– Od ręki mamy dostępne cztery traktory, ale na początku maja dotrze do nas partia 60 maszyn. Na razie będziemy oferowali je bez kabiny, ale w lipcu powinno się to zmienić, bo prowadzimy na ten temat rozmowy z jednym z polskich producentów. Dlatego nawet jak rolnik kupi teraz traktor nieposiadający kabiny to – jak mówi Klaudia Krawczyk, specjalistka ds. sprzedaży w firmie Elrol – nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby potem ją dołożyć. Plusem takiego rozwiązania, w porównaniu na przykład do traktorów Lovol, które przychodzą do nas z fabryczną kabiną, jest to, że rolnik będzie mógł sobie wybrać standard wykończenia i wyposażenie kabiny.
r e k l a m a
Traktory Prokmar
produkowane są w Chinach w fabryce koncernu Changzhou Dongfeng Agricultural Machinery. To jeden z największych producentów sprzętu rolniczego w Państwie Środka. Działa od 70 lat zatrudniając ponad 2000 osób. Rocznie produkuje po kilkadziesiąt tysięcy traktorów w zakresie mocy od 20 do 240 KM. W Polsce oferowane będą mniejsze mocowo modele.
– Atutem tych traktorów jest prostota konstrukcji, tani serwis i łatwość obsługi. Nie ma w nich elektroniki. Na plus można zaliczyć też to, że są napędzane chińskimi silnikami o konstrukcji podobnej do motorów Perkinsa. To ułatwia ich serwisowanie. Motory spełniają normę emisji spalin Stage IIIA – podaje Klaudia Krawczyk, dodając, że przewagą tych maszyn w porównaniu do ursusowskiej trzydziestki czy sześćdziesiątki, które mają zastępować jest to, że mają napęd na cztery koła, wspomaganie układu kierowniczego, zsynchronizowaną skrzynię z rewersem i płaską podłogę.
Gamę otwiera Prokmar DF30. Jego wolnossący silnik ma trzy tłoki i 1,8 litra pojemności. Przy 1800 obr./min osiąga maksymalny moment obrotowy 97 Nm, a przy 2400 obr./min generuje maksymalną moc 30 KM. Skrzynia jest zsynchronizowana i ma cztery biegi główne, z których każdy może pracować w dwóch zakresach prędkości. Do zmiany kierunku jazdy służy dźwignia rewersu zamocowana przy kierownicy. Do współpracy z maszynami można wykorzystać dwa wyjścia hydrauliczne zasilane pompą o wydatku 24 l/min, podnośnik o udźwigu 750 kg oraz WOM o dwóch zakresach prędkości 540 i 1000 obr./min. Traktor w podstawie kosztuje 56 000 zł. Za 400 zł można dołożyć do niego obciążniki na przód, a za 1000 zł obciążniki na tylne koła. Sprzęt będzie dostępny z ładowaczem czołowym.
Kolejny w gamie
jest Prokmar DF40, oferowany zarówno w wersji rolniczej, jak i sadowniczej. Pod jego maską pracuje czterocylindrowy pozbawiony turbodoładowania motor o pojemności 2,5 litra. Ustawiono go tak że generuje 40 koni mocy i 135 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Od mniejszego modelu różni się też tym, że ma mocniejszą hydraulikę opartą na pompie podającej do 34 l/min. Dzięki temu na ramionach podnośnika dźwiga 1 tonę. Prokmar DF40 ma też większy rozstaw osi i zwiększony do 36 cm prześwit. Waży 1888 kg, czyli o ponad 200 kg więcej od modelu Prokmar DF30. W wersji rolniczej kosztuje 66 000 zł. Można będzie dołożyć do niego ładowacz czołowy.
– To jest najmocniejszy traktor w gamie – Klaudia Krawczyk wskazuje na model Prokmar DF50. – Jego czterocylindrowy 3,3-litrowy silnik produkuje 49 koni i 183 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Możliwe jest zwiększenie jego mocy do 59 KM. Skrzynia z 4 biegami i 3 zakresami ofertuje po 12 biegów w obu kierunkach. W tym modelu wałek WOM, który ma dwie prędkości 540 i 1000 obr./min, jest włączany elektrohydraulicznie, a udźwig podnośnika sięga 1400 kg. Jego masa własna wynosi 2135 kg. W porównaniu do pozostałych maszyn ma też większy 34 litrowy zbiornik paliwa. Zbiornik oleju napędowego mniejszych modeli jest w stanie pomieścić 24 litry.
r e k l a m a
Cena wyjściowa
modelu Prokmar DF50 to 80 000 zł. Maszynę można rozbudować o dodatkową wyprowadzoną z tyłu parę wyjść hydraulicznych (dopłata 1600 zł), skrzynię 24/24 z biegami pełzającymi (2000 zł) oraz zaczep transportowy drabinkowy z regulacją wysokości (2500 zł). W tym traktorze dołożenie obciążników kosztuje 600 zł (przód) i 1400 zł (tylne koła). Istnieje także możliwość zamówienia przedniego podnośnika oraz ładowacza czołowego, z tym że ze względu na obecne wysokie ceny stali ładowacze są wyceniane indywidualnie. Ta maszyna, tak jak i pozostałe, jest objęta 12 miesięcznym okresem gwarancyjnym lub przebiegiem 500 motogodzin, w zależności od tego co nastąpi wcześniej.
W artykule podano ceny netto