Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Ziarno kukurydzy czeka na suszenie w rękawach

Data publikacji 29.03.2022r.

Mariusz Zuń z Majdanu-Grabiny (pow. kraśnicki) od kilku lat stosuje technologię magazynowania kukurydzy w rękawach foliowych. – Jesienią zapakowaliśmy w ten sposób ponad 12 tys. ton – mówi plantator. A od najbliższej jesieni w jego gospodarstwie ma ruszyć nowa suszarnia o wydajności między 700 a 1000 ton na dobę.

lubelskie

Na własny rachunek pan Mariusz prowadzi gospodarstwo od 2010 roku. Rodzice przepisali mu wówczas 11 ha, w tym czasie skorzystał z premii dla młodego rolnika.

Od tamtej pory intensywnie rozwija gospodarstwo. Oprócz prowadzenia własnych upraw, zajmuje się kompleksowo szeregiem usług związanych z uprawą kukurydzy na ziarno. To siew, zbiór, sprzedaż nasion, suszenie i skup.

r e k l a m a

Uprawy na 170 hektarach

Kilka lat temu zapadła decyzja o rezygnacji z hodowli bydła, którą również się tu zajmowano. W gospodarstwie, które było związane z OSM Krasnystaw, utrzymywane było bydło mleczne.

Od 2018 roku specjalizuje się wyłącznie w produkcji roślinnej. – Obecnie prowadzimy uprawy na 170 ha gruntów własnych i dzierżaw – informuje Mariusz Zuń. – To przeważnie średnie gleby klasy III i IV.

W bieżącym sezonie na 100 ha został wysiany rzepak ozimy, 40 ha czeka na siew kukurydzy, resztę areału zajmuje pszenica ozima. – Od kilku lat skupiamy się na tych trzech gatunkach roślin – dodaje pan Mariusz. Na wybranych plantacjach i przy sprzyjającym przebiegu pogody stosowane są uproszczenia. – W warunkach naszego gospodarstwa sprawdza się sianie w tej technologii pszenicy na stanowiskach po rzepaku.

Kukurydza w gospodarstwie uprawiana jest już od wielu lat. Pierwsze siewy tej rośliny rozpoczął jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku ojciec pana Mariusza. – Pamiętam, jak tato suszył kukurydzę w stodole wykorzystując suszarnię podłogową. Całe ziarno musiał przerzucić ręcznie – wspomina mój rozmówca. Od tamtej pory bardzo wiele się zmieniło.

Kukurydza wyłącznie typu dent

– Siejemy kukurydze o FAO w przedziale 240–270 – informuje Mariusz Zuń. – Przy czym te wcześniejsze odmiany w warunkach naszego gospodarstwa plonują lepiej.

Są to wyłącznie kukurydze typu dent, czyli o wyższym potencjale plonowania. – Istotne jest, aby ziarno podczas zbioru było możliwie jak najmniej wilgotne. Dzięki temu szybciej się suszy, a koszty suszenia są niższe – wyjaśnia plantator.

Pan Mariusz poproszony o wskazanie konkretnych odmian, które w ostatnich latach sprawdzają się w gospodarstwie wymienia DKC 3595 i DKC 3787 z Dekalbu. Obie odmiany charakteryzują się wysokim potencjałem plonowania oraz niską wilgotnością ziarna w czasie zbioru.

To tzw. efekt DRY-DOWN, czyli zdolność do szybkiego wysychania ziarna kukurydzy w końcowej fazie jej dojrzewania. Ta cecha jest uzyskiwana dzięki rozchylaniu się liści okrywowych kolb.
– Bazujemy głównie na odmianach z Dekalbu, ale zdarza się, że siejemy też odmiany z innych hodowli, m.in. z KWS i Maisadour – mówi Mariusz Zuń. Na polach produkcyjnych wysiewane są 3–4 odmiany.

Oprócz tego co roku na kilku hektarach we współpracy z firmami hodowlanymi zakładane są doświadczenia. – Po kilka arów każdej odmiany – precyzuje rolnik. – Wyniki tych doświadczeń wykorzystujemy zarówno decydując o wyborze odmian sianych w gospodarstwie, jak i usługowo u naszych klientów. Żadna odmiana nie trafi do sprzedaży, zanim nie zostanie pozytywnie zweryfikowana w trzyletnich doświadczeniach, czyli w różnych warunkach pogodowych.

