Tym razem byliśmy 8 marca na polach w Centrum Kompetencji BASF w Rychnowie. Na początku spotkania Cezary Urban, dyrektor działu Agricultural Solutions BASF Polska podsumował krótko ubiegły sezon. Warto przypomnieć, że po rozliczeniu 2020 roku BASF miał drugie miejsce pod względem udziału rynku środków ochrony roślin w Polsce. W tym roku ex aequo z firmą Syngenta zajmuje pozycję lidera.
r e k l a m a
Jesień sprzyjała
dobrym wschodom
Gospodarzem prowadzącym spotkanie na polach Centrum Kompetencji BASF w Rychnowie był Kamil Szpak wspierany przez kolegów z Centrów w pozostałych lokalizacjach, m.in. przez Szymona Łącznego, Marcina Łańskiego i Szymona Struzika. Poletka są założone w Przedsiębiorstwie Rolno-Handlowym „Kłos” Sp. z o.o. Grupa Pieprzyk. Areał to 980,5 ha, a struktura zasiewów: rzepak – 207 ha, zboża – 368 ha, ziemniaki – 207 ha, kukurydza – 59 ha, buraki cukrowe – 121 ha i groch – 18,5 ha. W gospodarstwie prowadzony jest też chów ok. 190 sztuk bydła mięsnego. Gospodarstwem od siedmiu lat zarządza Maciej Jagielski.
Gleby są dobre, ale trudne w uprawie. To pyły piaszczyste stwarzające problemy w uprawie i przy siewie. Jak podkreślał Kamil Szpak, jesienią ub.r. dopisywało jednak szczęście. Siew rzepaków miał miejsce 26 sierpnia po czym do końca tego miesiąca spadło 36,2 mm deszczu, a siew pszenicy i pszenżyta wykonano 27 września po czym w dwa tygodnie opad był na poziomie 15,6 mm. To sprzyjało wschodom. Niestety teraz, od drugiej dekady lutego do 8 marca, spadło zaledwie 6 mm opadu. Tragedii jeszcze nie ma, ale ryzyko posuchy jest duże. Póki co stan ozimin jest bardzo dobry.
Regulacja zawsze rzepakom pomaga
Strat w obsadzie rzepaku nie ma. Był on oczywiście regulowany jesienią i chroniony jednocześnie przed suchą zgnilizną kapustnych znanym rolnikom fungicydem Caryx. Regulacja zawsze rzepakom pomaga, a przy skrajnie niekorzystnych warunkach zimowych pozwala im przeżyć ten stres.
Ważne w technologii uprawy ozimin, zwłaszcza rzepaku są informacje o ilości azotu mineralnego w glebie. Ten zbadano w uprawach w warstwie 0–60 cm. Przy rzepaku powinno się robić badania z profilu 0–90 i tak będzie pewnie za rok. Przejdźmy do tych informacji. Otóż na stanowiskach z rzepakiem wynik był słaby – azotu mineralnego w warstwie 0–30 cm było 34,2 kg/ha – 30–60 cm – 21,7 kg/ha. Jak widać, to zupełnie inne ilości, które są podawane w tzw. Programie działania. Znając wyniki takich badań można nawozić precyzyjnie.
Na polach był dr inż. Szymon Łączny opiekujący się na co dzień Centrum Kompetencji BASF w Pamiątkowie. W tamtej lokalizacji też badano azot mineralny i wyniki są zupełnie inne. W warstwie 0–60 cm wynik sumaryczny to 50 kg/ha azotu mineralnego w rzepaku i powyżej 90 kg/ha azotu mineralnego na stanowiskach po pszenicy.
Od tych danych zależy strategia nawożenia azotem wiosną i termin aplikacji. Jak podkreślał Szymon Łączny – szkoda, że nie można było wykonać nawożenia azotem w połowie lutego. W tym roku do tego był idealny moment, bo teraz nie ma warunków i opadów, aby zastosowane dawki dotarły na czas w zasięg systemu korzeniowego. Analizując pogodę zastosowano nawożenie rzepaku azotem w jednej dawce, tyle że zastosowana saletra tylko się rozpuściła, ale niestety azot nie dotarł jeszcze w miejsce docelowe. Potrzebne są opady deszczu, a prognozy pogody nie przewidują tego do końca marca.
