Inwazja Rosji w Ukrainie spowodowała również niepokój wśród uczestników europejskiego rynku ziemniaków. Jak ocenia Organizacja Producentów Ziemniaków Europy Północno-Zachodniej (NEPG), branża będzie borykała się ze zwiększonymi kosztami nawozów i logistyki oraz niepewnością co do dostępności i kosztów oleju do smażenia.
Według NEPG, rolnicy, kierując się ceną zbytu, mogą część gruntów, które planowali przeznaczyć na uprawę ziemniaków, obsiać zbożami jarymi, kukurydzą na ziarno lub słonecznikiem. Tymczasem przetwórcom w Niemczech, Francji, Belgii i Holandii kończą się ziemniaki. NEPG wezwała firmy przetwórcze i hurtowników do podniesienia cen sprzedaży ziemniaków pakowanych i przetworzonych dla detalicznego handlu spożywczego. Zdaniem organizacji sieci muszą podnieść ceny tych towarów na półkach sklepowych. Jak donosi NEPG, niektórzy producenci ziemniaków zażądali od przetwórców wyższych cen lub bardziej elastycznych warunków w ramach już zawartych umów na dostawy. Organizacja apeluje do producentów ziemniaków, aby byli świadomi, że pomimo obecnego kryzysu ich produkty będą nadal potrzebne na całym świecie.
Przez ostatnie dwie dekady rozwój przetwórstwa ziemniaków był napędzany rosnącym popytem na produkty przetworzone. Kolejne lata mogą być punktem zwrotnym. Przetwórcy wciąż chcą coraz więcej ziemniaków, ale plantatorzy z krajów należących do NEPG nie mają już możliwości produkowania więcej. Jest to spowodowane brakiem areału pod uprawę, rosnącymi cenami czynszów dzierżawnych, zbyt wysokimi kosztami produkcji, spadającymi plonami pod presją zmian klimatycznych.
Wraz z nadchodzącymi nowymi unijnymi przepisami dotyczącymi Zielonego Ładu pojawia się całe mnóstwo nowych wyzwań, a producenci ziemniaków uważają, że kupujący i całe społeczeństwo również powinni wziąć na siebie za to odpowiedzialność.
Różne firmy i przetwórcy inwestują w nową lub odnowioną infrastrukturę przetwórczą w całej strefie NEPG. Inwestycje te pokazują, że długofalowe możliwości rozwoju rynków wyrobów gotowych pozostają niezmienne.
Wydaje się, że polscy producenci ziemniaków powinni wziąć pod uwagę to, że ich zachodni koledzy nie mają już możliwości zwiększenia areału ich uprawy. ms