Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Mniej w oponie, więcej w baku

Data publikacji 14.03.2022r.

Bardzo ciężko przekonać rolników do obniżania ciśnienia powierza w oponach. Dlaczego? Bo wciąż mają oni na uwadze opony diagonalne, przy których pracuje się na stałym ciśnieniu. Natomiast w radialnych, nie tylko można, ale wręcz trzeba regulować ciśnienie w zależności od wykonywanej pracy. Ciśnienie powinno być wyższe w transporcie, niższe na polu. Dzięki temu można naprawdę sporo zyskać. Ile? Na to pytanie odpowiedziała firma Michelin przeprowadzając w Polsce testy w ramach międzynarodowego projektu Track & Tires Farming Tour by Michelin.

Akcja miała miejsce w Wielkopolsce na polach gospodarstwa Top Farms. Specjalnie na to wydarzenie przyjechała ekipa francuskiego producenta, która przywiozła ze sobą traktory New Holland i odpowiedni osprzęt badawczy. Pierwszy test miał odpowiedzieć na pytanie: jak wielkość ciśnienia wpływa na trakcję ciągnika i jak przekłada się to na zużycie paliwa. Polegał na tym, że sprzęgnięto ze sobą dwa ciągniki. Pierwszy, na którym wykonywano pomiary to New Holland T7.270 o mocy maksymalnej 270 KM. Rozłożenie w nim masy wyglądało tak, że na przednią oś przypadało 34 procent ciężaru, czyli 4560 kg, a na tylną pozostałe 66 procent – dokładnie 8850 kg. Traktor poruszał się po polu z prędkością 4,6 km/h. Drugi New Holland T8.300 (298 KM) połączony z pierwszym liną i specjalnym urządzeniem mierzącym siłę uciągu, miał tylko za zadanie stawiać opór, dlatego jego prędkość została zredukowana do 3,6 km/h. Wszystko było monitorowane, a aktualna wartość pomiaru była prezentowana live na wyświetlaczu zamocowanym z przodu traktora. New Holland T7.270 poruszał się na oponach Axiobib 2 z technologią Ultraflex o rozmiarze VF 600/60R30 (przód) oraz VF 710/60R42 (tył).

– Te opony umożliwiają pracę przy naprawdę niskim ciśnieniu, co daje większą powierzchnię obszaru kontaktu bieżnika z podłożem – podkreśla Vygintas Sajus z Litwy, który jest specjalistą ds. technicznych w firmie Michelin. – Co wyróżnia ich konstrukcję? Wzmocnione barki gwarantujące wytrzymałość, mieszanka gumy o niskiej histerezie zapobiega przegrzewaniu się opony, bardziej płaskie czoło, które zmniejsza ugniatanie gleby i zapewnia trwałość bieżnika oraz zwiększony obszar ugięcia boku opony przekładający się na podniesienie komfortu jazdy.

r e k l a m a

Różnica 1100 DaN

Oba traktory wykonały dwa przejazdy po polu. Podczas pierwszego ciśnienie w przednich oponach modelu T7 było ustawione na 1,2 bara. W tylnych było 1,5 bara. Rezultat z tego przejazdu był taki, że zmierzona średnia wielkość siły uciągu traktora oscylowała na poziomie 4900 dekaniutona (DaN). Drugi przejazd był poprzedzony zredukowaniem ciśnienia do 0,6 bara (przód) i 0,9 bara (tył). Czym się kierowano dobierając takie ciśnienie? Obciążeniem, bo wedle firmy Michelin opona Axiobib 2 napompowana do 0,6 bara jest w stanie przenieść ok. 2300–2400 kg. Efekt drugiego przejazdu był taki, że siła uciągu wzrosła do 6000 DaN, czyli była wyższa o 22 procent.

– Czyli wystarczy zredukować ciśnienie powietrza, oczywiście mając opony, które na to pozwalają, a można traktorem pracować bardziej wydajnie – podaje Vygintas Sajus. – Te 22 procent, które wyszły z testu, oznacza np. to, że ten sam traktor, ale ze zredukowanym ciśnieniem w kołach jest w stanie pociągnąć maszynę szerszą o metr.