Ekspert dodał ciekawą uwagę na temat biologii rozwoju suchej zgnilizny kapustnych. Ponieważ jesienie są coraz cieplejsze, to sprzyja rozwojowi sprawcy tej choroby. Grzyb z liścia przerasta przez ogonki liściowe do „serca rośliny”. Jeżeli średnia dobowa temperatura wynosi 3°C, strzępki rosną w tempie ok. 1 mm/dobę. A jeżeli średnia dobowa temperatura wynosi 9–10°C strzępki rosną w tempie 3 mm/dobę. To pokazuje, że im cieplej, tym szybciej strzępki przerastają do szyjki korzeniowej.
r e k l a m a
Clearfieldowe rzepaki i słoneczniki
Technologię uprawy rzepaku Clearfield wielokrotnie prezentowaliśmy na łamach „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. BASF pokazuje ją w każdym z Centrów Kompetencji bo jest doskonałym rozwiązaniem dla plantatorów uprawiających rzepak zbyt często po sobie i mających przez to poważne problemy z samosiewami rzepaku w rzepaku. Ta technologia wymaga uprawy specjalnych odmian oznaczonych CL z odpornością na imazamoks – substancję czynną herbicydu Cleravis. I jest jedna nowość związana z odmianami Clearfieldowymi – nowy herbicyd Cleravo Flex w formulacji SL z wbudowanym systemem adiuwantów, w którym są trzy substancje czynne: imazamoks, chinomerak i aminopyralid. W Rychnowie był stosowany w odmianach CL i były one całkowicie wolne od chwastów. Podobna technologia odchwaszczania dotyczy też wprowadzanych na rynek odmian słonecznika.
Co znajdzie się w ofercie nasiennej tych gatunków? Zacznijmy krótko od słonecznika, którego siewy wkrótce. Nowości to dwie odmiany – odmiana Aluris CLP i InSun 222 CLP. Natomiast wśród odmian rzepaku nowością z nasion InVigor jest odmiana Tuba charakteryzująca się odpornością na wirusa żółtaczki rzepy TuYV, odpornością na suchą zgniliznę kapustnych z genem Rlm7, dobrą tolerancją na zgniliznę twardzikową, dobrą tolerancją na werticiliozę. Należy jednak pamiętać, że to odmiana ze średnim wigorem jesiennym, a zatem, mimo że jest mieszańcem, to wymaga optymalnego terminu siewu.
Druga nowość top odmiana InVigor Crossfit o bardzo dobrej zdrowotności, odporności na najczęściej występujące w Polsce patotypy kiły kapusty, odporności na wirusa żółtaczki rzepy TuYV, na suchą zgniliznę kapustnych (Rlm7) i na cylindrosporiozę. A skoro jesteśmy już przy nowościach BASF, to poza odmianami i herbicydem Cleravo Flex jest nowy fungicyd Belanty w formulacji SC do ochrony buraka cukrowego.
T1 w zbożach
to podstawa plonowania
Infekcje patogenów towarzyszą uprawie zbóż już od siewu. Początkowo ochronę roślinom zapewnia zaprawa fungicydowa. Jednak z czasem jej działanie się kończy. Wówczas należy przejść do kolejnych etapów ochrony zbóż przed chorobami. Najważniejszy z nich jest zabieg T1, a wiosna tuż-tuż. Pierwszy zabieg ochronny – wykonywany po rozpoczęciu wiosennej wegetacji – określany jest jako zabieg T1.
– Tworzy on podstawę do dalszego prawidłowego wzrostu i rozwoju zbóż – mówił na polach w Rychnowie Marcin Łański. – Jego głównym zadaniem jest ochrona roślin przed chorobami podsuszkowymi, wśród których największe zagrożenie stanowią łamliwość źdźbła zbóż i traw oraz fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła. Zabieg T1 zabezpiecza również liście przed mączniakiem prawdziwym, septoriozą liści i rdzą.
Z zabiegiem T1 nie należy zbyt długo czekać. Brak widocznych objawów nie oznacza bowiem braku zagrożenia. Na tym etapie rozwoju zbóż infekcje najczęściej przebiegają w sposób utajony. Dlatego podstawowym błędem przy T1 jest za późna aplikacja fungicydu, ponieważ powstałych strat nie można już nadrobić. Optymalnym terminem na wykonanie zabiegu T1, który umożliwi najskuteczniejszą walkę z patogenami, jest okres od fazy początku strzelania w źdźbło do fazy pierwszego kolanka (BBCH 30–31). Oczywiście wiele wniosków pomocnych w wyborze intensywności ochrony wiosną można wyczytać z obserwacji jesiennej presji chorób.
Wykonanie tak ważnego zabiegu wymaga najskuteczniejszych rozwiązań i tutaj eksperci BASF rekomendują RevyFlex. To kompozycja dwóch produktów: Revycare i Flexity, zawierająca wzajemnie uzupełniające się substancje aktywne: Revysol, strobilurynę i metrafenon. RevyFlex ma jednocześnie w składzie pierwszy triazol w różnych postaciach, który umożliwia wiązanie się nawet 100-krotnie mocniej z patogenem niż w wypadku innych produktów dostępnych na rynku. Oczywiście są rozwiązania ekonomiczne – można chronić zboża znanym od lat fungicydem Priaxor albo nowym rozwiązaniem – pakiem Duet na Start.