Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Z Tymieniankami odgrzejesz żeberka i pasje

Data publikacji 07.03.2022r.

Od ponad 40 lat rekonstruują obrzędy ludowe Powiśla Choteckiego. Przy akompaniamencie akordeonu i skrzypiec wykonują tradycyjne pieśni regionalne. Ponad 10 lat temu „Tymienianki” Tymienicy w gminie Ozorków poszerzyły działalność o kulinaria. W pandemii były „na onlajnie”.

mazowieckie

„Tymienianki” od 1978 roku funkcjonują jako Koło Gospodyń Wiejskich oraz Zespół Śpiewaczo-Obrzędowy. Od ponad 40 lat promują kulturę ludową. Kultywują zwyczaje, obrzędy oraz pieśni ludowe regionu.

– Poszerzyliśmy aktywność o liczne warsztaty, kursy i kulinaria – wyjaśniają członkinie. – Jednak to muzyka zajmuje szczególne miejsce w naszych sercach. Wedle słów aforyzmu: „Gdzie słyszysz śpiew, tam idź. Tam dobre serca mają. Źli ludzie, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają”.

Wierni tradycji

Założycielami organizacji byli Stanisława i Zdzisław Furmankowie – nauczyciele pracujący w lokalnej szkole podstawowej.

– W latach 70. ubiegłego wieku szkoła pełniła funkcję jedynego ośrodka kulturalnego na wsi – wyjaśnia Zdzisław Furmanek, instruktor muzyczny „Tymienianek”. – Podczas jednej z wywiadówek padła propozycja, by zrobić coś dobrego dla wsi. Znalazło się wielu chętnych, również z sąsiednich miejscowości. Koło powstało z zamysłem, aby grać i śpiewać.

Opiekunem koła, a zarazem motorem zespołu został Zdzisław Furmanek. Od najmłodszych lat pasjonowała go gra na akordeonie. Jako dziecko zaledwie przez miesiąc uczęszczał do ogniska muzycznego – tam nauczył się nut. Kolejne umiejętności zdobywał już samodzielnie.

– Rodziców nie było stać na zakup instrumentu. Rysowałem więc klawiaturę na papierze i w ten sposób ćwiczyłem grę w domu – wspomina.

Po latach, kiedy podjął pracę jako nauczyciel fizyki i chemii, za pierwszą wypłatę kupił wymarzony akordeon. Nie rozstaje się z nim do dziś.

Obecnie zespół liczy 22 członków, w tym 2 mężczyzn. Muzykuje wspólnie z „Młodymi Tymieniankami” – grupą, w skład której wchodzą uzdolnione dzieci z Tymienicy i okolic.

– Jak tu zrobić kusoki bez młodych? – mówi instruktor. – Dzieci chętnie włączają się w rekonstrukcje obrzędów, garną się do występów. Mamy m.in. 12-latka, który świetnie gra na akordeonie, a także dziewczynki doskonale grające na skrzypcach. Swego czasu do grupy dołączyły podopieczne Młodzieżowego Ośrodka Socjo­terapii w Solcu nad Wisłą. Miło było patrzeć, jak zbuntowana młodzież odkrywa w sobie pasję i z wypiekami na twarzy wyczekuje kolejnych występów.

W zespole-kole śpiewają wszyscy. Na instrumentach grają głównie młodzi, choć to nie reguła. Najstarsza, 81-letnia członkini dziś realizuje największe dziecięce marzenie – grę na skrzypcach. Dopiero kilka lat temu, po śmierci męża, na dobre powróciła do swojej pasji. Mówi, że to właśnie muzyka trzyma ją przy życiu.

– Dzięki udziałowi dzieci w muzycznych przedsięwzięciach „Tymienianek” możemy w pełni pokazać relacje międzypokoleniowe w tradycji ludowej. To ogromna wartość – mówi Katarzyna Oleksiak, przewodnicząca koła.

Spod strzech na YouTube’a

„Tymienianki” w swoim repertuarze mają głównie dawne regionalne pieśni obrzędowe charakterystyczne dla Powiśla Choteckiego. Utwory zasłyszane od starszych ludzi spisały w kilku zeszytach. Mają ich ponad setkę. Wykonują też pieśni biesiadne.

Domeną zespołu są spektakle teatralne ilustrujące dawne obrzędy ludowe. To m.in. comber babski, kusoki, tradycje niedzieli pisankowej, chodzenie z gaikiem i dziecięce zabawy ludowe, sobótka, wieczór zimowy, wieczór u Bartłomiejów, wesele wiejskie, wigilia prawdziwie tradycyjna czy przetarg panien. Widowiska nagrywane są w Muzeum Wsi Radomskiej, a także w Izbie Wiejskiej w Tymienicy.

– Drewniana izba została postawiona po wojnie. Początkowo mieliśmy tam próby i spotkania. Mieszkał w niej członek naszego zespołu. W tej chwili obiekt zamieszkuje jego żona – opowiada Zdzisław Furmanek. – W izbie zatrzymał się czas. To wyjątkowe miejsce, które udostępnia nam pani Ludmiła, właścicielka.

„Tymienianki”, choć na wskroś tradycyjne, sięgają po nowoczesne środki promocji i komunikacji. W czasie pandemii zespół spotyka się na próbach online, nagrane spektakle zamieszcza na YouTubie. Ich widowisko obrzędowe „Wigilia prawdziwie tradycyjna” doczekało się ponad 100 tys. odsłon.

– Takie czasy, że Internet stał się oknem na świat – mówi Zdzisław Furmanek. – Ale ma to i swoje zalety. Ostatnio skoncentrowaliśmy się na przywracaniu tradycji kulinarnych. Z żoną spisaliśmy najcenniejsze, wiekowe przepisy. Opatrzyliśmy je fotografiami. Przepiśnik trafił już do drukarni. Na dniach zostanie opublikowany w twardej oprawie.

Koło Gospodyń Wiejskich „Tymienianki” właśnie zgłosiło się do kolejnej edycji konkursu „Polska od Kuchni” – w kategorii artystycznej i kulinarnej. Powalczą też o Nagrodę Małżonki Prezydenta RP. Wystąpią ze spektaklem „Wyjazd panny młodej do ślubu”, przyrządzą także żeberka duszone w kapuście, serwowane przed laty na wiejskich weselach.

– „Tymienianki” działają także na rzecz lokalnych społeczności. Organizowaliśmy kursy ratownictwa medycznego, warsztaty kulinarne, malowania pisanek, robienia palm wielkanocnych. Organizujemy spotkania świąteczne z kadrą pedagogiczną i uczniami SP w Tymienicy. Cyklicznie spotykamy się z niewidomymi i słabo­widzącymi z Lipska. Cieszymy się, że nasz wkład w rozwój kultury został dostrzeżony i nagrodzony. Jesteśmy laureatami medalu Pro Masovia – wymienia przewodnicząca koła.

„Tymienianki” liczą, że młodzi ludzie na stałe dołączą do składu koła i zespołu. Jeśli sytuacja związana z pandemią pozwoli, nagrają wyjątkowy obrzęd – przetarg panien. Dobrze by było, aby do zespołu dołączyło kilku młodych mężczyzn, bez których rekonstrukcja spektaklu się nie uda.

– Jeśli los nam będzie sprzyjał, przygotujemy ten spektakl na kolejny konkurs. Wierzymy, że dołączą do nas młodzi i uda się zrobić fajne nagranie – kończy z uśmiechem Zdzisław Furmanek.

Małgorzata Janus

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a