W ostatnim roku Deutz-Fahr mocno zmodernizował ofertę ciągników. Z gamy wypadły m.in. traktory 5G, a zastąpiły je modele nowe serii 5. Wspominamy o tym dlatego, że traktory 6C będą pozycjonowane dokładnie półkę wyżej niż nowe "piątki". W tych traktorach Deutz-Fahr postawił na dobrze znane, a zarazem sprawdzone czterocylindrowe silniki Deutz TCD 3.6 L04 o pojemności 3,6 litra, które mają turbinę, intercooler i układ common rail. Jak przystało na nowoczesne traktory, wentylator układu chłodzenia ma sprzęgło wiskotyczne, które dostosowuje prędkość obrotową tak, aby efektywnie kontrolować temperaturę silnika. W opcji wentylator wiskotyczny może być doposażony w silnik elektryczny (wersja e-Visco) sterowany z jednostki centralnej. Czystość spalin na poziomie normy Stage V zapewnia tutaj filtr cząstek stałych DPF, katalizator utleniający DOC, system redukcji katalitycznej SCR wykorzystujący roztwór AdBlue oraz układ recyrkulacji spalin EGR. W uogólnieniu oznaczenia modeli wskazują, jaka jest moc znamionowa poszczególnych traktorów. Moc maksymalna w 6115C i 6125C jest wyższa od znamionowej o 6 KM. W topowym modelu 6135C moc znamionowa odpowiada maksymalnej. Producent zdawał sobie jednak sprawę, że zdarzają się takie sytuacje, że przy wykonywaniu niektórych zadań, na przykład podczas pokonywania wzniesień z załadowaną do pełna przyczepą, obciążenie tak rośnie, że moc maksymalna nie wystarcza, dlatego we wszystkich ciągnikach serii 6C dostępne jest doładowanie (funkcja boost). Działa tak, że dzięki przesterowaniu układu wtryskowego da się wykrzesać z motoru kilka koni więcej ponad moc maksymalną. Dzięki temu w topowym modelu chwilowa moc sięga nawet 143 KM.
r e k l a m a
Pracuje jak Full Powershift
Wymagania rolników są różne, dlatego Deutz-Fahr w nowych traktorach oferuje trzy różne wersje układu napędowego. Najprostsza a zarazem najtańsza będzie 5-biegowa skrzynia powershift. W najmniejszym mocowo traktorze z taką przekładnią do dyspozycji będą dwa półbiegi i dwa zakresy. Łącznie da to 20 biegów w obu kierunkach. Z reduktorem liczba biegów zwiększy się dwukrotnie. W mocniejszych modelach skrzynia powershift będzie oferowała trzy półbiegi, co przełoży się na 30 biegów do przodu i 30 do tyłu (60/60 w wersji z reduktorem). Standardem będzie funkcja Start&Stop pozwalająca zatrzymać traktor tylko przy użyciu pedału hamulca, bez konieczności wciskania sprzęgła nożnego. Dostępna będzie też funkcja APS, dzięki której półbiegi na każdym biegu głównym będą mogły być zmieniane automatycznie w trakcie przyspieszania. Wyższy poziom komfortu ma zapewniać dwuzakresowa przekładnia bezstopniowa TTV. Da ona możliwość jazdy w trzech trybach: automatycznym, kiedy operator określa maksymalną prędkość jazdy, wciska pedał gazu, a układ elektronicznego sterowania sam dobiera przełożenie napędu i obroty silnika, trybie manualnym działającym tak, że operator sam określa przełożenie napędu i obroty silnika oraz trybie WOM pozwalającym utrzymywać wybrane stałe obroty wałka WOM i niezależne sterować prędkością jazdy. Traktory 6C ze skrzynią TTV będą oferowały dwa tempomaty oraz funkcję PowerZero, która po zatrzymaniu utrzymuje ciągnik w miejscu i umożliwia ruszenie po ponownym wciśnięciu pedału gazu. Trzecim dostępnym układem napędowym w 6C jest RVshift.
– Jest to całkowicie nowa przekładnia. Oferuje 20 przełożeń do przodu i 16 do tyłu, gdzie wszystkie są zmieniane pod obciążeniem i to z taką łatwością jak w przypadku przekładni Full Powershift. Wystarczy tutaj pchnąć joystick, a to powoduje zmianę kolejnych przełożeń. To zasługa zastosowanej tutaj elektroniki – podaje Jarosław Figurski, specjalista ds. produktu w SDF Polska.
Choć RVshift to skrzynia mechaniczna, to fabrycznie jest wyposażona w moduł hydrostatyczny. Praktycznie nie jest on jednak wykorzystywany. Jeżeli jednak użytkownik traktora z taką skrzynią po pewnym czasie stwierdzi, że potrzebuje dodatkowych zredukowanych przełożeń np. do wykonywania prac warzywniczych wymagających poruszania się z niewielką prędkością, to może je uaktywnić. Musi wtedy zwrócić się do dealera, który w jego imieniu wykupi w sklepie wewnętrznym SDF Store na zasadzie kodu dostępu, usługę odblokowania skrzyni biegów do prędkości zredukowanych. Skrzynia konstrukcyjnie się nie zmienia. Nic nie jest wymontowywane ani dokładane, a odblokowanie następuje przez tester serwisowy. Po takiej zmianie traktor może poruszać się w zakresie prędkości od 0,02 do 5 km/h bazując tylko na hydrostacie. Deutz-Fahr twierdzi, że takie rozwiązanie jest korzystne dla rolników, wszak taki ciągnik jest tańszy w zakupie niż w przypadku maszyn, które od razu wyposażone są w przekładnię z reduktorem.
