Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Nawozy dla swoich dostawców po starych cenach

Data publikacji 14.03.2022r.

Z Wiesławem Żebrowskim – prezesem Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej w Ciechanowie, członkiem Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, rozmawiali Krzysztof Wróblewski i Andrzej Rutkowski

Jaki był ubiegły rok dla Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej?

– Poprzedni rok zakończyliśmy wysokim zyskiem jak na wielkość naszej spółdzielni, wynoszącym 2,5 mln zł netto, przy przychodach w granicach 80 mln zł, zatem osiągnęliśmy rentowność na poziomie 3%. Odpowiednio wcześnie zakupiliśmy nawozy po niższych cenach, również z sąsiednich krajów m.in. z Litwy. Potem te nawozy sprzedawaliśmy naszym dostawcom po niższych cenach niż inni, czyli nie po 3 tys. zł za tonę a 2,4 tys. zł w przypadku saletry amonowej. W dobrych cenach mamy też nawozy wieloskładnikowe, taniej o 500 zł niż konkurencja. Oczywiście te promocyjne, można powiedzieć spółdzielcze, ceny są tylko dla naszych dostawców, natomiast innym sprzedajemy po cenach rynkowych. Gdybyśmy wszystkie nawozy sprzedali po wyższych cenach i nie czekali ze sprzedażą do tego roku, to zysk za poprzedni rok przekroczyłby na pewno 3 mln zł. Nawozy po specjalnych cenach dla naszych członków sprzedawaliśmy już w poprzednim roku, ale też w tym i cały czas te ceny były dla nich promocyjne. Nawet w lutym były ubiegłoroczne, aby pomóc swoim rolnikom. Ponadto już od października wysyłaliśmy dostawcom informacje, że spodziewane są znaczne zwyżki cen nawozów i aby zakupili je jak najszybciej. Nawozy wieloskładnikowe zakupujemy głównie na Litwie, a azotowe w Polsce za pośrednictwem firmy Chemirol, która zaopatruje nas także w środki ochrony roślin.

r e k l a m a

Ilu rolników dostarcza mleko do CSM w Ciechanowie?

– Mamy 360 dostawców w Ciechanowie, od których dziennie skupujemy ok. 140 tys. l mleka, czyli ok. 50 mln l rocznie i od tego roku doszło nam 120 dostawców po przyłączeniu mleczarni w Górze (woj. dolnośląskie). Poprzedni rok to też negocjacje w ramach połączenia ze spółdzielnią DEMI w Górze. Oczywiście my jesteśmy firmą przejmującą, a przyłączenie nastąpiło 1 stycznia br. Utrzymaliśmy tam produkcję, aczkolwiek była ona niewielka, gdyż ten zakład borykał się z problemami finansowymi. Po doinwestowaniu zaczęliśmy produkcję zwiększać i obecnie w Górze dziennie przerabiamy 40 tys. l mleka, a w Ciechanowie skupujemy
140 tys.l, czyli razem 180 tys. l białego surowca. Plan jest taki, aby łącznie przekroczyć 250 tys. l mleka dziennie, z czego ok. 100 tys. ma przypadać na przejętą mleczarnię DEMI w Górze.

Poprzez przyłączenie zakładu w Górze wracacie do przetwórstwa?

– Tak, wracamy do przetwórstwa, dlatego inwestujemy w Górze i zwiększamy skup. Zaczynamy sprzedawać produkty pod naszą ciechanowską marką, które spotkały się w Ciechanowie z bardzo dobrym odbiorem. Natomiast zwiększamy też sprzedaż produktów pod marką DEMI, wywodzącą się z przejętej mleczarni. Te produkty głównie sprzedajemy do: Wrocławia, Szczecina i Poznania. Dlatego planowany skup 100 tys. l w Górze będziemy chcieli przerabiać, prowadząc też dodatkowo sprzedaż mleka, z czego żyliśmy do tej pory. Można powiedzieć, że wyspecjalizowaliśmy się w sprzedaży mleka jako spółdzielnia typowo skupowa. Wyspecjalizowaliśmy się też w sprzedaży środków do produkcji, z czego rocznie osiągamy przychód od 6 do 8 mln zł, ale cały czas obrót tymi środkami zwiększamy. Sprzedajemy wszystkim rolnikom, przy czym naszym dostawcom z obniżoną marżą, z darmowym transportem i możliwością płatności mlekiem oraz jeśli ktoś chce, to płatność rozkładamy na raty. Sprzedaż środków do produkcji rośnie pomimo że nawozy średnio zdrożały 3-krotnie, środki ochrony roślin również zdrożały ok. 30%. Drożeje paliwo i pasze. To wszystko podnosi koszty produkcji u rolników, dlatego tak ważne są tańsze hurtowe zakupy środków do produkcji, które następnie z minimalną marżą sprzedajemy naszym rolnikom. Tak, aby widzieli, że mają korzyści z przynależności do spółdzielni.

r e k l a m a

Wiem, że asortyment oferowanych przez was środków produkcji jest bardzo szeroki, czy mógłby pan go przybliżyć?

