Leczenie trzody chlewnej może być prowadzone w sposób indywidualny, kiedy obejmuje jedno lub kilka zwierząt, oraz grupowo, gdy terapii poddawane jest całe stado lub grupa technologiczna. Leczenie indywidualne można prowadzić, podając leki w formie iniekcji lub w postaci proszków, zawiesin albo roztworów, natomiast grupowe polega na podawaniu leków z wodą do picia lub w formie paszy leczniczej. W rzadszych przypadkach terapia grupowa może również obejmować iniekcję.
Wskazaniem do zastosowania leczenia całej grupy świń z wykorzystaniem preparatów rozpuszczalnych w wodzie do picia są przede wszystkim nagłe zachorowania, szczególnie te, które przebiegają w formie ostrej. W przypadku innych chorób bardziej opłacalne jest wyprodukowanie paszy leczniczej dla konkretnej liczby zwierząt. Zaletą podawania leków w wodzie jest możliwość skuteczniejszego leczenia, ponieważ w czasie choroby zwierzęta z reguły więcej piją wody, niż jedzą paszy.
Przy podawaniu preparatów leczniczych w wodzie do picia należy uwzględnić przede wszystkim właściwości fizyko-chemiczne wody, które mogą mieć negatywny wpływ na antybiotyki. Woda użyta do przygotowania roztworu nie powinna zawierać chloru, żelaza, miedzi, soli wapnia i magnezu, żadnych środków dezynfekcyjnych oraz kwasów organicznych, ponieważ wszystkie te substancje mogą wchodzić w interakcje z lekami, zmniejszając ich skuteczność. Trzeba mieć również na uwadze, że obecność antybiotyków powoduje rozwój grzybów w systemie zadawania wody w chlewni.
W chorobie nie jedzą paszy
Sytuacje, w których należy jak najszybciej rozpocząć podawanie leków w wodzie do picia, to przede wszystkim niektóre choroby układu oddechowego oraz pokarmowego, takie jak chociażby pleuropneumonia, dyzenteria czy adenomatoza. Wskazaniem do zastosowania terapii z wodą do picia może być także wystąpienie w fermie ostrej grypy świń. Pobranie paszy spada wówczas nawet o 70%, natomiast świnie, mimo że może piją mniej, to jednak pobierają wodę i z nią można podawać antybiotyki o szerokim spektrum działania.
Istotnym problemem przy stosowaniu leków w postaci roztworów do picia są problemy natury technicznej, ponieważ świnie wypijają tylko część z całkowitej objętości wody. Istnieje więc ryzyko, że zwierzęta nie pobiorą odpowiedniej ilości leku. Ponadto w trakcie pobierania wody zwierzęta mogą rozchlapywać nawet do 40% jej ilości, co ma niezwykle istotne znaczenie w sytuacji, gdy jest w niej rozpuszczony antybiotyk, który w efekcie nie zostaje przyjęty we właściwej dawce. Dlatego lekarz weterynarii, ustalając dawkę preparatu leczniczego, którą świnie powinny przyjąć w ciągu doby, musi uwzględnić prawdopodobną ilość wody, którą zwierzęta wypiją.
Mimo wszystko straty antybiotyku podczas rozchlapywania go z wodą do picia mają w tym momencie mniejsze znaczenie, ponieważ zwierzęta stosunkowo więcej wypiją w tym czasie wody, niż zjadłyby paszy leczniczej. Zwłaszcza gdy mają gorączkę, chętniej przyjmują wodę do picia niż paszę.
Uwzględnić straty
Leczenie grupowe z wykorzystaniem preparatów rozpuszczalnych w wodzie do picia powinno być ograniczone do niezbędnego minimum z uwagi na znaczne straty antybiotyku, jakie mają miejsce podczas pobierania przez świnie wody. Leki rozpuszczalne w wodzie można stosować w przypadku konieczności przeprowadzenia krótkotrwałej, 1–3-dniowej terapii oraz w sytuacji, kiedy zależy nam na stosunkowo szybkim uzyskaniu odpowiedniej koncentracji antybiotyku w narządach.
