Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Zboża, pasze, metale, węgiel, gaz i ropa w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę

Data publikacji 07.03.2022r.

Inwazja Rosji na Ukrainę i zahamowanie eksportu z tych krajów spowodowały, iż zarówno pszenica, jak i kukurydza oraz rzepak na giełdzie Matif w Paryżu biją kolejne rekordy. Spadek wartości złotego powoduje, iż powróciło – i to z większą siłą – zainteresowanie naszym zbożem ze strony eksporterów. Wpływa to na umocnienie się cen zbóż na rynku krajowym. Powstaje niepokój co do dostaw paliw i gazu oraz wstrzymania obrotu handlowego innymi towarami.

Jak informuje Izba Zbożowo-Paszowa, wysokie ceny zbóż nie są na razie akceptowane przez krajowy przemysł przetwórczy. Sami rolnicy, z wiadomych względów, mając na uwadze groźby kolejnych podwyżek, chociażby cen nawozów oraz cen paliw, nie chcą schodzić z cen i oczekują na wzrost.

Problem z importem mają szczególnie kraje południa Europy: Hiszpania, Portugalia czy Włochy, które zaopatrywały się w Ukrainie w kukurydzę.

Polska z Ukrainy sprowadzała śrutę słonecznikową i olej słonecznikowy oraz śrutę sojową i olej sojowy. W 2021 roku łączny import śruty słonecznikowej i pelletów z łuski słonecznika wyniósł około 310 tys. ton, z tego 295 tys. ton z Ukrainy i 7 tys. ton z Rosji.

Te rynki możemy stracić

W ubiegłym roku Polska zakupiła w Ukrainie nie tylko więcej tych produktów, ale także wyrobów ze stali i jej stopów, rudy i koncentratów żelaza, a także wyrobów przemysłu drzewnego i meblarskiego. Z kolei w strukturze towarów wysyłanych z Polski do Ukrainy dominowały pojazdy, maszyny, nawozy, paliwa, wyroby z tworzyw sztucznych, wyroby ze stali, skóry obrobione oraz produkty mleczarskie. Rekordowy wzrost dotyczył importu cukru i ziemniaków z Polski i związany był z brakami tych produktów na Ukrainie.

W 2021 roku odnotowaliśmy też wzrost dynamiki obrotu handlowego w porównaniu z 2020 rokiem. W strukturze towarowej rosyjskiego eksportu do Polski dominowały surowce energetyczne, metale, chemikalia oraz drewno. Z kolei Rosjanie kupowali od nas najwięcej maszyn i urządzeń, produktów spożywczych, plastików, perfum oraz artykułów farmaceutycznych.

Rosną szanse na norweski gaz

Jak wskazują eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w ciągu ostatnich kilkunastu lat nasza gospodarka znacząco uniezależniła się od Rosji, ale nie do końca.

W 2020 roku udział importu gazu ziemnego z Rosji spadł w porównaniu z 1990 rokiem z 80 do 55%. Nastąpiło to w warunkach ponad dwukrotnie wyższego zużycia tego surowca w polskiej gospodarce. Jednocześnie odnotowano spadek udziału ropy z Rosji w krajowym zużyciu do 69% w 2020 roku. Jak mówił niedawno wicepremier Henryk Kowalczyk, jesienią jest planowane ukończenie budowy gazociągu Baltic Pipe, czyli systemu gazociągów łączących Norwegię, Danię i Polskę, co pozwoli zastąpić dostawy gazu z Rosji.

Chociaż udział Rosji w imporcie węgla do Polski w 2020 roku wynosił około 70%, to jego udział w całym krajowym zużyciu tego surowca wynosił jedynie 8,5%. Polskie zapotrzebowanie na węgiel jest zaspokajane w około 80% przez krajowe źródła. Importowany węgiel trafia niemal wyłącznie do gospodarstw domowych, a sektor energetyczny jest od niego niezależny. Przemysł zużywa około 5% importowanego surowca. Aczkolwiek zapotrzebowanie gospodarstw domowych można uzupełnić dostawami węgla z Czech, które obok Australii są największym eksporterem tego surowca do Polski.

Paliwa nie powinno zabraknąć

Jak podał PKN Orlen, w momencie wstrzymania dostaw z kierunku wschodniego, dostawy będą realizowane z kierunków alternatywnych. PKN Orlen porozumiał się w sprawie zwiększonych ilości dostaw o 5 dodatkowych tankowców od Saudi Aramco. Ponadto do Orlen Lietuva zabezpieczone zostały dostawy gatunków ropy z Morza Północnego. Dodatkowo jako jedyna rafineria w tej części Europy, jak zapewnia jej prezes Daniel Obajtek, mamy pełne magazyny surowca w kawernach solnych w naszej spółce IKS Solino. Płocki koncern zapewnia, że ciąg­łość pracy zakładów Grupy Orlen w Europie jest i będzie zabezpieczona. To przede wszystkim efekt działań dywersyfikacyjnych prowadzonych przez koncern na przestrzeni ostatnich czterech lat. Jeszcze w 2013 roku 98% surowca przerabianego w Płocku stanowiła ropa REBCO, czyli ze Wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie około 50%, reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA oraz Afryki Zachodniej. Pomimo jednak tych zapewnień nie tylko stacje benzynowe na wschodzie Polski reglamentują zakupy paliw. Niepokoi to bardzo rolników, którzy rozpoczynają wiosenne prace polowe. ms

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a