– Oferujemy kwalifikowany materiał siewny najwyższej jakości, w tym materiał siewny zbóż ozimych i jarych, nasiona kukurydzy, rzepaku ozimego i jarego, traw oraz roślin motylkowych. Oprócz nawozów pojedynczych, wieloskładnikowych i kompleksowych, sprzedajemy również nawozy do dokarmiania dolistnego oraz RSM – wysokoskoncentrowany nawóz azotowy w formie wodnego roztworu saletrzano-mocznikowego. Oferujemy pasze firmy Cargill oraz Wipasz dla bydła, są to mieszanki pełnoporcjowe, prestartery, koncentraty, premiksy oraz preparaty mlekozastępcze i mineralne. Posiadamy pasze workowane, jak również luzem do napełniania silosów paszowych. W ofercie mamy także pasze dla drobiu, królików oraz karmy dla psów i kotów. W ramach sieci „Dobre sklepy rolnicze KURKA” oferujemy szeroki asortyment nowoczesnych i skutecznych środków ochrony roślin. Posiadamy w sprzedaży herbicydy, fungicydy, insektycydy, regulatory wzrostu oraz zaprawy nasienne. Oferujemy wszystko co związane jest z higieną produkcji mleka, a więc środki myjąco-dezynfekujące do instalacji udojowych, środki do mycia ręcznego, szczotki do mycia, cedzidła, filtry do mleka, żele i maści do pielęgnacji wymion, preparaty wzmacniające odporność i regenerujące, preparaty przeciwbiegunkowe, pójła poporodowe, środki przeciw ketozie i inne. W ofercie mamy różnego typu folie kiszonkarskie do silosów oraz folie do sianokiszonki o szerokościach 500 i 750 mm, a także preparaty ułatwiające zakiszanie i konserwację pasz. Do zbioru słomy i siana oferujemy najwyższej jakości sznurek rolniczy i siatki do owijania. Jest to też drobny sprzęt związany z produkcją mleka jak: gumy strzykowe, węże do mleka, pulsatory, kolektory, poidła, widły, wycielacze, łańcuchy, pastuchy elektryczne, wiadra do pojenia cieląt i wiele innych. Prowadzimy również sprzedaż specjalistycznego ogumienia rolniczego, smarów, olejów i płynów eksploatacyjnych. Istnieje możliwość montażu zakupionego ogumienia również u klienta. Naszym dostawcom wypożyczamy także aparat do bielenia obór.

Jak ocenia pan jako członek rady KZSM kondycję polskiego mleczarstwa, zwłaszcza tego spółdzielczego?

– Duże zakłady radzą sobie dość dobrze, podobnie jest wiele dobrze funkcjonujących małych spółdzielni, które produkują na rynek lokalny bądź też znalazły niszę rynkową na swoje produkty. Gorzej mają średnie firmy, które borykają się z największymi problemami. Na pewno będzie ubywało mleczarń, konsolidacje są nieuniknione, bo większy ma większe możliwości. Poprzedni rok mleczarstwo zakończyło z dobrymi wynikami, a w tym roku niestety mamy wojnę, co na pewno będziemy odczuwać. Trzeba pamiętać, że Rosja i Ukraina to dwa kraje, które są największymi eksporterami zboża na świecie. Mniej zbóż będzie szło na produkcję pasz kosztem produkcji chleba. Cena mleka i mięsa będzie rosła. Martwi mnie też rosnący kurs dolara wynoszący 4,5 zł, a euro prawie 5 zł, to jeszcze bardziej przełoży się na droższe paliwo dla Polaków, w tym polskich rolników. Bez zmian polityki UE prowadzących do tańszego gazu i tańszych nawozów rolnictwo unijne nie ma szans zapewnić bezpieczeństwa żywnościowego krajom UE. Dziś okazuje się, że zielona energia jest przyszłością i inaczej sobie nie poradzimy. Oczywiście musi to być mix, bo sama zielona energia też nie zda egzaminu. Jeśli dzisiaj w stanie wojny wprowadzimy Zielony Ład to całkowicie dobijemy gospodarkę i rolnictwo i nie będziemy mieli co jeść. UE powinna dopłacić rolnikom do nawozów, aby nie ograniczyć produkcji żywności. Po drugie, potrzebny jest rozwój naszych fabryk, abyśmy nie byli zależni od dostaw nawozów z Chin czy z Rosji.