W ub. sezonie kukurydze plonowały w gospodarstwie średnio (przed wysuszeniem) na poziomie ok. 15 t/ha.

r e k l a m a

Od trzech lat kukurydza w rękawach

Decyzja o radykalnym zwiększeniu możliwości przechowywania kukurydzy została wymuszona przez rozwój gospodarstwa. Z każdym rokiem skupuje się tu coraz więcej kukurydzy, która zanim zostanie wysuszona i sprzedana, musi zostać w odpowiednich warunkach przechowana. Stąd pomysł na wykorzystanie technologii magazynowania ziarna w elastycznych rękawach foliowych.

– W pierwszym roku spakowaliśmy na próbę między 1,5 a 2 tys. ton – opowiada pan Mariusz. – Ziarno ładnie się przechowało, więc w kolejnym roku rękawów było więcej.

Do rękawów dostarczanych do gospodarstwa w Majdanie-Grabinie przez firmę BAG Polska trafia ziarno kukurydzy po omłocie. Mokra kukurydza może czekać tak zmagazynowana na wysuszenie wiele miesięcy. W rękawach można także przechowywać inne zboża. Zaletą tego rozwiązania jest ograniczenie kosztów inwestycyjnych związanych z budową tradycyjnych silosów lub magazynów. Sprawny załadunek ułatwia pakowaczka.

Do kosztów zakupu rękawów i maszyny do pakowania, może dojść koszt konserwantu (w dawce 5 l/t). – W tym sezonie dodawaliśmy na życzenie odbiorcy ziarna. Zabezpiecza je przed ewentualnym rozwojem chorób grzybowych w rękawie – tłumaczy pan Mariusz. – To na wszelki wypadek, bo wcześniej nie było żadnych problemów z przechowywaniem kukurydzy zmagazynowanej w rękawach bez dodatku konserwantu.

Magazynowanie mokrego ziarna kukurydzy w rękawach wymaga dużej uwagi i wiąże się też z pewnym ryzykiem. – Trzeba mieć na uwadze, że mogą one zostać uszkodzone przez gryzonie i ptaki, a wtedy ziarno w miejscach uszkodzenia jest narażone na rozwój patogenów grzybowych – wyjaśnia Mariusz Zuń. – Dlatego rękawy wymagają lustrowania pod tym kątem. W przypadku zauważenia jakiegoś przebicia trzeba je zakleić. Może się też zdarzyć, że w miejscu niezauważonego otworu jakaś ilość ziarna się zepsuje. My o nasze rękawy dbamy, więc nie mamy z tym problemów. Ale trzeba mieć świadomość, że to nie jest tak, że zapakuje się mokre ziarno w rękaw i na pół roku można o nim zapomnieć. Z takim podejściem można się mocno rozczarować.

Pan Mariusz mówi, że przechowywanie w rękawach mokrej kukurydzy jest w pełni bezpieczne do kwietnia. – Wraz z ociepleniem ryzyko, że ziarno w miejscach ewentualnych mikrouszkodzeń będzie narażone na porażenie chorobami grzybowymi rośnie – stwierdza.

Od przyszłego sezonu nowa suszarnia

– W bieżącym sezonie magazynujemy w rękawach już naprawdę sporo ziarna, bo ponad 12 tys. ton. W tym momencie (rozmawialiśmy 18 marca – red.) do wysuszenia została jeszcze jedna trzecia spakowanego w ubiegłym roku ziarna – mówi rolnik.

Te 12 tys. ton to ponad połowa kupionego w ub. roku ziarna kukurydzy. W sumie było go bowiem ok. 20 tys. ton. Ziarno jest na bieżąco suszone od października.

– Suszarnia opalana słomą pracuje non stop – stwierdza plantator. Została uruchomiona w 2014 roku, była potem rozbudowywana i obecnie osiągnęła maksymalny pułap swoich możliwości. Dlatego od przyszłego sezonu ziarno suszone będzie w zamówionej już nowej suszarni opalanej gazem, o wydajności między 700 a 1000 ton na dobę. Dla porównania, obecnie w gospodarstwie suszonych jest ok. 150 ton ziarna na dobę.

– Przymierzaliśmy się do opalania tej nowej suszarni słomą, ale przy takich ilościach suszonej kukurydzy zapewnienie paliwa byłoby problematyczne – tłumaczy Mariusz Zuń.

Krzysztof Janisławski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a