Odwiedzając liczne mleczne gospodarstwa, stosunkowo często napotykaliśmy zainfekowane grzybicą (trychofitozą) cielęta, zarówno młodsze, jak i te nieco starsze. Dlatego też postanowiliśmy do kwestii jej zwalczania ponownie wrócić, bowiem okres wiosenno-letni jest sprzyjający, by skutecznie zwalczyć chorobę. Pomimo że postaci grzybicy jest wiele, to w naszym kraju najczęściej wywoływana jest przez Trichophyton verrucosum i chociaż atakuje on wszystkie zwierzęta, to najbardziej podatne na zainfekowanie jest młode bydło, u którego występuje często głęboka postać choroby. Pierwsze jej objawy występują 3–4 tygodnie od zakażenia i pojawiają się zwykle na skórze głowy, szyi, łopatkach i u nasady ogona. W miejscach zaatakowanych przez grzyb włosy są suche, łamliwe i wypadają, po czym na skórze tworzy się biały strup.
Im więcej wiemy o profilaktyce i leczeniu schorzenia, tym większe jest prawdopodobieństwo ochrony stada. W przypadku zainfekowanych cielętników leczenie grzybicy warto rozpocząć od poprawy dobrostanu zwierząt, ich żywienia oraz pielęgnacji. W zwalczaniu infekcji bardzo skuteczne są szczepienia, ponieważ dostępne na rynku szczepionki działają na większość gatunków grzyba. Dawka preparatu uzależniona jest od wieku zwierząt i szczepi się je 2 razy w odstępie 10–14 dni. Odporność poszczepienna utrzymuje się nawet do 12 miesięcy. W przypadku nawracających zakażeń warto rozważyć zaszczepienie nie tylko chorych, ale też profilaktycznie wszystkich zwierząt w stadzie (dawka profilaktyczna jest o 50% niższa od dawki leczniczej). Bardzo ważna jest też dezynfekcja środowiska, w którym przebywały chore zwierzęta. Należy czyścić i dezynfekować nie tylko legowiska, ale także urządzenia, które mogą przenosić zarodniki grzybów jak np. czochradła.W profilaktyce grzybicy (obok szczepień) bardzo istotna jest też dbałość o odpowiedni mikroklimat w obiektach inwentarskich, zapewnienie światła i dostępu do wybiegu. Świeże powietrze, słońce i ruch doskonale wspomagają leczenie i zapobiegają powstawaniu nowych zakażeń.