Witamina B5, zwana też kwasem pantotenowym, niewiele mówi przeciętnemu Kowalskiemu. Ale już taki „wysoki cholesterol” – owszem. Co łączy jedno z drugim? Otóż witamina B5 istotnie potrafi wpływać na stężenie cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Jej niedobór sprawia, że zaburzony jest rozkład i usuwanie tłuszczów we krwi. Rośnie więc cholesterol.
B5 na serce
Podejrzewa się też antyutleniające działanie kwasu pantotenowego, a co za tym idzie – jego zdolność do redukowania małych stanów zapalnych, które są obecne, na przykład, we wczesnych stadiach chorób serca. Potrzeba jednak jeszcze badań nad tym, czy witamina samodzielnie, spożywana jako suplement, ma właściwości zmniejszające stężenie cholesterolu. Niedobory tej witaminy zdarzają się rzadko. Mogą wystąpić przy niedożywieniu i u osób, u których ze względów genetycznych ta witamina nie jest metabolizowana. O braku witaminy powiedzą nam: ból głowy, zmęczenie, niepokój, nerwowość, zaburzenia snu, nudności, wymioty, skurcze żołądka, kurcze mięśni, drętwienie lub uczucie pieczenia w dłoniach i stopach.
Źródłem tej witaminy, jak wielu z grupy B, są podroby (nerki, wątróbka), wołowina, piersi kurze, mleko i jogurt, ale też grzyby, awokado, orzechy, ziemniaki, jaja, brązowy ryż czy brokuły.
Uwaga! Witamina B5
w formie suplementu jest często sprzedawana jako specyfik na wiele różnych schorzeń. Od alergii i łupieżu po kurcze w łydkach i artretyzm. Niestety, dowody na takie jej działanie są bardzo słabe.
B6 tylko z natury!
Jeśli niewiele nam mówi „kwas pantotenowy”, to „pirydoksyna” chyba jeszcze mniej. Ta dziwna nazwa oznacza witaminę B6. Witamina ta, podobnie jak jej kuzynka B3, czyli niacyna, jest tzw. koenzymem i wspiera sto różnych enzymów odpowiedzialnych za wiele funkcji w ciele, jak choćby rozkład białek, węglowodanów i tłuszczów, utrzymywanie prawidłowego stężenia homocysteiny (jej duże stężenie powoduje problemy z sercem), wspieranie odporności i mózgu.
Tę witaminę i jej rolę w zapobieganiu wielu chorobom zbadano gruntownie. Obiecujące są wyniki badań nad podawaniem witaminy B6 ciężarnym w celu łagodzenia nudności. Do stosowania tej metody trzeba jednak kontroli lekarza. Najprawdopodobniej też właściwe stężenie tej witaminy we krwi związane jest z niższym ryzykiem raka. Nie rekomenduje się jednak przyjmowania suplementów z samej witaminy B6. Poszukajmy jej w naturalnych produktach: wołowej wątrobie, tuńczyku, łososiu, wzbogacanych witaminą płatkach, ciecierzycy, drobiu, warzywach o ciemnozielonych liściach, bananach, pomarańczach czy papai. A niedoboru spodziewajmy się, kiedy brakuje nam też innych witamin z grupy B, zwłaszcza niezwykle ważnych witamin B12 i B9, o których będziemy jeszcze pisać.
Na brak witaminy B6
mogą wskazywać niższa odporność, depresja, problemy skórne. Na niedobór narażone są przede wszystkim osoby z chorobami nerek, celiakią, wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego i chorobą Leśniowskiego-Crohna, a także innymi chorobami autoagresywnymi, jak reumatoidalne zapalenie stawów.
Karolina Kasperek