Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Zgrabiarki taśmowe w natarciu

Data publikacji 21.03.2022r.

W tradycyjnych zgrabiarkach karuzelowych podczas formowania pokosu wyschnięta trawa przesuwana jest po łące, a to stwarza ryzyko zanieczyszczenia jej ziemią i obniżenia jakości. W zgrabiarkach taśmowych takich problemów nie ma, a dokładność i czystość zbioru idzie tutaj w parze z wysoką wydajnością. W związku z rosnącą popularnością zgrabiarek z przenośnikiem taśmowym przedstawiamy najnowsze osiągnięcia producentów w tym zakresie.

Zgrabiarki taśmowe produkuje firma Kuhn. Dotychczas modele były trzy i wszystkie były podczepiane z tyłu traktora. Tegoroczną nowością jest zawieszany na przednim TUZ-ie ciągnika model Merge Maxx 440. Sama maszyna ma 3 metry szerokości, ale gdy uwzględni się to, że formuje pokos na szerokości ok. 1,4 metra, realny zasięg dochodzi do 4,4 m. Sprzęt ma dwa przenośniki taśmowe – każdy jest szeroki na 1 metr. Mogą one obracać się w dowolnym kierunku, dzięki temu pasza może być odkładana na prawą bądź lewą stronę lub na obie strony jednocześnie. Ostatnia możliwość sprawia, że odkładany pokos jest bardziej jednorodny pod względem kształtu i gęstości. Merge Maxx 440 może pracować samodzielnie lub w połączeniu z jednym z pozostałych modeli zgrabiarek taśmowych. Wedle zapewnień producenta, maszyna może dostosowywać się do nierówności terenu. To zasługa zastosowania przegubów kulowych o zakresie wychylenia plus minus 10 stopni. Gdy zgrabiarka jest uniesiona, wahacz automatycznie blokuje zespół zawieszenia, przez co maszyna pozostaje stabilna podczas nawracania czy w transporcie drogowym. Jeżeli chodzi o zastosowane w niej ułatwienia dla operatora, to napięcie taśm odbywa się bez użycia narzędzi, tylna pokrywa wykonana jest z półprzezroczystego materiału co pozwala obserwować przepływ paszy, manometr roboczy umieszczono tak, że znajduje się w polu widzenia kierowcy a ustawienia trybu pracy, prędkości taśmy i sposobu formowania pokosu mogą być regulowane zdanie z kabiny ciągnika.

r e k l a m a

Zgrabiarka "Made in Poland"

W tym roku SaMASZ będzie prezentował rolnikom zgrabiarkę o nazwie Falco 2. Będzie to zwieńczenie kilkuletniego projektu budowy pierwszej polskiej zgrabiarki taśmowej, w którym oprócz pracowników Ośrodka Badawczo-Rozwojowego SaMASZ-u brali udział naukowcy z Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych (PIMR) w Poznaniu. Na razie powstały dwie maszyny. Pierwsza była intensywnie testowana w Niemczech, Holandii, Francji, Portugalii. W tym roku ma powstać pięć kolejnych zgrabiarek z tym, że jedna już została sprzedana i będzie pracowała na Podlasiu. Jak działa sprzęt? Bazuje na dwóch modułach grabiących. Każdy posiada napędzany hydraulicznie podbieracz oraz poruszaną silnikiem hydraulicznym szeroką na 80 cm taśmę. Moduły są hydraulicznie przesuwane na boki. Dzięki temu mogą układać pokos na różne sposoby. Na prawą lub lewą stronę, na obie strony jednocześnie, gdy każda z taśm obraca się w innym kierunku lub centralnie, gdy odsunięte od siebie moduły podają pokos do środka. Blisko podbieracza zamocowane są ślizgi, które suną po łące. Zapobiegają one obniżeniu podbieracza, a w efekcie podbieraniu kamieni. To podnosi jakość paszy. Taką samą funkcję pełnią koła podporowe. Zgrabiarka Falco 2 jest wydajna osiągając wydajność na poziomie 6–7 hektarów na godzinę. Waży ok. 5 ton i wymaga 130–150 koni mocy.

Zgrabianie podczas jazdy wstecz

Specjalistą od zgrabiarek taśmowych jest austriacki Reiter, który produkuje tylko takie maszyny. Wytwarza je od 2015 roku. Tygodniowo montuje po 6 maszyn. Sprzedaje je głównie w Austrii oraz Wielkiej Brytanii. Dotychczas Reiter oferował modele Respiro o szerokości 3 i 9 metrów. Ostatnio do gamy dołączyły dwa nowe modele Respiro R6 i R7 o szerokości roboczej 6 i 7 metrów. Te maszyny są przystosowane do współpracy z traktorami wyposażonymi w układ jazdy wstecz z dodatkową zamocowaną z tyłu kabiny kierownicą oraz pedałami sprzęgła, gazu i hamulca. Taki zestaw ma sporo zalet wymieniając doskonałą widoczność na maszynę, zwrotność, a przede wszystkim to, że pasza nie jest przejeżdżana kołami traktora. W najnowszych maszynach Reiter zastosował sprawdzone rozwiązania. Zielonka jest podnoszona podbieraczem o małej średnicy, który wyróżnia się też niewielką prędkością obrotową, a to pozwala na delikatniejsze obrabianie darni, dzięki czemu mniejsza ilość zanieczyszczeń dostaje się do paszy. Przy niższej prędkości, mniejszy jest również efekt rzucania trawy przed podbieracz. Nad nim znajduje się rotor, który przechwytuje paszę przerzucając ją na przenośnik taśmowy. Ten z kolei układa masę w pokosach po prawej lub lewej stronie maszyny. Respiro R6 waży 2950 kg (taśma o szer. 70 cm) lub 3150 kg (taśma o szer. 100 cm) a Respiro R7 ma ciężar 3380 kg (taśma o szer. 100 cm).

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a