Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Słodyszek wykorzystuje długie pąkowanie

Data publikacji 21.03.2022r.

Słodyszek rzepakowy to zmora każdego sezonu i zwykle najgroźniejszy szkodnik rzepaku. Pojawia się po chowaczach łodygowych i czeka na pąkowanie rzepaku na wcześniej zakwitających na żółto chwastach.

W skrajnych przypadkach, przy bardzo dużym nasileniu szkodnika, może on obniżyć plon nawet o 80%. Szkodliwość słodyszka wynika wprost z przebiegu pogody. Rozwój pełnej generacji słodyszka rzepakowego trwa średnio około 50 dni. Mówi się, że obecna populacja słodyszka jest 2–3-krotnie większa niż kilkanaście lat temu. Przyczyny? To oczywiście ocieplenie się klimatu i wzrost potencjału reprodukcji szkodnika, ale też zauważalny wzrost areału uprawy rzepaku.

r e k l a m a

Chrząszcza nie sposób pomylić

Słodyszek rzepakowy jest czarnym chrząszczem długości 2–2,5 mm, metalicznie błyszczący, o odcieniu granatowym lub ciemnozielonym, z 3-członowymi czułkami zakończonymi buławką. Jajo słodyszka jest białe, wydłużone, długości 0,5 mm. Larwa jest biała, żółtobiała lub szarobiała, z 2–3 ciemnymi plamkami na grzbiecie, z ciemną głową, z trzema parami odnóży, osiąga 4 mm długości.

Słodyszek zimuje w ściółce, na miedzach, rowach i skrajach lasów. W temperaturze gleby około 10°C opuszcza miejsca zimowego spoczynku i przenosi się na kwiaty koloru żółtego (jaskier, mniszek, wcześnie kwitnące chwasty z rodzinny kapustowatych). Na pola rzepaku słodyszek przelatuje w okresie przed kwitnieniem, gdy temperatura powietrza osiągnie wartość powyżej 15°C.

Najbardziej szkodzi w pąkowaniu

Okres uszkadzania rzepaku przez słodyszka trwa do fazy BBCH 67 (koniec kwitnienia), jednak największe straty wyrządza jego żerowanie do fazy BBCH 57 (nadal zamknięte, ale już żółte pąki kwiatowe). Straty są uzależnione od wielkości populacji szkodnika i przebiegu pogody. Jeżeli z powodu chłodów faza pąkowania wydłuża się, straty nasilają się. Chrząszcze przegryzają pąki, aby dostać się do pyłku kwiatowego. Samice uszkadzają ponadto pąki kwiatowe, składając w nie jaja pojedynczo (do 200 sztuk).

W okresie kwitnienia chrząszcze słodyszka rzepakowego nie wyrządzają już szkód. Ba, jeśli ich liczebność nie jest zbyt duża mogą przyczynić się nawet do lepszego zapylania rzepaku. Jednak wcześniej wyrządzone uszkodzenia mocno zmniejszają plon nasion. Uszkodzone przez słodyszka pąki zasychają i odpadają, a po kwitnieniu pozostają jedynie szypułki kwiatowe. Skutkiem tego są nieregularne kwiatostany i nieregularnie rozłożone łuszczyny.

r e k l a m a

Straty nasila wczesny atak

Larwa słodyszka rozwija się w pąku do 6 tygodni żywiąc się pyłkiem i nektarem – nie wyrządza większych szkód. Dorosłe larwy opuszczają kwiaty i zagrzebują się w ziemi, gdzie się przepoczwarczają. Chrząszcze pojawiają się w czerwcu i po krótkim okresie żerowania pod koniec sierpnia przelatują na miejsca zimowania. Słodyszek rzepakowy ma tylko jedno pokolenie w roku.

Stadium szkodliwym są oczywiście chrząszcze. Słodyszek wyrządza największe szkody, gdy pojawi się wcześnie, a rzepaki przed kwitnieniem rozwijają się wolno. Jeśli faza pąkowania z powodu chłodów przedłuża się, szkody wyrządzane przez słodyszka mogą być bardzo duże.

