Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Wypasać? Nie wypasać?

Data publikacji 14.03.2022r.

Z roku na rok rośnie liczba hodowców bydła mlecznego, którzy decydują się na prowadzenie wypasu krów mlecznych. Niewątpliwie jest to między innymi efekt wprowadzonego wsparcia finansowego w ramach działania „Dobrostan zwierząt”. Z uwagi na to, że sezon pastwiskowy zbliża się wielkimi krokami, warto podjąć odpowiednie kroki, by maksymalnie wykorzystać potencjał pastwiska i jednocześnie przygotować zwierzęta do zmiany systemu żywienia.

Powszechna jest opinia, że ruń pastwiskowa to najtańsza w żywieniu bydła pasza objętościowa, pod warunkiem, że jest ona pełnowartościowa pod względem pokarmowym. Na dobrym pastwisku krowa pobiera 60–80 kg zielonki, czyli 10–15 kg suchej masy. To zaspakaja potrzeby bytowe i produkcję 10–20 kg mleka. Najlepsza do wypasu jest trawa o odroście 12–20 cm. Taka zielonka posiada najwyższą koncentrację składników pokarmowych. Odznacza się wysoką strawnością i jest chętnie zjadana przez bydło w dużych ilościach. W opinii wielu ekspertów, korzyści z żywienia pastwiskowego możliwe są do uzyskania tylko w przypadku ras przystosowanych do wypasu, do których należą m.in.: jersey, montbeliarde czy norweska czerwona. Pastwisko doskonale sprawdza się również w przypadku mieszańców hf-a z innymi mlecznymi rasami, ale – jak twierdzą znawcy tematu – nie jest odpowiednie dla wysoko wydajnych krów hf. Z drugiej jednak strony, spotykamy i takie mleczne gospodarstwa, w których – oczywiście przy odpowiedniej organizacji żywienia – hf-y na pastwisku osiągają bardzo dobre wyniki.

Czynnikiem ograniczającym wydajność mleka w żywieniu pastwiskowym jest niedobór energii. Żywienie pastwiskowe zapewnia więc nadmierną ilość białka, przy niedostatku energii, co powoduje, że powstający w żwaczu amoniak nie może być w całości wykorzystany do syntezy białka bakteryjnego. To właśnie jest główna przyczyna odchodzenia od żywienia zielonkami w gospodarstwach utrzymujących wysoko wydajne krowy. Warto więc pamiętać, że sztuki o wydajności powyżej 18 kg mleka należy dokarmiać, a dokarmianie najczęściej odbywa się dwa razy dziennie – przed rannym i wieczornym dojem.

Ogromnym atutem pastwiskowania jest zapewnienie zwierzętom ruchu na świeżym powietrzu, co oczywiście korzystnie wpływa na ich kondycję i zdrowie, a działanie promieni słonecznych sprzyja syntezie witaminy D. Wypas przyczynia się do zmniejszenia podatności na choroby, a brakowanie krów z powodu jałowości, chorób nóg i wymion jest nawet o około 20% mniejsze niż przy żywieniu alkierzowym. U krów żywionych na pastwisku obserwuje się także mniejszy wskaźnik padnięć oraz ubojów z konieczności.

Przy racjonalnej gospodarce pastwiskowej z 1 ha można uzyskać około 30 ton zielonki o zawartości 15–20% białka, 30–40% związków węglowodanowych, 20–25% włókna surowego oraz 7–12% popiołu w suchej masie. Przeciętna zawartość składników mineralnych to: około 0,4% P2O5, 1,7–2,0% K2O, 0,7–1,1% CaO i 0,2–0,4%
MgO. Aby krowy mogły jak najlepiej wykorzystać paszę z pastwiska, muszą być do tego starannie przygotowane. Rozpoczęcie skarmiania zielonek, zwłaszcza młodych, powinno odbywać się stopniowo i łagodnie. Ze względu na różny, w odniesieniu do pasz stosowanych w okresie zimowym skład chemiczny, wartość pokarmową oraz strukturę fizyczną, przyzwyczajanie krów do pastwiska powinno trwać około 2–3 tygodni. Jest to okres, w którym następuje adaptacja mikroorganizmów żwacza do nowej paszy. W pierwszych 2–3 dniach pobytu zwierząt na pastwisku wypas nie powinien trwać dłużej niż godzinę do półtorej. W następnych dniach przedłuża się go stopniowo o godzinę, aż do ustalonego czasu pobytu zwierząt na pastwisku w ciągu dnia. W okresie tym zmniejsza się stopniowo ilość pasz zimowych, zaprzestając całkowicie zadawania pasz treściwych białkowych, gdyż młoda zielonka i tak dostarcza nadmiaru białka. Pamiętajmy również, że młoda zielonka zawiera mało włókna surowego, co powoduje zbyt szybki przepływ treści pokarmowej i może być przyczyną biegunek. Gdy podajemy krowom duże ilości młodych zielonek, a także kiszonki z kukurydzy o niskiej zawartości suchej masy oraz pasz treściwych, warto zadbać o obecność w dawce pokarmowej dobrego siana łąkowego. Jego rola w żywieniu bydła mlecznego determinowana jest bowiem zapotrzebowaniem na włókno surowe, którego optymalny poziom powinien wynosić około 12% w całości dawki.

Stopniowe przyzwyczajanie krów do pastwiska skutecznie zapobiega powszechnym w tym okresie biegunkom, wywołanym przejściem na nową paszę o małej zawartości włókna. Biegunkom przeciwdziałają pasze o wysokiej zawartości włókna: słoma (szczególnie jęczmienna) i siano, skarmiane „na zakładkę” w ilości 3–4 kg. Zjedzona słoma poprawia koncentrację suchej masy w dawce pokarmowej oraz zwiększa zawartość włókna, najlepszego stabilizatora pH treści żwacza. Pasze te przyczyniają się jednocześnie do lepszego wykorzystania przez bydło młodego porostu pastwiskowego, którego skład chemiczny i koncentracja składników pokarmowych w suchej masie zmienia się w miarę upływu czasu. Prawidłowe przejście z jednego systemu żywienia na drugi zapewnia mikroflorze żwacza możliwość zaadaptowania się do innego składu treści pokarmowej. Po takim przygotowaniu zwierząt do zmiany karmy wyjście krów na pastwisko złagodzi stres związany z trawieniem nowej paszy, przemianą materii i pracą gruczołów mlecznych. Zakłócenia zawsze jednak w pewnym stopniu występują. Przy zmianie żywienia obserwowany jest zawsze wzrost zawartości bakterii i komórek somatycznych w mleku. Szczególnie umiejętnie należy w tym okresie postępować z krowami wysoko cielnymi oraz w wysokiej laktacji. W tych stanach fizjologicznych zwierzęta bardzo mocno reagują na zmiany składu paszowego dawki pokarmowej.

Beata Dąbrowska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a