W przypadku napędu RVshift dostępna jest też funkcja Stop&Go. Pozwala ona na zatrzymywanie ciągnika pedałem hamulca i późniejsze ruszanie z miejsca za pomocą pedału gazu lub – co jest nowością – joysticka. Przy każdej wersji przekładni kierunek jazdy zmienia się rewersem elektrohydraulicznym. Na dźwigni rewersu jest nawet zamocowane pokrętło, za pomocą którego operator może regulować szybkość zmiany kierunku jazdy.
Do 7 ton na podnośniku
Firma Deutz-Fahr klasyfikuje traktory 6C jako maszyny kompaktowe. Jest przekonana, że gros takich maszyn trafi do gospodarstw hodowlanych, gdzie będą one wykonywały np. prace załadunkowe. Dlatego maszyny zostały przygotowane do współpracy z ładowaczami czołowymi. Już na etapie przygotowywania konfiguracji wyposażenia, istnieje możliwość wyboru fabrycznego zestawu przygotowania do ładowacza czołowego. W wersji podstawowej tzw. Light Kit, zestaw zawiera ramę i konstrukcję wsporczą dla ładowacza. Wybierając z kolei wersję pełną, czyli Ready Kit, traktor "otrzymuje" ramę i konstrukcję wsporczą oraz pełne podłączenie zasilania z układu hydraulicznego, złącze Hydro-Fix, gniazdo elektryczne, zintegrowany i umieszczony w kabinie joystick mechaniczny do sterowania ładowaczem. Aby ciągniki sprawnie obsługiwały ładowacze czołowe, producent oferuje do tych traktorów dwie wersje pomp hydraulicznych – zębatą, o stałej wydajności 90 l/min lub tłoczkową, podającą do 120 l/min, która jest pompą typu Load Sensing o zmiennej wydajności. Wybierając wydajniejszą pompę w traktorze znajdzie się układ Power Beyond, który w uogólnieniu polega on na tym, że maszyna wyposażona we własny rozdzielacz sama decyduje do którego siłownika olej jest podawany. Wykorzystanie pompy Load-Sensing wpływa na oszczędność paliwa, bo pompa pracuje tylko wtedy, gdy potrzebny jest wydatek oleju. Pompa zasila podnośnik, który w większości modeli 6C dźwiga 5 ton lub z siłownikami wspomagającymi 7 ton. Olej z pompy podawany jest także do obwodów hydraulicznych. Z tyłu traktora maksymalnie może być ich pięć, z przodu może być wyprowadzony jeden obwód z gniazdami ulokowanymi przy podnośniku. Współpraca z maszynami obejmuje również wałek odbioru mocy, który w zależności od wersji i wyposażenia traktora ma trzy lub cztery prędkości. Prędkości WOM wybierane są dźwignią zamocowaną obok fotela operatora, a napęd wałka włącza się przyciskami w kabinie lub na tylnych błotnikach. Z zewnątrz operator może również odblokować ramiona podnośnika tylnego i może w sposób proporcjonalny sterować ich ruchem.
– W serii 6C dostępna będzie też funkcja AutoWOM, która automatycznie uruchamia i rozłącza napęd wałka w trakcie podnoszenia i opuszczania ramion. Ponadto – jak mówi Jarosław Figurski – zmieniając zakres ruchu ramion podnośnika, operator może jednocześnie regulować, w którym momencie załączony zostanie napęd wałka. Co to daje? Na przykład, w pracach z kosiarką, operator może ustawić moment włączania kosiarki tuż nad samą ziemią, co znacznie zwiększa bezpieczeństwo pracy.
r e k l a m a
Pierwsze modele są już w Polsce
Jak przystało na nowoczesne traktory w 6C zamocowana została kabina czterosłupkowa (typu TopVision), która może być wyposażona w mechaniczny układ amortyzacji. To rozwiązanie w połączeniu z dostępnym opcjonalnie układem hydropneumatycznej amortyzacji przedniej osi oraz amortyzowanym pneumatycznie fotelem operatora znacznie podnosi komfort pracy. Rozplanowanie wnętrza jest bezpośrednio związane z zastosowanym w traktorze układem napędowym. Przy skrzyni powershift dźwignie zmiany biegów, półbiegów oraz wyboru zakresów zamocowane są na prawej konsoli. W tym miejscu znajduje się też panel sterowania podnośnikiem oraz dźwignie sterowania obwodami hydrauliki. Z kolei w ciągnikach ze skrzynią RVshift lub bezstopniową TTV oprócz prawego panelu do dyspozycji operatora jest też zintegrowany z fotelem podłokietnik, na którym jest joystick i przyciski do sterowania różnymi układami i funkcjami. Traktory Deutz-Fahr 6C otrzymały też nowy wyświetlacz z pięciocalowym ekranem ciekłokrystalicznym, a w opcji mogą być wyposażone w ośmiocalowy iMonitor do sterowania funkcjami ciągnika.
– Pierwsze traktory z serii 6C już przyjechały do Polski. Na razie są to najmniejsze mocowo modele 6115C i to w najprostszej specyfikacji. Na traktory mocniejsze w bogatszej wersji wyposażenia musimy poczekać do marca – kończy Jarosław Figurski.