Bioasekuracja jest skuteczna tylko wtedy, kiedy stanowi solidną barierę dla przenikania bakterii i wirusów. Ważne jest więc zabezpieczenie budynków przed dostępem zwierząt oraz osób postronnych, a także stosowanie odzieży ochronnej przy obsłudze świń. Już chyba wszyscy producenci trzody chlewnej mają świadomość tego, że przed wejściem do chlewni muszą być wyłożone i systematycznie nasączane maty dezynfekcyjne, aby utrzymywać skuteczność działania środka dezynfekcyjnego. Jeśli mają spełniać swoją funkcję, muszą one być utrzymywane w czystości. Nie wystarczy dolewać środka odkażającego. Na każdej zanieczyszczonej powierzchni odkażanie nie będzie skuteczne, dlatego obuwie powinno być regularnie myte, zanim zostanie zdezynfekowane, a ponadto maty nie będą się tak szybko brudzić. Najlepiej w każdym z budynków używać innego obuwia.
Dla ochrony przed warunkami atmosferycznymi maty mogą być wyłożone przy drzwiach wejściowych wewnątrz budynku, ale w taki sposób, aby nie dało się ich obejść. Wiatr, nasłonecznienie i wysoka temperatura przyspieszają wysychanie roztworu preparatu dezynfekcyjnego. Z kolei intensywne opady prowadzą do jego rozcieńczenia. Do dezynfekcji obuwia można też wykorzystywać pojemniki wypełnione roztworem dezynfekcyjnym, gdyż łatwiej wymienić wodę i utrzymać je w czystości.
Przed dezynfekcją mycie
Przy wyborze preparatu do dezynfekcji należy zwrócić uwagę, aby wykazywał skuteczne działanie nie tylko przeciwko bakteriom i grzybom, ale także przeciwko wirusom, w tym afrykańskiemu pomorowi świń. Roztwór stosowany do odkażania należy przygotowywać na bieżąco. Lepiej przechowywać koncentrat, a roztwór przygotować bezpośrednio przed użyciem i wlać na matę taką ilość, jaką może ona wchłonąć.
Częstość wymiany czy uzupełniania roztworu zależy nie tylko od warunków atmosferycznych, ale także od liczby osób przechodzących przez matę czy przejeżdżających przez nią samochodów. Zaleca się przynajmniej trzy razy w tygodniu wymienić roztwór. Podczas upałów uzupełnianie środka dezynfekcyjnego w matach może być konieczne nawet codziennie, aby spełniały swoją funkcję. Ważny jest dobór rozcieńczenia środka i zwrócenie uwagi na panującą temperaturę, tak aby utrzymać wymagane stężenie preparatu na matach dezynfekcyjnych lub w nieckach.
O ile duże fermy stosują programy bioasekuracji i spełniają najwyższe wymogi, o tyle dla mniejszych producentów świń wiąże się to w obecnej sytuacji z dużym obciążeniem finansowym. Niemniej, wniknięcie wirusa do stada oznacza jeszcze większe straty, więc warto pamiętać o przestrzeganiu zasad. Zwłaszcza tych, które nie wymagają pieniędzy, a jedynie poświęconego czasu i chęci. Bioasekuracja jest bowiem najtańszym sposobem ochrony stada przed ASF. Pomaga rozgraniczenie stref tzw. czystej i brudnej, ale pod warunkiem że każda z osób (lekarz weterynarii, gospodarz, pracownicy) będzie stosować się do zaleceń i przestrzegać ustalonych zasad bioasekuracji.
Ważne, aby zabezpieczyć paszę oraz słomę wykorzystywaną jako ściółka w chlewni przed dostępem zwierząt dzikich. Niezabezpieczona słoma pozostawiona na polu jest jednym z największych zagrożeń rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń. Wirus może też przeżyć wiele dni w gnojowicy. Wystarczy, że szczury mają do niej dostęp, a mogą stać się potencjalnym źródłem zakażenia. Dlatego elementem dobrze prowadzonej bioasekuracji jest walka z gryzoniami i zabezpieczenie budynków przed ich przedostawaniem się do środka.
Sumienność jest ważna
Właściwa bioasekuracja wymaga też maksymalnego ograniczenia możliwości wejść i wjazdów na teren gospodarstwa. Kierowcy przywożący lub odbierający świnie oraz dostarczający pasze nie powinni opuszczać szoferki i wchodzić na teren gospodarstwa, a jeśli jest to konieczne, muszą używać ochronnego obuwia i odzieży.
Prace związane z obsługą świń powinny wykonywać wyłącznie osoby, które robią to tylko w danym gospodarstwie. Krótko mówiąc – osoby mające kontakt ze świniami nie mogą zajmować się dodatkowo obsługą trzody chlewnej w innych stadach. Przed rozpoczęciem czynności muszą myć i odkażać ręce oraz oczyszczać i dezynfekować obuwie. Niezbędne jest używanie odzieży ochronnej oraz obuwia ochronnego, a najlepiej zmiennego ubrania przeznaczonego wyłącznie do pracy w chlewni. Gospodarz musi też przeprowadzać bieżące czyszczenie i odkażanie narzędzi oraz sprzętu wykorzystywanych do obsługi świń.
Do chlewni nie powinny mieć wstępu osoby, które uczestniczyły w polowaniach – co najmniej przez 72 godziny od tego zdarzenia. Nie wolno też wnosić na teren gospodarstwa, w którym utrzymywane są świnie, tusz dzików oraz produktów pochodzących z dzików, gdyż mogą być skażone wirusem afrykańskiego pomoru świń.
Dominika Stancelewska