Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Dlaczego Contractus wybrał Claasa?

Data publikacji 28.02.2021r.

Nie milkną echa jednej z najbardziej spektakularnych zmian w sieci dealerskiej maszyn rolniczych w Polsce. Aby uciąć wszelkie spekulacje, 11 lutego br. firma Claas Polska zorganizowała konferencję prasową, na której Sławomir Koc, prezes Contractus Agro, przedstawił firmę, jej plany oraz udzielił odpowiedzi na kluczowe pytanie, dlaczego Contractus przeszedł na maszyny Claasa.

– Podjęliśmy współpracę z Claasem z wielu powodów. Między innymi dlatego, że ma bardzo szeroką ofertę różnych grup maszyn. Pod szyldem tego producenta dostępne są ciągniki, kombajny zbożowe oraz ładowarki kołowe i teleskopowe, a przede wszystkim sprzęt do zbioru zielonek, który jest poszukiwany przez rolników na Podlasiu, czyli na terenie, na którym działamy – wypowiada się Sławomir Koc, prezes firmy Contractus Agro. – Dzięki tak szerokiej ofercie jesteśmy w stanie dostarczyć rolnikom niemal każdą maszynę w zakresie jednej marki. To pozwala nam być niezwykle elastycznymi na rynku. Kolejnym argumentem było to, że firma Claas posiada Centrum Maszyn Używanych, do którego może trafić używana maszyna, którą jako dealer odbierzemy od rolnika w rozliczeniu. Działa to też w drugą stronę. Przez Centrum Maszyn Używanych możemy zaoferować rolnikowi sprawdzony i pewny sprzęt, jeśli zamierza kupić używaną maszynę, a nie nową. Jest także możliwość znalezienia dla niego dokładnie takiej maszyny i to w takiej specyfikacji, jakiej szuka. Duże znaczenie w wyborze Claasa miało i to, że współpraca z tym niemieckim producentem gwarantowała nam utrzymanie dotychczasowego obszaru działania, co z kolei pozwoliło utrzymać dotychczasowe zatrudnienie. Ale w tym wszystkim chyba najważniejsze było to, że Claas, tak jak nasza firma, jest przedsiębiorstwem rodzinnym. Szczególnie na Podlasiu na takie rzeczy zwracamy uwagę.

r e k l a m a

Wpierw Karniewo, potem Siedlce

Contractus Agro to nowa firma. Została zarejestrowana pod koniec października ub.r., a 1 stycznia 2021 roku podpisała umowę z Claas Polska. Ale jak podkreśla szefostwo tej firmy, bazuje ona na doświadczeniach Contractusa, a więc firmy, której początki sięgają roku 1988 roku i która początkowo działała jako przedsiębiorstwo produkcyjno-handlowe, specjalizujące się w eksporcie produktów rolnych, a od 2003 roku, do końca 2020 roku była autoryzowanym dealerem ciągników i maszyn marki John Deere. Co się zmieniło w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa po zmianie głównego brandu sprzedażowego?
– Ruszyliśmy z impetem do przodu. Już w marcu otwieramy nowy oddział w Karniewie niedaleko Makowa Mazowieckiego. Jednocześnie prowadzimy rozmowy na temat otwarcia kolejnego oddziału, który byłby zlokalizowany w okolicach Siedlec. Jest duża szansa, że takowy powstanie jeszcze w tym roku, najpóźniej na początku przyszłego. A dodam, że mamy już siedem oddziałów – w Porosłach koło Białegostoku, gdzie mieści się centrala firmy, a także w Grajewie, Sokółce, Łomży, Siemiatyczach, Suwałkach oraz Wysokiem Mazowieckiem – wymienia prezes Sławomir Koc. – Zwiększamy też zatrudnienie. Obecnie w Contractus Agro pracuje ok. 50 osób. W tym jest siedmiu przedstawicieli terenowych, którzy mają nawet szesnastoletnie doświadczenie w pracy, dzięki czemu dokładnie znają specyfikę produkcji rolnej na Podlasiu. Od lutego zespół handlowców powiększył się o trzy osoby. A docelowo zamierzamy zatrudnić jeszcze dwóch pracowników na podobne stanowiska. Rekrutacja trwa. Planujemy również zatrudnić eksperta ds. rolnictwa precyzyjnego, tym bardziej, że od trzech, czterech lat na Podlasiu jest prawdziwy boom na nowoczesne technologie – na nawigację GPS, kontrolę maszyn czy automatyczne sterowanie. Moim zdaniem, jest to związane z tym, że coraz częściej stery gospodarstwa przejmuje nowe pokolenie, mocno obeznane z elektroniką i smartfonami, dla którego korzystanie z rozwiązań rolnictwa precyzyjnego nie stanowi najmniejszego problemu.

