Pierwszy raz miało to miejsce pod koniec marca i wtedy łupem padły dwa kombajny rotorowe John Deere S760 i S770, ciągnik John Deere 6195M oraz siewnik Väderstad Tempo. Dealer oszacował straty na 1 milion euro.
– Kradzież tych maszyn mogła być zemstą za odmowę dostarczenia sprzętu John Deere’a do Rosji – skomentowała firma. – Dzięki systemowi pozycjonowania, widzimy gdzie sprzęt się teraz znajduje. Chodzi o farmę Zakan-Yurt położoną w okolicach miasta Grozny w Czeczenii.
Ponowna kradzież sprzętu rolniczego z firmy Agrotek-Invest miała miejsce w dniach 4 i 5 kwietnia. Tym razem do Rosji wywieziono kombajn rotorowy John Deere S760 oraz dwa siewniki Väderstad Tempo. Wartość tych maszyn wynosiła 520 tys. euro. Dealer poinformował, że wraz z maszynami złodzieje zabrali z magazynu markowe smary o wadze 20 ton.
– Nasi informatycy przygotowali dla złodziei niemiłą niespodziankę, dzięki której będą mieli duże problemy z eksploatacją skradzionego sprzętu – podaje Agrotek-Invest.
Ukraińscy dealerzy maszyn rolniczych starają się dalej funkcjonować i dostarczać maszyny oczywiście w tych regionach, gdzie jest to możliwe. Przykładowo, firma Agroalliance – dealer firmy Case IH w Ukrainie – w czasie wojny dostarczyła do gospodarstw położonych w zachodniej Ukrainie 15 samojezdnych opryskiwaczy oraz dwa traktory. W tej firmie niedawno rolnicy zamówili partię kolejnych 8 opryskiwaczy, które będą dostarczone w przyszłym roku. Zgoła odmienna sytuacja panuje w Rosji, do której wysyłanych jest coraz mniej maszyn rolniczych zachodnich firm. Oprócz koncernów John Deere, AGCO, CNH Industrial (Case IH, New Holland, Steyr) czy Exel (Berthoud, Hardi, Matrot, Nicolas, Apache, Tecnoma, Evrard, Agrifac, Holmer), z tego rynku wycofały się takie firmy jak Pöttinger, Amazone, Claydon, Great Plaints, Bednar, Lely, Caterpillar i JCB.