Chrząszcze chowacza brukwiaczka zimują w glebie na polach po roślinach krzyżowych. Nalot na plantacje rzepaku następuje wiosną, gdy temperatura gleby wynosi 5–7°C, a temperatura otoczenia osiągnie 10–12°C. Naloty chowacza brukwiaczka mogą przeciągać się w czasie i już wkrótce po wykonaniu zabiegu (szczególnie przy ciepłej pogodzie) należy wznowić kontrolę liczebności chrząszczy w celu ustalenia potrzeby drugiego zabiegu.
Chrząszcz chowacza
brukwiaczka osiąga długość od 3,2 do 4 mm. Jest szarawo zabarwiony z powodu szarych łusek włosowych, a głowa wydłużona jest w cienki, do dołu wygięty ryjek. Nie należy sugerować się cienkim wygiętym do dołu ryjkiem, jako cechą rozpoznawczą konkretnie tego chowacza, bo wszystkie chowacze tak mają.
Cechą odróżniającą brukwiaczka od chowacza czterozębnego jest, że ten drugi jest nieco mniejszy i na górnej stronie między pokrywami skrzydeł przy przedpleczu (za tarczą szyjną) ma jasną plamkę.
Larwa brukwiaczka osiąga 7 mm długości, nie ma odnóży i jest białożółta, zakrzywiona do wewnątrz. Głowa młodych larw jest początkowo czarna, z czasem zmieniająca barwę na żółtobrązową, ma charakterystyczną szczecinę w górnej części.
Po dokonaniu żeru uzupełniającego
samica chowacza brukwiaczka składa jaja w pędy, głównie u podstawy stożka wzrostu. Jaja składane są do otworów wygryzionych w młodych częściach łodyg, najczęściej około 1 cm poniżej wierzchołka pędu.
Po upływie 11–20 dni wylęgają się larwy, które żerują wewnątrz pędów roślin. Larwy żerują gromadnie do osiągnięcia przez rzepak fazy początku dojrzewania, co objawia się zahamowaniem wzrostu rośliny, a następnie wyginaniem i pękaniem łodyg. Rozwój larw trwa ok. 40 dni po czym przepoczwarczają się one w glebie na głębokości od 2 do 8 cm, a pojawiające się po 14 do 20 dni młode chrząszcze (w czerwcu i lipcu) zimują tam do wczesnej wiosny.
Naloty chowacza brukwiaczka na rzepak ozimy powinniśmy obserwować najlepiej już od końca lutego i przez cały marzec. Przypada to na fazę rozwoju rzepaku BBCH 20–29.
Potwierdzeniem obecności
spowodowanych przez brukwiaczka uszkodzeń są miejsca nakłuć na łodydze wielkości około 1 mm, początkowo śluzowate, potem białawo obrzeżone. Na łodydze, przede wszystkim w dolnej jej części, w trakcie wzrostu pędu głównego okaleczone miejsca wydłużają się, tworzą cienkie rynny, zgrubienia oraz skrzywienia w kształcie litery "S".
W tych miejscach łodygi pękają, szczególnie po okresach przymrozków wiosennych lub po obfitych opadach deszczu. Otwory wydrążone przez larwy można znaleźć w kątach liści, a w łodydze można rozpoznać ślady żerowania larw. Rośliny uszkodzone przedwcześnie dojrzewają i często osypują nasiona.
Straty z powodu uszkodzeń chowacza brukwiaczka mogą wystąpić szczególnie w latach, kiedy rzepak z powodu niekorzystnych warunków środowiskowych jest słabo rozwinięty, głównie po ostrych zimach oraz w okresie wiosennej suszy. Uszkodzenia roślin spowodowane przez larwy są bramą wejściową dla chorób grzybowych: suchej zgnilizny kapustnych, zgnilizny twardzikowej i szarej pleśni.
W celu stwierdzenia obecności chowacza brukwiaczka na plantacji rzepaku od wczesnej wiosny (niekiedy od połowy lutego), należy prowadzić obserwacje za pomocą żółtych naczyń. W tym celu należy ustawić żółte naczynia w odległości przynajmniej 20 m od brzegu pola i systematycznie je kontrolować.
Zabieg zwalczający chowacza brukwiaczka należy wykonać, gdy w ciągu kolejnych 3 dni średnia liczba chrząszczy w jednym żółtym naczyniu wyniesie około 10 sztuk.
Zabieg chemiczny
zwalczający chrząszcze chowacza brukwiaczka przeprowadza się na ogół bardzo wcześnie, zaraz po nalocie kulminacyjnym, jeszcze przed składaniem jaj przez samice. Naloty mogą przeciągać się w czasie i już wkrótce po zabiegu (szczególnie przy ciepłej pogodzie) należy wznowić kontrolę liczebności chrząszczy w celu ustalenia potrzeby drugiego zabiegu.
Dużą trudnością w zwalczaniu chowacza jest uchwycenie jego kulminacyjnych odwiedzin na polu i dopasowanie środka chemicznego, który będzie skuteczny w danych warunkach termicznych. Korektę decyzji trzeba podejmować umiejętnie w sytuacji pogorszenia się warunków pogodowych. Przy spadku temperatury i zachmurzeniu, brukwiaczki przestają być aktywne i po prostu chowają się.
W ubiegłym roku komunikat Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu informujący o pojawieniu się pierwszych chowaczy w rzepaku w woj. lubuskim był datowany na 26 lutego. Tam zawsze jest cieplej i powinno to być wskazówką dla wszystkich plantatorów, aby prowadzić własny monitoring i śledzić z uwagą doniesienia o nalotach w zachodnich rejonach Polski.