Zmiana ciśnienia w 10 minut

Trudno jednak w praktyce wymagać, aby rolnicy przejeżdżający z pola na pole kilka razy dziennie ręcznie zmieniali ciśnienie we wszystkich kołach. W tym zadaniu może ich wyręczyć automat, czyli centralny system pompowania kół. Takie rozwiązanie o nazwie CTIS oferuje niemiecka firma PTG. New Holland T7.270 był w nie wyposażony.

– Wszystkie koła są tutaj podpięte do sprężarki hamulców pneumatycznych ciągnika – prezentuje rozwiązanie Rafał Bieżuński z firmy Roltechnik oferującej w Polsce systemy PTG. – Jest to system dwuprzewodowy, czyli do każdego koła doprowadzone są po dwa przewody. Jeden to przewód sterujący, który otwiera i zamyka zawór. Drugim przewodem powietrze przedostaje się do koła lub jest z niego wypompowywane. System wyróżnia to, że w przewodach jest ciśnienie tylko w momencie redukcji lub pompowania. Gdy wartość zostanie ustalona, ciśnienie nie jest utrzymywane, a to znacznie wydłuża żywotność całego systemu. W przypadku układów jednoprzewodowych, które kiedyś były powszechnie stosowane, ograniczeniem była właśnie stosunkowo krótka żywotność zaworów obrotowych, w których cały czas panowało ciśnienie. Padały w nich uszczelniacze, które były mocno wysuszane powietrzem. W układach dwuprzewodowych, samą żywotność zaworów szacujemy na ok. 10 000 godzin pracy. Potem zaworów się nie wymienia tylko uszczelnia.

Zaletą układu PTG jest możliwość szybkiego wypięcia przewodów bez utraty ciśnienia w kołach, co jest związane z zastosowanymi zaworami zamontowanymi na felgach, które otwierają się lub zamykają podczas zmiany ciśnienia. Kolejnym atutem jest możliwość zmiany ciśnienia podczas jazdy i to przy każdej prędkości. Ile trwa taka procedura?

– Zależy to od wydajności sprężarki w traktorze. W przypadku tego New Hollanda T7 podwyższanie ciśnienia w kołach z 0,6 na 1,2 bara i z 0,9 do 1,5 bara trwało ok. 10 minut – opowiada Rafał Bieżuński. – W tym przypadku system podpięto pod układ Isobus i był obsługiwany ze sterownika traktora. Obsługa jest bardzo prosta. Wystarczy zaprogramować ciśnienie do prac polowych i zadań transportowych, a potem tylko po naciśnięciu jednego przycisku następuje redukcja lub zwiększenie ciśnienia powietrza w kołach. Taki system kosztuje ok. 8000 euro.

r e k l a m a

18 procent paliwa mniej

Podczas kolejnego testu powielono przejazdy, aby zobrazować jak ciśnienie w kołach ma się do zużycia paliwa. Na ciągniku T7 zamontowane były dwie przezroczyste tuby – każda o pojemności 1,5 litra – które w kolejnych przejazdach były załączane w obieg paliwowy. Raz paliwo było pobierane z jedynej tuby, raz z drugiej. W efekcie po obliczeniu różnic w zużyciu paliwa wyszło, że poprzez redukcję ciśnienia z 1,2 do 0,6 bara w przednich kołach i z 1,5 do 0,9 bara w tylnych, dawka paliwa zmniejszyła się o 18 procent.

Celem ostatniego badania było wskazanie, jaki wpływ ma szerokość kontaktu opony z podłożem na uciąg i wydajność. W tym przypadku zaprezentowano równoległą jazdę dwóch identycznych ciągników New Holland T7.270, z tym, że jeden poruszał się na kołach bliźniaczych Michelin Yieldbib VF o rozmiarze 380/85R34 (przód) i 480/80R46 (tył) i ciśnieniu 0,4 bara przód i 0,6 bara tył. Jego "konkurent" biorący udział w poprzednich testach miał pojedyncze koła Michelin Axiobib 2 napompowane do 0,6 bara przód i 0,9 bara tył. Ciągniki poruszały się z identyczną prędkością 4,6 km/h przeciągając poruszający się za nim traktor New Holland T8.300, który miał ustawioną prędkość o 1 km/h niższą. Wszystkie traktory były połączone liną z dodatkową rolką tworząc układ V. Jak się okazało, zastosowanie kół bliźniaczych poprzez zmniejszenie poślizgu wpłynęło na wzrost wydajności i to traktor z takimi oponami pierwszy dojechał do celu.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a