Szanowna Redakcjo!
Jestem długoletnią prenumeratorką Waszego czasopisma, czytam od początku do końca o różnych problemach, z którymi borykają się rolnicy, oraz porady prawne, które podpowiadają, jak można je rozwiązać. Słuchałam ministra rolnictwa Kowalczyka, który mówił o emeryturach bez konieczności przekazania gospodarstwa, jak i nawiązywał do składek płaconych przez rolników. Mówił o zróżnicowaniu emerytur dla tych, którzy płacili podwójnie, co wynika z dużego gospodarstwa bądź działalności dodatkowej.
Interesuje mnie to, że dużo osób, także w moim otoczeniu, płaci nawet przez 40 lat składki, aby otrzymać emeryturę. Czy dla nich nie powinna ona wzrosnąć, skoro wymagane jest 25 lat, a płacą o 15 lat dłużej?
A druga sprawa: uważam, że kobiety ze wsi, które urodziły po czworo i dużo więcej dzieci, w ogóle nie są brane pod uwagę, aby im z tego tytułu coś dorzucić do emerytury, ponieważ one opłacały składki, wychowywały dzieci, pracowały ciężko w gospodarstwie i nawet się nikt nie interesuje tym problemem. Kobieta w mieście z czwórką dzieci bez opłacania ZUS ma emeryturę. W rolnictwie był obowiązek opłacania składek i wszystkie matki – czy miały czworo, ośmioro, czy nawet jedenaścioro dzieci – wpłacały składki do końca. W czym one są gorsze od matek z miasta?
Nawiązując do rodzin wielodzietnych, to właśnie z tych rodzin, gdzie rodziły się dzieci w latach 80. i później, wyrastają prężni, młodzi rolnicy, którymi i prezydent, i minister rolnictwa, i my wszyscy jako Polska możemy się szczycić. Uważam, że jako redakcja „Tygodnika” szeroko czytanego, bo wiele osób Was prenumeruje, powinniście nagłośnić problemy, o których piszę. Byłoby to wielkim plusem dla ministra rolnictwa, gdyby poruszył te tematy. Jakiś dodatek do emerytury za urodzenie dzieci czy naliczenie większej emerytury za liczbę lat składkowych po okresie obowiązkowym, czyli 25 latach. Znam wiele osób, które wpłacały składki i rok lub dwa przed osiągnięciem wieku emerytalnego zmarły. Co można byłoby w tej kwestii zrobić, aby dziedziczyć emeryturę? Dziękuję bardzo. Wierzę w moc i siłę redakcji „Tygodnika”.
Wieloletnia prenumeratorka Waszego pisma z powiatu hrubieszowskiego w województwie lubelskim