Tania, sprawdzona metoda monitoringu

Do kontroli nalotu pierwszych chrząszczy słodyszka na plantację najlepiej wykorzystać metodę żółtych naczyń. W celu ustalenia terminu zwalczania słodyszka rzepakowego konieczne są ich systematyczne obserwacje, które dostarczą informacji o terminie i intensywności nalotu słodyszka. Zabieg chemiczny na podstawie progów szkodliwości najlepiej jest wykonać tuż przed lub w trakcie szczytowego nalotu słodyszka. Tak dobrany termin wykonania opryskiwania roślin zapewni największą skuteczność. Zabieg wykonany zbyt wcześnie nie obejmie dużej liczby osobników nalatujących w czasie szczytu, natomiast wykonany za późno pozwala szkodnikom na spowodowanie znacznych uszkodzeń.

Używając do monitorowania nalotu słodyszka rzepakowego żółtych naczyń należy stosować pojemniki barwy żółtej, ale takiej, która jest najbardziej zbliżona do koloru kwiatów rzepaku, z małymi otworkami w pobliżu krawędzi, które zapobiegają przelewaniu się wody wraz z odłowionymi owadami. Do wody znajdującej się w pojemnikach należy dodawać kilka kropli płynu zmniejszającego napięcie powierzchniowe (zmniejsza możliwość ucieczki szkodnika). Żółte naczynia powinno się ustawić ok. 20 m w głąb plantacji, licząc od brzegu pola i zawsze na wysokości wierzchołków roślin. W miarę wzrostu rzepaku naczynia trzeba podnosić.

Zobacz także

Lustrować pasy brzegowe

Sprawą bardzo ważną jest systematyczne kontrolowanie naczyń zawsze o tej samej porze dnia i najlepiej w południe (należy przeliczyć złowione chrząszcze i usunąć je z pojemnika). Pamiętajmy o ważnym szczególe – każdego dnia zliczamy odłowione szkodniki i je usuwamy, aby śledzić w ten sposób dynamiką nalotów słodyszka rzepakowego.

Intensywność nalotów chrząszczy możemy ocenić obserwując brzegowe pasy plantacji. W połowie każdego brzegu pola należy w różnych punktach, w odstępach 2–3 m wybrać losowo po 5 roślin i policzyć znajdujące się na nich chrząszcze. Chrząszcze można również liczyć wybierając losowo po 10 roślin w różnych miejscach pola. W zależności od wielkości plantacji powinniśmy analizować 100–150 roślin. Wynik (czyli ilość zliczonych na kontrolowanych roślinach) przeliczamy dla ilości chrząszczów przypadających na jedną roślinę.

Chronić, nie szkodząc zapylaczom

Zabieg chemiczny wykonujemy po stwierdzeniu obecności szkodnika w żółtym naczyniu lub przy stwierdzeniu obecności chrząszczy na roślinach. Obserwacje prowadzimy w fazie zwartego kwiatostanu (BBCH 50–52 – próg szkodliwości to 1 chrząszcz na roślinie) i luźnego kwiatostanu (BBCH 53–59 – próg szkodliwości w tej fazie to 3–5 chrząszczy na roślinie). Po kolejnym nalocie słodyszka rzepakowego zabieg należy powtórzyć.

Planując zakup insektycydów do zwalczania słodyszka rzepakowego pamiętajmy o odporności szkodnika, a także o bezpieczeństwie dla zapylaczy. Obecność zapylaczy wpływa korzystanie na plonowanie. Wielu plantatorów rzepaku posiada pasieki pszczele albo współpracuje z pszczelarzami. Jeżeli nawet takiej współpracy nie ma, zabiegi insektycydowe powinny być wykonywane poza godzinami oblotów pszczół i warto o planowanym zabiegu poinformować okolicznych pszczelarzy.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a