System do przykrywania zbiornika jest oparty na ramie i połączonej z nią plandece. Ta w górnej części została zamocowana tak, że może być zwijana silnikiem hydraulicznym od przodu do tyłu, co daje możliwość załadunku komponentów od góry. Choć pierwsze tego typu rozwiązanie zostało zaprezentowane na samojezdnym dwuślimakowym paszowozie Dobermann EVO2 SW AS 220 o pojemności 22 m3, to – jak twierdzi włoski producent – można je zastosować w każdym produkowanym wozie, również zaczepianym. W przypadku paszowozu z własnym motorem sterowanie odbywa się wprost z kabiny, natomiast przy maszynach zaczepianych układ obsługuje się z pilota, który można np. zamocować w ładowarce lub ciągniku z ładowaczem. Decydując się na taki system trzeba liczyć się ze sporym wydatkiem, bo w przypadku wozów zaczepianych to koszt ok. 25–35 tys. zł. Do maszyn samojezdnych to rozwiązanie kosztuje dwa razy więcej, a różnica wynika z tego, że w tych maszynach przednia część osłony na czas załadunku musi być unoszona, aby nie blokowała komponentów podawanych taśmą. Po zakończeniu osłonę można opuścić.