Do ścielarki można załadować bele o średnicy nieprzekraczającej 1,8 m i wadze do 1500 kg. Nie trzeba nawet używać ładowacza czy ładowarki, bo maszyna może sobie z tym zadaniem poradzić sama, wykorzystując do tego celu unoszoną hydraulicznie tylną klapę. Zagłębienie w klapie sprawia, że podczas ładowania bela może zostać zatrzymana, aby usunąć z niej sznurek lub siatkę. Ścielarka działa tak, że przenośnik podłogowy łańcuchowo-listwowy kieruje materiał na bęben. Na jego obwodzie są rozmieszczone noże. W standardzie jest ich 65, ale w opcji ich liczbę można niemalże podwoić. Rozdrobniony na bębnie materiał podawany jest na wirnik z ośmioma łopatkami, który wyrzuca go na zewnątrz. Hydrauliczne sterowanie wysypem umożliwia kierowanie strumienia masy w dowolne miejsce, natomiast odpowiednia prędkość wirnika połączona z przestawianą końcówką kanału wyładunkowego pozwala na wyrzut słomy na odległość do 18 metrów. Maszyna została wyposażona w dwustopniową przekładnię, która pozwala ustawić dwie prędkości wirnika: jedna jest wykorzystywana do ścielenia, druga do zadawania paszy. Wirnik i bęben tnący są napędzane od WOM-u ciągnika, natomiast przenośnik podłogowy z supermocnymi łańcuchami o wytrzymałości 12 ton jest zasilany hydraulicznie. Aby maszyna sprawnie pracowała, potrzebuje traktora o mocy co najmniej 80 KM. Istotny jest też układ hydrauliczny ciągnika, który powinien dysponować wydatkiem co najmniej 15 litrów na minutę przy wymaganym ciśnieniu 180 barów.
– Ścielarkę obsługuje się z kabiny ciągnika za pomocą sterownika z joystickiem. Daje on operatorowi możliwość dowolnego ustawienia kierunku wyrzutu materiału, a możliwości są tutaj całkiem spore, bo zakres obrotu rury wyrzutowej sięga 300 stopni – podaje firma Agrihandler, która jest wyłączonym dystrybutorem maszyn Elho w Polsce.
Maszyna skierowana jest głównie do gospodarstw zajmujących się hodowlą zwierząt, ale może mieć również zastosowanie w gospodarstwach ogrodniczych lub sadowniczych na przykład do rozkładania słomy między rzędami truskawek.