Maksymalnie do 70–80 kilometrów

Zespół serwisowy Contractus Agro liczy 25 osób. Mają oni do dyspozycji dziesięć aut serwisowych "uzbrojonych" w pełen pakiet narzędzi. I choć nie w każdym oddziale spółki będzie działała jednostka serwisowa, to wedle przyjętej strategii, punkt świadczący obsługę gwarancyjną i pogwarancyjną musi być zlokalizowany nie dalej niż 70–80 kilometrów od każdego gospodarstwa znajdującego się w obrębie działania firmy Contractus Agro. To ma gwarantować szybkie dotarcie na miejsce.
– Kładziemy nacisk na duże, dobrze wyposażone punkty serwisowe, w których pracują doświadczeni mechanicy, bo to daje gwarancję fachowego wykonania nawet najbardziej skomplikowanego zamówienia – twierdzi Kamil Łupiński, szef serwisu Contractus Agro. – Możemy się pochwalić tym, że mamy 20 mechaników, których średnie doświadczenie w pracy wynosi dwanaście lat. Zatrudniamy również trzech doradców serwisowych, którzy są non stop pod telefonem. Rolnicy mogą do nich zgłaszać usterki, awarie a nawet prośby o pomoc w ustawieniu maszyny czy przeprowadzeniu regulacji. Zdajemy sobie sprawę, jak istotnym okresem dla rolników są żniwa, zarówno te zbożowe, jak i kukurydziane, dlatego od lipca do października nasz zespół serwisowy pełni dyżury dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu.
Z zespołem serwisowym całodobowe dyżury w okresie żniwnym pełnią także pracownicy zespołu części zamiennych firmy Contractus Agro. W tym dziale pracuje 11 osób. Jedną z nich jest mobilny doradca ds. części i serwisu. Contractus Agro podkreśla, że dystrybuuje części zamienne we wszystkich swoich oddziałach. Łańcuch logistyczny przygotowany przez firmę Claas Polska jest ustawiony tak, że jeżeli dany serwis nie ma części w magazynie, to dostawa jest realizowana w czasie nie dłuższym niż 24 godziny od złożenia zamówienia. W okresie żniwnym taka procedura obowiązuje również w dni weekendowe, czyli w sobotę i niedzielę, które są traktowane jako dni robocze. Contractus Agro podkreśla, że jest w stanie zaoferować rolnikom szeroki wachlarz części zamiennych. Dostępne są części oryginalne, jak również eksploatacyjne o podwyższonej wytrzymałości (typ Claas Premium Line), fabrycznie regenerowane, które są objęte standardową gwarancją (Claas Reman), a także eksploatacyjne do starszych maszyn, których produkcja została już zakończona (Claas Silver Line).

r e k l a m a

Pierwsze sukcesy sprzedażowe

Mimo że Contractus Agro dystrybuuje maszyny Claasa od półtora miesiąca, to już może się pochwalić sukcesami sprzedażowymi. Podpisane zostały umowy na sprzedaż dwóch kombajnów zbożowych Tucano 320 i 420, sieczkarni do kukurydzy Jaguar 950, ciągnika Arion 420, a także szeregu maszyn wykorzystywanych do zbioru zielonek. Firma dopowiada, że prowadzi kolejne zaawansowane rozmowy na temat sprzedaży traktorów i sieczkarni. Na ten rok zapowiada mocną ekspansję, której częścią mają być licznie przeprowadzane pokazy polowe.
– Zamierzamy prezentować rolnikom całą naszą ofertę, dlatego w naszej flocie demo znajdują się m.in. dwa ciągniki Arion 450 i 630, zestaw kosiarek Disco (czołowa, tylna), przetrząsacz Volto, zgrabiarka Liner, prasa zwijająca stałokomorowa Rollant oraz przyczepa wielozadaniowa Cargos. Ponadto – jak zauważa Grzegorz Trojan, dyrektor handlowy w firmie Contractus Agro – zamierzamy korzystać z floty demo firmy Claas Polska, w której znajdują się ponad 200-konne ciągniki Axion i Xerion. Są też kombajny zbożowe Tucano i Lexion, sieczkarnie Jaguar, ładowarki Scorpion i Torion oraz prasoowijarki Uniwrap, a także prasy do dużej kostki Quadrant.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a