W lipcu ub. r. Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił wniosek Ursusa o otwarcie postępowania sanacyjnego i ogłosił upadłość spółki. Ta decyzja została jednak przez spółkę zaskarżona. W tym postępowaniu Ursus uzyskał wsparcie m.in. ze strony Krajowej Izby Gospodarczej, organizacji Pracodawców RP oraz blisko 100 wierzycieli.
Jeżeli sąd przychyliłby się do wniosku o postępowanie sanacyjne Ursus będzie potrzebował stabilnych rynków zbytu, dlatego w styczniu br. Andrzej Zarajczyk, prezes zarządu Ursus S.A w upadłości spotkał się z parlamentarzystami z Tanzanii, z którymi rozmawiał na temat możliwości reaktywacji kontraktu tanzańskiego. Do zrealizowania zostaje bowiem 20 mln dolarów na dostawy traktorów i maszyn rolniczych. Prezes Zarajczyk podkreślił jednak, że jest gotowy podjąć w tej sprawie rozmowy, ale tylko w przypadku otwarcia postępowania sanacyjnego w spółce. Dla przypomnienia, kontrakt tanzański został zawarty w 2015 roku i dotyczył dostawy 2400 ciągników, oprzyrządowania i części zamiennych, a także wyposażenia hali montażowej i centrów serwisowych zlokalizowanych w Tanzanii. Łączna wartość kontraktu w dniu zawarcia wynosiła 55 mln dolarów.
Nim doszło do spotkania z parlamentarzystami z Tanzanii, wcześniej szef Ursusa podpisał list intencyjny z Handlowo-Przemysłową Izbą Tirany w zakresie uruchomienia na terenie Albanii fabryki produkującej ciągniki i maszyny rolnicze. Ta inwestycja również będzie możliwa do realizacji tylko w przypadku, gdy sąd przychyli się do wniosku Ursusa o sanację.