Jak ocenia pan ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi?

– Prezesem CSM w Ciechanowie jestem od 17 lat, a w sumie pracuję tu od prawie 20 lat i jeszcze tak szkodliwej ustawy dla spółdzielczości mleczarskiej chyba nie było. Jeżeli co miesiąc mam negocjować cenę z członkami spółdzielni, którzy są jej współwłaścicielami i wybrali mnie na prezesa, to jest nieporozumienie. Wszak to rada nadzorcza składająca się z członków spółdzielni, ustala strukturę cennika i rozlicza mnie czy płacę zgodnie z tą strukturą. Ponadto negocjowanie indywidualnych cen jest fizycznie niemożliwe, bo teraz po przyłączeniu nowej spółdzielni mamy prawie 500 dostawców. Niestety, zaczynają dziać się takie rzeczy, że rolnicy uciekają od swoich spółdzielni lub dzielą mleko, część sprzedają do spółdzielni, a część do innej firmy. To nie powinno się dziać, gdyż spółdzielnia jest ich własną firmą. Mam gorący apel do wicepremiera Henryka Kowalczyka o odroczenie wejścia w życie tej ustawy co najmniej o rok, aby był czas na dostosowanie jej do warunków spółdzielczości i aby była bardziej precyzyjna. Zresztą wicepremier Kowalczyk zobowiązał się w dniu 17 lutego na spotkaniu w siedzibie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, że jeszcze raz przejrzy tę ustawę, o czym przypominam mu nie tylko jako prezes spółdzielni mleczarskiej, ale też jako rolnik.

Czyli prowadzi pan również
gospodarstwo rolne?

– Tak, o powierzchni 50 ha. Utrzymujemy 20 krów i drugie tyle jałowizny. Mamy bydło rasy hf, co prawda nie prowadzimy oceny użytkowości mlecznej, ale mamy sztuki wydajne. Najlepsze pierwiastki w szczycie laktacji dają 40 l mleka dziennie, a najlepsze krowy wieloródki 50 l. Rocznie dostarczam do CSM w Ciechanowie ok. 150 tys. l mleka. Gospodarstwem głównie zajmuje się syn, a my z żoną pomagamy. Jest możliwość rozwoju, bo możemy zapewnić bazę paszową dla znacznie liczniejszego stada. Posiadamy też stodołę, którą stosukowo łatwo można zmodernizować na oborę wolnostanowiskową. To byłby dobry ruch, bo coraz więcej mówi się, że w ramach Zielonego Ładu będzie zakazana hodowla zwierząt na uwięzi. Jednak skąd rolnicy mają brać środki na wolnostanowiskowe obory, skoro wielu z nich nie spłaciło jeszcze kredytów zaciągniętych na obiekty uwięziowe.

Współpracujemy od lat, czy „Tygodnik Poradnik Rolniczy” jest użyteczny dla rolników?

– Bardzo, rolnicy chętnie czytają „Tygodnik Poradnik Rolniczy”, wśród nich są ludzie młodzi, często po studiach i chcą chłonąć wiedzę. Zaś poziom ich gospodarstw jest równy, a nieraz wyższy niż tych z Europy Zachodniej. Są to gospodarstwa z robotami udojowymi lub też zaawansowanymi halami udojowymi oraz krowami o bardzo wysokich wydajnościach. W pierwszej dziesiątce powiatu ciechanowskiego pod względem wydajności mlecznej uplasowało się czterech naszych dostawców. A przecież podmiotów skupowych działających na terenie powiatu ciechanowskiego jest aż 21.

Dziękujemy za rozmowę.

Od redakcji:

Już po udzielonym wywiadzie dowiedzieliśmy się, że w dniu 07.03.2022 r. CSM w Ciechanowie zakupiła od syndyka całość majątku po upadłej OSM Ozorków

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a