski, a także stabilności tej cechy. Niemniej cecha pełnego rdzenia jest ciekawa i daje do myślenia.

Niski plon i zagrożenie mikotoksynami

Przejdźmy do skutków wylegania. Zależnie od tego, czy nastąpi wyleganie korzeniowe czy źdźbłowe oraz od gatunku zboża, terminu i fazy rozwojowej w którym wystąpi, to niekorzystne zjawisko a straty w plonie ziarna mogą sięgnąć ponad 40% (dane w tabeli). Te największe występują zwykle w życie, które wylegnie przed kłoszeniem albo w fazie kwitnienia. Żyto jest najbardziej wrażliwe na wyleganie w fazie kwitnienia, pszenica w fazie kwitnienia i w fazie "pół ziarna", owies przed kłoszeniem, a jęczmień podczas kwitnienia i w fazie dojrzałości mlecznej. Ta wrażliwość przekłada się oczywiście na konkretne straty plonów i jeszcze większe straty w zakresie jakości ziarna.
Każdy rolnik ma świadomość, że wyleganie może bardzo silnie wpłynąć na poziom i jakość osiąganych plonów zbóż, a poza tym bardzo utrudnia i spowalnia zbiór. Jeżeli wyleganie zbóż nastąpi we wczesnych fazach rozwojowych, rośliny mogą się podnieść i wykształcić plon. Pod warunkiem jednak, że źdźbła położyły się kłosem w kierunku północnym. Dlaczego? Bo może je podnieść natura, a konkretnie promieniowanie słoneczne od strony południowej. Wiadomo przecież, że rośliny wyginają się i ustawiają liście, czy kwiatostany (najlepszym przykładem jest koszyk słonecznika) w kierunku promieni słonecznych.
Jeżeli jednak, niezależnie od azymutu, wylegnięcie będzie silne, rośliny podniosą się tylko częściowo i wykształcą poślednie ziarno. W obu przypadkach bardzo groźne dla plonu i jego jakości staje się nadmierne gromadzenie pary wodnej w warstwie wylegniętych źdźbeł, liści i kłosów. Brak przewiewu i nadmiar wilgoci to prosta droga do szybkiego i silnego porażenia przez choroby. Roślinom brakuje też dostępu powietrza, co utrudnia oddychanie. Brakuje również dostępu światła, co uniemożliwia należytą asymilację.

r e k l a m a

Jakość leci po całości

Wylegnięte łany nierówno dojrzewają, a ich zbiór jest mocno utrudniony. Plon znacznie niższy, a usługa kombajnowania na godziny co najmniej dwa razy droższa. Ziarno z łanów wylegniętych zawsze dojrzewa i nalewa się bardzo nierównomiernie, a w czasie zbioru zawiera więcej wody i zwykle musi być dosuszone. Wątpliwe jest, aby pszenica z plantacji w dużej mierze wylegniętej trzymała parametry jakościowe. Spadek jakości jest konsekwencją zakłócenia transportu składników pokarmowych do ziarniaków co ma wpływ na masę tysiąca ziaren, wyrównanie, zwartość białka i pozostałe parametry jakościowe.
Wilgotność sprzyjająca w łanach wylegniętych rozwojowi chorób sprzyja w ostatnim etapie rozwoju generatywnego porastaniu ziarna w kłosach. Najbardziej wrażliwe na to jest żyto. Jeżeli zdarzy się nam taki problem to, niestety, takie ziarno możemy przeznaczyć tylko na paszę. Powinniśmy wykorzystać wszelkie możliwości techniczne gospodarstwa, aby je dosuszyć. Porośnięte i dosuszone ziarno wszystkich zbóż jest dobrą paszą dla wszystkich gatunków zwierząt – poza żytem. Ziarno żyta zawiera pewne substancje antyżywieniowe i jeżeli porośnie po dosuszeniu można je wykorzystywać w zasadzie tylko w żywieniu przeżuwaczy i to w ograniczonych ilościach.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a