Leki w formie rozpuszczonej w wodzie do picia najlepiej podawać przy użyciu specjalnych urządzeń, tzw. pomp dosatronowych. W chlewniach bez tych urządzeń pozostaje przyrządzenie odpowiedniej ilości wody z lekiem w jednorazowej dawce dobowej podanej do koryta i sprawdzanie, czy zwierzęta wodę lub papkowatą paszę pobrały i czy wśród nich nie ma sztuk, które nie podchodzą do koryta.
Podawanie leków z wodą do picia powinno mieć miejsce jedynie wówczas, gdy lekarz weterynarii ma pewność, że podawana zwierzętom woda jest wysokiej jakości i nie zawiera domieszek, które mogą unieczynnić substancję czynną preparatu leczniczego, co mogłoby istotnie wpłynąć na skuteczność leczenia.
W postaci roztworów wodnych można podawać także preparaty zakwaszające. Działanie tych dodatków jest bowiem skuteczniejsze, gdy są aplikowane w wodzie lub w paszach, które są wilgotne. Stwierdzono bardzo korzystny wpływ zakwaszaczy podawanych do wody pitnej przy biegunkach, kiedy pobranie paszy przez świnie maleje. Zwierzęta odwadniając się w skutek biegunki, zmuszone są do pobierania większej ilości wody niż normalnie. Dzięki temu pobrane wraz z wodą kwasy szybciej odtwarzają właściwą florę bakteryjną układu pokarmowego niż podawane w formie sypkiej do paszy, a tym samym pozwalają zwierzętom wrócić do zdrowia.
Do najczęściej stosowanych zalicza się krótkołańcuchowe kwasy organiczne, takie jak propionowy, mlekowy, mrówkowy, fumarowy, benzoesowy, oraz ich sole. Największą rolę odgrywają oczywiście w żywieniu najmłodszych świń, u których nienaturalnie szybkie przejście na paszę stałą często jest przyczyną wystąpienia groźnych dla zdrowia i życia prosiąt biegunek. Proces trawienia białka jest zaburzony z powodu niedostatecznej produkcji pepsyny, a zbyt mała jej ilość wynika ze słabego wydzielania kwasu solnego w żołądku.
Dominika Stancelewska
r e k l a m a
Zastosowanie kwasów organicznych lub też ich mieszanin poprawia strawność składników pokarmowych i zmniejsza możliwość występowania niebezpiecznych biegunek. Kwaśne pH przewodu pokarmowego stabilizuje florę bakteryjną i wspomaga procesy trawienne. Ponadto dzięki zastosowaniu organicznych zakwaszaczy możliwe jest polepszanie wyników produkcyjnych, takich jak dzienne pobranie paszy oraz jej wykorzystanie, a w rezultacie zwiększenie przyrostów masy ciała zwierząt.
r e k l a m a
Kwasy organiczne i ich sole po dostaniu się do układu pokarmowego pełnią w nim funkcję regulatora flory bakteryjnej, a to z kolei wpływa na zachowanie właściwego zakwaszenia w poszczególnych jego odcinkach. Zwłaszcza niedojrzały układ pokarmowy prosiąt nie produkuje wystarczającej ilości kwasu solnego potrzebnego do zakwaszenia treści pokarmowej, a ilość bakterii kwasu mlekowego jest niewystarczająca. Niestrawione z tego powodu białko staje się wówczas doskonałą pożywką dla bakterii Escherichia coli, których namnażanie się prowadzi do wystąpienia biegunek, odwodnienia organizmu, a nawet upadków.
Choroby biegunkowe u prosiąt są istotną przyczyną strat w produkcji trzody chlewnej. Każdy dzień z biegunką wydłuża bowiem okres tuczu, a zatem zwiększa niepotrzebnie koszty z tego wynikające. Bakterie Escherichia coli nie mają możliwości niekontrolowanego rozwoju w środowisku kwaśnym, dlatego też zakwaszenie treści pokarmowej jest niezbędne. Poza tym niskie pH układu pokarmowego jest konieczne dla prawidłowego rozwoju i utrzymania pożytecznej mikroflory, w tym bakterii kwasu mlekowego.